@Perfidny: I wtedy mówię do Boga: słuchaj, mnie już im dałeś, ale to może nie wystarczyć, ześlij na Ziemię jeszcze Jezusa - żebym miał kogoś do pomocy.
5 miesięcy i 13 dni czekania i zadzwonili. Jutro jedziemy z Żoną do ośrodka adopcyjnego poznać nasze dziecko. Wlasnie powoli zaczęło to do mnie dochodzic i ledwo powstrzymuję łzy jadąc linią 204 do domu. A ze sobą mam dużego misia. 7 lat temu obiecalem Żonie, że gdy zostaniemy rodzicami kupie jej takiego. Pewnie nie pamięta. Nie musi ( ͡°͜ʖ͡°) Pijcie ze mną co tam macie, Mirko
@Kazmierz: wśród moich znajomych są dwie pary z adoptowanymi. Jedni normalni, powoli uświadamiają dziecku dlaczego oni teraz są rodzicami, że to nic złego, nic lepszego, po prostu tak czasami jest. Drudzy od początku mówili coś w stylu "jesteś adoptowana, ale to lepiej, bo to my Cię wybraliśmy spośród innych, a inne dzieciaki musiały być ze swoimi rodzicami, jak ci ktoś coś powie, to pamiętaj, że jesteś lepsza". Teraz mała ma
@BlackError: Musiałeś skomentować... tak były by takie piękne gorące. Na zasadzie, każdy daje plusa, nikt nie dyskutuje, każdy wie czemu dał, później wszyscy scrollują dalej ale wiedzą, wiedzą, że każdy to widział ale nikt nic nie powiedział, bo i po co ?
Użytkownik @Xaveritutaj nas zainspirował do zrobienia obrazu. Oto więc jest. 30x40 cm, płótno poliestrowe, blejtram sosnowy, profil 2cm. Obraz jest bezcenny dlatego też wylosujemy jednego Mirka z plusujących (jeśli takowe będą) i o ile będzie chętny to wyślemy go do niego/jej.
*edit: zapomnieliśmy dać deadline. Plusy liczą się do północy dzisiaj ( ͡°
źródło: comment_0zk6WarWclUQFjyX5qYCzxXSyA2zchFC.jpg
Pobierz