Dzisiaj obchodzę 29. urodziny. Spośród osób, które napiszą mi w komentarzu życzenia, 29. sierpnia b.r. wylosuję jedną osobę, która otrzyma kupon na pyszne.pl o wartości 20 zł
#anonimowemirkowyznania Codziennie śni mi się moja była. Minął rok od rozstania i od tamtej pory nie mam z nią kontaktu. Nie jestem w stanie wymazać jej z pamięci. Jak sobie z tym poradzić? Chodzę do psychologa i psychiatry. Biorę antydepresanty, ale niewiele pomagają.
@AnonimoweMirkoWyznania: opcji jest kilka: - jeśli masz hajs, możliwość, nic Cię nie trzyma to wyjedź gdzieś odpocząć na jakiś czas (np. w jakiś tani kierunek typu Albania na 2 miesiące). Zwiedzaj ile tylko się da - jeśli nie masz hajsu i nic Cie nie trzyma jedź na Alaskę na przetwórstwo ryb, wiem że gdzieś tam można się zarejestrować i ogarniają Ci przelot + praca + nocleg - jeśli nie masz hajsu
#anonimowemirkowyznania Jest tu jakiś #przegryw który zaczął chodzić do kościoła? Nie jestem wierzący ale jestem cholernie samotny. Nigdy nie myślałem o tym żeby chodzić co niedzielę ale w moim przypadku może to jakieś rozwiązanie? Potrzebuje wyjść do ludzi, być wśród ludzi, być częścią czegoś. Co bym robił w tym kościele skoro nie modlił? Bardziej bym potraktował to jako forma #medytacja i czas na refleksje nad swoim życiem, ucieszka od dnia codziennego. Fajnie
@AnonimoweMirkoWyznania: jak Ci brakuje kontaktu z ludźmi to weź poszukaj jakiegoś schroniska dla zwierząt, stowarzyszenia charytatywnego albo czegokolwiek w tym stylu. Nie dość że poznasz ludzi z pasją, to jeszcze pomożesz. A jak masz ciśnienie na kościół to pełno tych oaz czy jakiś pielgrzymek dla młodych/samotnych
Pomożecie rozstrzygnąć spór? Oto zdjęcia łazienki - tam jest dana półeczka na środki z boku. Czy gdyby dać wyżej drugą taką półkę, a potem całość obudować drzwiami (trzy razy drzwi, ew. sześć razy), białymi, to by to wyglądało ładnie? Czy wyglądałoby "szkaradnie"? Pierwsza półka by została z chemia tak jak jest, druga by była nad nią. Półkę i drzwiczki by zrobił ktoś na zlecenie. Jest 3cm miejsca na drzwi jakby co. Zobaczcie
#anonimowemirkowyznania Mam 27 lvl i mieszkam na wsi nad Bałtykiem z mamą 63 lvl już na emeryturze.Pracuje za minimalną bez szansy na poprawę zarobków i muszę dojeżdżać do pracy ponad 20km. Nasz dom jest przedwojenny drewniany bez łazienki i ogrzewania tylko kuchnia węglowa. Ojciec 68lvl mieszka tak samo na wsi z konkubiną, która jest alkoholiczką i ma duży murowany dom ale ze względu na jego konkubinę nie możemy tam mieszkać. Rodzice
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli Twoja mama ma 62 lata to podejrzewam, że za nic nie będzie chciała sprzedać swojego domu, szczególnie jeśli to jakiś "dziedziczony" majątek. Na Twoim miejscu jeśli faktycznie nie miałbym żadnych perspektyw na zmianę pracy, ewentualnie szybkiego doszkolenia się do jakiegoś innego zawodu (typu operator wózka widłowego, koparki itd.) oraz Twoja mama nie byłaby w stanie, że wymagałaby ciągłej opieki to #!$%@?łbym na jakiś czas za granicę (Niemcy jakąś produkcja
Z różową w 2024 bierzemy ślub, nawet nie zdawałem sobie sprawy kuźwa ile organizacja takiego ślubu może kosztować. Na początku myślałem, że 30 koła to kwota w której spokojnie się zmieścimy. No ni #!$%@? (╯︵╰,)
Wesele na 130 gości (zrobilibyśmy na jakieś 80, ale 130 to minimum w okolicy, a poniżej doliczają jakieś 50% za talerzyk)
Sala: 230 netto za łebka (to nawet nie sala weselna tylko jakiś
@Sl_w_k_1: z tym to będzie kabaret, bo to akurat na wsi zabitej dechami, a jak goście dowiedzą się że na zupę nie będzie rosołu (nie lubię rosołu, będzie krem z grzybów) to połowa z nich wyjdzie.
Jeszcze sala płatna 50% przed imprezą. Nie mówię że wezmę kredyt, bo musiałbym być #!$%@? żeby na wesele brać kredyt, ale 65 koła to jednak trzeba chwilę oszczędzać. Skąd Ci ludzie w wieku 22 lat
#anonimowemirkowyznania Los ze mnie drwi. Do 25 urodzin postanowiłem sobie że jak nie znajdę żadnej dziewczyny to pójdę do prostytutki. Nie chce tutaj rozpisywać się skąd taka decyzja itp. itd. ale po prostu za mocno siedzi mi prawictwo na głowie i dłużej tak nie potrafię żyć. Moi znajomi wszyscy mają to dawno za sobą a ja zostałem z tyłu pomimo że nie jestem jakiś szpetny. Zwykły przeciętniak. Nawet jestem najwyższy ze swojej
Na Twoim miejscu opowiedziałbym Madzi, że macie co prawda zajebiście płatne wolne stanowisko Creative Director, ale nie wiesz czy Madzia by sobie poradziła... Kto zna życie ten wie, w jaki sposób Madzia by udowodniła że jednak da radę.
Dodatkowo pewnie postawiłaby Ci jakieś szamanko, a za zaoszczędzony hajs mógłbyś kupić bukiet róż i wybrać się do Panny z garso.
#anonimowemirkowyznania Mam problem, najprawdopodobniej ze sobą. Jesteśmy w związku ponad 5 lat, obydwoje lvl 25+. Jest to moj drugi zwiazek, pierwszy krotki i bez #seks. No i tu sie zaczyna problem, bo w ciagu 5 lat zaczalem wygladac dosc elegancko, dbac o siebie, silownia i dobre zarobki, i widze ze kobiety sie za mna ogladaja, nawet takie malolaty, i strasznie mnie to kreci. Gdy malotaty bez stanika ze sterczacymi sutkami wysylaja
Myślę że dużo zależy od Twojego podejścia do życia, ale powiem z autopsji, jestem tak samo w związku z różową od jakiś 4 lat i przez te 4 lata zdarzyło się kilka okazji kiedy mogłem skoczyć w bok, ale mimo wszystko trzeba myśleć głową a nie dickiem. Już na tyle znam swoją różowa, że wiem że ona nie skoczyłaby w bok, więc też nie mógłbym tego jej zrobić bo bym był #!$%@?.
@AnonimoweMirkoWyznania: to że różowe lecą bardziej do ruchaczy to wymyśl albo wykopu albo miasto wojewódzkie. Wiadomo że jeśli laska ma wybrać pomiędzy zaśmierdziałym piwniczakiem 120 kg + a ogarniętym gościem to wybierze ogarniętego.
Wcześniej byłem w 3 związkach więc jakimś ruchaczem nie byłem. IMO w Twoim przypadku może być podobny problem jaki był u mnie. Za szybko poszliśmy ze wszystkim (za szybko polecieliśmy z łóżkiem, wspólnym mieszkaniem itd) i po jakiś
@Nowelizacja: Pytanie do osób, które były w dłuższych związkach. Uważacie, że jest jakaś korelacja pomiędzy długością relacji i zaangażowaniem, a tym, że "zauroczyliście się" w partnerze szybko albo po pewnym czasie? W sensie, które związki według was mają większą szansę przetrwać, takie "od pierwszego wejrzenia", bardzo intensywne czy takie, w których po kilku randkach pojawia się uczucie i rozwój relacji trwa dłużej?
@Nowelizacja: Miałem dziewczynę z którą poleciałem w ślinę po 2. randce (2 tygodnie znajomosci) i związek przetrwał miesiąc. Z drugiej strony kumpelowalem się z laską z 2 lata (wspólne góry, rowery itd.) i podczas jednego wyjazdu poleciałem z nią w ślinę i tak już lecimy se w ślinę od 4 lat. W ogóle według mnie związek, w którym znasz się z laską praktycznie jak brat z siostrą to najlepsze co może
Nie wiem czy to fart czy nie, ale jeszcze nigdy nie trafiłem na taką różową rodem z opisu na wykopie. Mam tu na myśli insta girl, lecącą na kasę i gardząca niebieskimi.
Ogólnie obracam się w towarzystwie 20-25 lat, jestem zwykłym normikiem i jak patrzę na kobiety które znam, to totalne przeciwieństwo tego co opisywane na wykop. Jedne trochę bardziej ogarnięte inne częściej trochę mniej, normalne osoby, do których podejdzie pierwszy lepszy
@alochomora12: Gdybyś dodał tag przegryw to byś się dowiedział źe
-Jesteś chadem, więc nic dziwnego że masz powodzenie. -Jesteś bogaty, więc nic dziwnego że masz powodzenie. -Jesteś tylko tymczasowym partnerem, pojawi się chad i nie będziesz miał partnerki.
kto z was jest w spoko związku z kimś poznanym na tinderze? Ubzdurałem sobie że uczucie musi przyjść naturalnie (ktoś z pracy albo ktoś poznany na domówce) i mam straszną blokadę by używać tej aplikacji, chciałbym się przełamać ( ͡°ʖ̯͡°) dziewczyna przyjaciela jest z tindera i jest to zlota kobieta, ale potrzebuję więcej przykładów
@janabanana: koleżanka znalazła partnera na tinder, tak się wkręcili że po trzech miesiącach od poznania cywilny, po roku kościelny i tak od półtora roku żyją w Vancouver bo po cywilnym wylecieli. Jak przyjeżdżają do PL to są ze sobą chyba mega szczęśliwi (przynajmniej tak wyglądają).
Ale pamiętam że śmiechłem jak się dowiedziałem, że założyła Tindera bo laska raczej z szarych myszek, mega pobożna więc w pierwszym momencie pomyślałem że pomyliła portale.
Mirki, ostatnio prosiłem Was o poradę w perypetiach z firmą, która układała mi kamień na schodach i tarasie.
Pomimo że umawialiśmy się na hajs po robocie, poszedłem im na rękę i zapłaciłem im cześć hajsu (też jestem człowiekiem i może jest tak że faktycznie nie ma ktoś za co żyć - chcieli 5k dałem im 4k - dałem mniej bo po prostu z jednej strony poszedłem na rękę, a z drugiej nie
@John_archer: źle się wyraziłem. Przed robotą prosiłem ich aby zostawili mi wszystkie worki jakie zużyją. Co w tym złego że je chciałem? Zwłaszcza że policzyli mi ich ponad 20 x 25 kg na bardzo mały kawałek do ułożenia. To jakaś zbrodnia ze poprosiłem, aby zostawili mi opakowania za które płacę? Może chciałem się nimi przykryć w zimie? Zwłaszcza, że nie ma mnie cały tydzień w domu i nie miałem tego nawet
@saund: poprosiłem o faktury. Pomijając fakt że mnie nie ma cały tydzień w domu to równie dobrze mogli wziąć na fakturę 30 worków, a zużyć u mnie 10 przy czym ja zapłacę za 30.
#rozdajo #urodziny
najlepszego młoda ( ͡º ͜ʖ͡º)