No zgadnijcie, kto właśnie zadzwonił do bossa pewnej firmy #!$%@?ć jego kierowcę?
Sytuacja od początku. Jechałem skrajnym pasem, typ w ciężarówce zaczął mi wyprzedzać. Prawie zdjął mi kabinę naczepą i musiałem gwałtownie hamować. Zatrąbiłem na niego, po czym zaczął zwalniać, blokować mnie i pokazywać obraźliwe gesty, na co mu odpowiedziałem tak samo środkowym 1palcem, agdy próbowałem wyprzedzić, to przyspieszał.
Gdy stanęliśmy na światłach, wyszedł z kabiny, próbowałem otworzyć moje drzwi, pewnie chciał pobić, zaczął na mnie kląć i pokazywać faka oraz tzw. "wankera".
Facet siedzi w ciemnym klubie. Sączy drinka i słyszy jak ktoś usiadł obok. Postanowił zagadać: - Opowiedzieć Ci dowcip o blondynce?? Na to odzywa się żeński głos: - Jestem blondynka, mam 170 cm i jestem bardzo silną kobietą. Tuż za mną siedzi moja koleżanka , także blondynka, która od 15 lat trenuje podnoszenie ciężarów a z nią siedzi 2 metrowa zawodniczka kickboxingu, tez blondynka. Nadal chcesz opowiadać ten dowcip?? - Nie, #!$%@?ę,
#anonimowemirkowyznania Rzecz o kredycie hipotecznym. Spłaciłem swój kredyt hipoteczny przed czasem, sporo przed czasem. W związku z tym mam kilka przemyśleń dla osób które chcą popełnić ten błąd, który będą próbowali naprawiać przez następne lata nazywane fachowo okresem kredytowania. Zastanówcie się 100x zanim podpiszecie umowę w banku. Po prostu, musicie pogodzić się z tym, że podpisując taką umowę:
1. Nie wiecie ile tak naprawdę spłacicie pieniędzy. I nie dotyczy to tylko kredytów walutowych, a przede wszystkim złotówkowych. Wynika to z mechanizmu stóp procentowych i opłat dodatkowych. Rozumiecie to? Bierzecie np. 150 tys. i możecie spłacić 300, może 400 a może 160 tyś. Nikt tego nie wie. Nawet bank. Dowiecie się tego dopiero po spłaceniu tego gówna. To jest chore. 2. W rozmowach z bankiem nie macie nic do powiedzenia. Nigdy. A już na pewno nie po podpisaniu umowy kredytowej. Proszę zapoznać się z pojęciem umowa adhezyjna. Nie ma żadnej możliwości negocjacji, można co najwyżej podpisać aneks (adhezyjny:). Płatny. I zwykle gwarantuje ci znacznie gorsze warunki niż w pierwotnej umowie. 3. Po podpisaniu umowy kredytowej, zostajecie porzuceni. Doradca, który wami się zajmował nie odbiera telefonu albo jest przeniesiony, inny oczywiście coś tam wie bo czytał, ale zawsze musi wyrazić zgodę "centrala". A w centrali dobrze wiedzą że pkt 2 jest bardzo dobry i skuteczny.
Nie podzielam takiej opinii. Wpis ten jest raczej sumą frustracji autora wpisu po stracie kilkunastu tysięcy. Nie polecam sugerować się tym wpisem podejmując decyzję o kupnie mieszkania.
Dodatkowych kosztów jest bardzo dużo to fakt. Odsetki są gigantyczne szczególne na początku okresu kredytowania. Ryzyko podniesienia stóp procentowych istnieje, ale jeśli teraz przy tak niskim poziomie mamy deflację, raczej nie spodziewam się podwyżki stóp do poziomu 5% w najbliższych latach.
"Wpakuję w niego tyle ołowiu, że jego trumnę bedą podnosić dźwigiem".
Świetna gra, rownież moja ulubiona. Do tego bardzo dobre tłumaczenie. Klimat jak w najlepszym thrillerze. Ktoś spotkał coś podobnego we współczesnych produkcjach?
@SystemHalted: takie komentarze i ilośc plusów świadczą tylko o społeczności wykopu. Według was życie na garnuszku rodziców przez wszystkie młode lata prowadzi do czegoś w życiu? Uważam ze wyprowadzka to najlepsze co można zrobić.
Jeśli chcecie do czegoś dojść w życiu to trzeba wyjsć ze strefy komfortu.
@zerozero7: słuszne spostrzeżenie. Jednak wg mnie po 2-3 latach pracy wypada się wynieść jeśli nie mieszka sie np. w domu dwurodzinnym. W opisywanym przypadku autor wpisu musiałby oddać 44% dochodu wiec wnioskuję, że ma plan i zostaną mu środki na życie. Zdecydowanie twierdze, że warto.
Matka z dzieckiem (płci męskiej) w piekarni 5 minut temu: [M]: jaką bułkę chcesz? 20 smaków do wyboru, ale dzieciak mówi [Dz] chcę tę, z makiem [M] a nie lepsza będzie ta z jabłkiem? [Dz] nie chcę z jabłkiem
Mireczki, Trzymajcie kciuki o 12:00. Mam kolejną rozmowę o pracę. Znowu w firmie transportowej, znowu prowadzenie aut, znowu kierowcy. Pomyślicie, że ocipiałem. Trochę tak. Ale nie ma wyboru. Trzeba chwytać się każdej możliwości.