Wstałem o 5:40. Odpusciłem medytację i poranna rozgrzewkę.
Od jutra wracam do pobudek punkt 5 i generalnie do mojej wczesniejszej porannej rutyny.

Po przebudzeniu poszedlem do toalety po czym zrobiłem i zjadłem sniadanie (w dalszym ciagu jajecznica z 6 jajek z chlebem.

Po sniadaniu wzialem prysznic, ubralem sie i poszedlem do Januszexu.

W pracy dużo dźwigania (mnóstwo worków z roznej masci zaprawami, wiadra z wylewkami itp.) Przez wiekszosc dnia mieszalem wylewki podPokaż całość

Przez ostatnie kilka dni czulem sie całkowicie przemęczony. Sypiałem po 3-5 godzin przez co w pracy byłem ledwo przytomny. Złe samopoczucie demotywowalo mnie do ćwiczeń (dwa razy musialem się naprawde zmuszać do ćwiczeń ledwo stojac na nogach, pierwszy raz od ponad dwoch miesiecy zdarzylo mi sie odpuscic jeden trening brzucha).
Niedobór snu wyniknął z dwóch rzeczy.
Po pierwsze, nadużywanie telefonu (w kolejności: tinder, youtube, messenger).
Po drugie, nieregularne godziny powrotu z pracyPokaż całość

Dzisiejszy dzień zaczął się i przebiegł zwyczajnie. Od poczatku do końca zgodnie z planem.

Obudziłem się o 5. Pomimo odczuwalnego niewyspania samopoczucie dobre.
Podnioslem sie z lozka i poszedlem do wc.
Żeby choć trochę sie rozbudzić wsadziłem głowę pod kran z lodowata wodą po czym poszedlem medytować.

30 minut zleciało szybko a sama medytacja była jedną z bardziej satysfakcjujacych w ostatnim czasie.
Moja Głowa byla spokojna, a myśli w niej płynęły wolno.Pokaż całość

Dzisiejszy dzień nie rozpoczął sie idealnie.
Wprawdzie obudziłem się o 5 ale bylem zbyt wyczerpany żeby medytować. Odpuściłem...

Postanowiłem odespać i z łóżka podniosłem się dopiero o za kwadrans 6.

Na śniadanie zjadlem jajecznice z 6 jajek z 3 kromkami chleba.

Po sniadaniu wziąłem prysznic w lodowatej wodzie, ubralem sie i wyruszylem do Januszexu.

W pracy czułem się otępiały, rozkojarzony i bardzo zmęczony.
Z czasem te odczucia nasilily się do tego stopnia,Pokaż całość

Na wstępie chciałbym przeprosić Mireczków i Mirabelki, którzy zmartwili się brakiem postów na moim mirko. Moglem dać znać że nie będzie wpisów. Od kilku dni zupelnie nie potrafilem zebrac myśli. Byc moze wyda sie to Wam niedorzeczne, ale czasami naprawde ciężko przychodzi mi opisanie nawet totalnie zwyczajnego dnia. W ostatnim czasie z dnia na dzień stawalo sie coraz gorzej aż ostatecznie doszedłem do wniosku, że zrobię sobie wolny weekend od mirko...

WPokaż całość

Wlasnie minęła północ.
Nie mam pojecia kiedy ten czas tak zleciał.
Od momentu powrotu do domu cały czas mam przed oczami telefon.
Ostatnio zupełnie nie mam weny, nie wiem o czym tu pisać.
Od jutra postaram sie bardziej do tego przyłożyć.

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #depresja ##!$%@? #mirekwogniuwyzwan

Pierwszego października po długiej przerwie od aktywności fizycznej wróciłem do regularnych ćwiczeń.
Postanowiłem po każdym miesiącu treningu robić małe podsumowanie.
W tym poście chciałbym podsumować listopad, czyli już drugi miesiąc ćwiczeń.

Przez cały październik robiłem pompki, przysiady i podstawowe cwiczenia na brzuch. Pozwoliło mi to na nowo przyzwyczaić cialo do wysiłku fizycznego.
Po miesiacu ćwiczeń postanowiłem samodzielnie ułożyć swój trening na listopad.
Zrobilem research odnośnie ćwiczeń które mnie interesowały i zapisałem jePokaż całość

Gdy obudziłem sie o 5 byłem w tak złym stanie, że żadna medytacja nie wchodziła w grę.

Wyłączyłem budzik i przespalem jeszcze 40 minut (obudzil mnie alarm który dzwoni codziennie po medytacji).

Czułem się skrajnie przemęczony. Znowu położyłem sie pozno i do tego przez jakis czas nie moglem zasnąć. Ostatecznie przespalem góra 5 godzin...

Postanowiłem, że do końca tygodnia dam sobie trochę luzu. Wziąłem kilka dni wolnego od ćwiczeń (od poniedzialku iPokaż całość

Jest 22:09 kiedy zaczynam to pisać i prawdę mówiąc najchetniej leżałbym już w łóżku...

01.12
W nocy (30/1) pisałem do późna z różową na tinderze.
Liczyłem sie z tym, że wplynie to negatywnie na wolny dzień. Doszedlem do wniosku, że skoro minal caly miesiac ciezkiej pracy, a jutro mam w planach odpoczynek i jedyne co planuję zrobic przez caly dzien to montaż drążka, to mogę dać sobie trochę luzu...

W nocy, okołoPokaż całość

Kolejny raz zawodzę sam siebie.
Planowo miałem dziś napisać 2 posty z podsumowaniem minionego miesiąca mojej pracy nad sobą, a ostatecznie z trudem zdobyłem się na ten jeden, codzienny wpis, w ktorym i tak nie będę się szczegolnie rozpisywać.

Pamiętam każdy najmniejszy szczegół z dnia, ale pierwszy raz od dawna nie mam bladego pojęcia jak ująć je w zdania...
Czuję się przemęczony, mój mózg zdaje się wcale nie pracować...

Muszę się położyćPokaż całość

Dziś konczy sie listopad a wraz z nim dobiega końca drugi miesiąc mojej walki o powrót do normalności. Planowalem zrobić dziś podsumowanie calego miesiąca, ale nie wystarczyło mi na to czasu.

Wziąłem jutro wolne w januszexie żeby dokończyć montaż drążka (sprawa okazala sie bardziej skomplikowana niz zakladalem pierwotnie) więc znajdę tez czas na dodanie postów z podsumowaniem.

Dzisiejszy dzień zaczął sie pomyślnie. Pobudka o 5 nie sprawiła problemu.
Samopoczucie dobre, mimo krotkiegoPokaż całość

Kolejny dzień dobiega końca.
Kolejny, który nie przebiegł po mojej myśli.

Około 4:40 obudził mnie pełny pęcherz.
Niespecjalnie ucieszony tym faktem poszedlem do wc i wrocilem do łóżka wykorzystać ostatni kwadrans snu.

Alarm wybrzmiał punktualnie o 5.
Pobudka nie sprawiła problemu.

Jak codzien Bezposrednio po przebudzeniu usiadłem do półgodzinnej medytacji.
Dzisiejszego poranka temperatura w pokoju była bardzo niska. Z tego powodu medytowalem dziś w bluzie z kapturem.

W porównaniu do ostatnich dniPokaż całość

Na wstępie krótkie post scriptum do wczorajszego posta:

Dzień od rana do wieczora przebiegł zgodnie z moim planem, ale nie przewidziałem że zakończę go o tak późnej porze.
Z tego powodu nie opisywałem go szczegółowo, bo z pewnoscia zajęłoby to 30+ minut które wolalem przeznaczyć na sen.

Sobota zaczęła sie inaczej niż dotychczas.
Miałem dzisiaj wolne w januszexie, ale mimo to musiałem udać się do siedziby firmy żeby oddać Januszowi wiertarke, któraPokaż całość

Dzisiejszy dzień był dobry.
Po prostu.

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #depresja ##!$%@? #mirekwogniuwyzwan

Dzisiaj, jak ostatnio codzień - krótko.

Wstałem o 5. Mimo dużego zmęczenia podniesienie się z łóżka nie sprawiło problemu.
Tradycyjnie po przebudzeniu medytacja (30 minut).
Jak Wczesniej przychodziło mi to z dużą łatwością, tak od tygodnia zupelnie nie moge sie na niej skupić i mam duzy problem z kontrolowaniem myśli kiedy medytuje.
Prawdopodobnie jest to wynik niedoboru snu, ktory z kolei wynika ze zlego zarzadzania czasem.
Stanowczo muszę popracować nad planowaniem iPokaż całość

Nie będę dziś dużo pisać. Jest 22:19 więc i tak się nie wyśpię, ale każda minuta jest w tym momencie cenna.
W przeciwienstwie do dnia wczorajszego Wstałem o 5. Medytacja - o połowę krotsza niż za zwyczaj.
Głównie przez to że byłem potwornie zmęczony.
Cieszę sie, że nie odpuscilem jej całkiem bo znowu mialem takie mysli.
Jutro nie bedzie juz zadnych odstepstw od dyscypliny.

W pracy było znośnie, ale w glowie niePokaż całość

Przegrałem...

Wstałem o 5. Poszedłem do toalety, ale mój stan byl tak dramatyczny że ledwo stałem na nogach.
Wsadzilem głowę pod kran z zimną wodą próbując się rozbudzic. Nic to nie dało.
Wróciłem do łóżka i położyłem się spać ze świadomością, że ze snu zbudzi mnie alarm, który
Zwykle przerywa moja medytacje.

Pierwszy raz od 51 dni nie wstałem o 5...
Pierwszy raz odpuscilem medytację. Rano jeszcze planowalem "odrobic" ją po pracy,Pokaż całość

To jeden z tych dni, kiedy zupełnie nie chce mi się i nie mam pojecia co tutaj napisać, ale bez wymówek. Postaram sie sklecić chociaż kilka sensownych zdań...

Rano - to samo co wczoraj (i przez 50 dni wcześniej): pobudka o 5, medytacja, rozgrzewka, sniadanie, prysznic i spacer do januszexu.

Obudziłem się w miarę wyspany, choć prawde mówiąc nie pamiętam nawet jak długo spałem (z tego co kojarzę około 6 godzin).

OdPokaż całość

Jest niedziela, godzina 21:37 a ja dopiero usiadłem do kolacji...

Dzisiejszy dzień nie przebiegł według schematu, ale i tak nie mam powodów do narzekania.

Obudziłem się o 5. Z rana samopoczucie w miarę dobre (byłem mocno niewyspany, poza tym ok).
Medytacja i śniadanie według planu.
Po śniadaniu jednak zamiast jak co niedzielę ogolić głowę położyłem się spać.
Nie zastanawiałem sie nad tym zbyt dlugo. Po prostu, uznalem, że lepiej będzie jesli trochePokaż całość

Dzisiejszy dzień był o wiele mniej produktywny niż w założeniu. Winny tej sytuacji jestem oczywiście sobie sam. Wczoraj mogłem położyć się wczesniej, odespać, ale zamiast tego wieczorem bezsensownie rozmyślałem nad możliwymi scenariuszami mojej przyszłości przy założeniu, że uda mi się wszystko poukładać tak, jak planuję.

Myślenie totalnie bez sensu.
Powinienem jeszcze mocniej skupić sie na myśleniu i pracy nad soba "tu i teraz", kiedy moje działanie zaczęło przynosić coraz bardziej widoczne efekty.Pokaż całość