Aktywne Wpisy
MakaronowyStwor +90
Dziękuję Wam wykopki, że jesteście <3
Garstka która ma odrobinę oleju w głowie, pocieszała i pomagała mi w najgorszych momentach, dostarczała szczerego śmiechu i dobrego humoru, poznałem kilku - nawet IRL i było super.
A pozostałe 90% przynajmniej podbudowuje mi samoocene że jestem inteligentny na ich tle ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#gownowpis #oswiadczenie #oswiadczeniezdupy #takaprawda
Garstka która ma odrobinę oleju w głowie, pocieszała i pomagała mi w najgorszych momentach, dostarczała szczerego śmiechu i dobrego humoru, poznałem kilku - nawet IRL i było super.
A pozostałe 90% przynajmniej podbudowuje mi samoocene że jestem inteligentny na ich tle ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#gownowpis #oswiadczenie #oswiadczeniezdupy #takaprawda
mrocznapszczola +19
Do Polski powoli zbliża się kryzys w zatrudnieniu. Polacy myśleli że tak jak nieruchomości tak samo i ich pensje będą rosły w nieskończoność razem ze stałym kursem euro/dolar. Szkoda tylko że niektórzy nie podumali i zapomnieli skojarzyć, że Polska jest atrakcyjna dla inwestorów głównie przez tanią siłę roboczą. Wszystkie dynamiczne Arki i Beatki w pseudo korpo biurach za niedługo będą musieli przyjąć do wiadomości, że AI w połączeniu z Hindusem jest tańsze
W ostatnim czasie czułem się źle. Wraz z koncem października zacząłem stopniowo odpuszczac kolejne z czynnosci ktore przez zeszle dwa miesiace byly moją codzienna rutyna.
Nie był to mój kaprys. Wiele problemow zaczelo sie nawarstwiac w pewien sposób wymuszajac na mnie rezygnacje (choć w duzej mierze przyczyniło sie do tego lenistwo i nadmierne używanie telefonu/tindera/messengera).
Czułem, że chce odpocząć i postanowiłem zrezygnować z kilku codziennych czynności.
W glowie mowilem sobie, że po dwoch miesiącach taki reset dobrze mi zrobi i przeciez zasłużyłem sobie na chwile odpoczynku, żeby zebrac myśli i energie na kolejny miesiąc...
Przez ostatnich kilka dni nie wstawałem o 5. Budziłem sie o 5:44 czyli w momencie w którym na ogół kończyła sie moja poranna medytacja.
Siła rzeczy odpuszczalem także poranna rozgrzewke.
Od końca listopada do dnia dzisiejszego odpuścilem tez trening fizyczny.
To również nie był moj kaprys. Przez ostatnie dwa miesiace ćwiczyłem bardzo intensywnie, co przyczyniło się do ogolnego przemeczenia.
Ponadto, od niedawna doskwieralo mi uczucie dyskomfortu (czasami bolu) w ledzwiach.
Uznalem, że tydzien przerwy wyjdzie mi na dobre w tej materii.
Miniony weekend okazał się pasmem porażek.
W sobotę i niedzielę budziłem sie o 11 i 9, co przez miniony okres 2 miesiecy bylo nie do pomyślenia.
Cały weekend spedzilem na bezproduktywnym wgapianiu sie w ekran telefonu (glownie piszac z różową na tinderze) co w moim rozumowaniu miało być odpoczynkiem...
W domu nie zrobilem doslownie nic.
Jedyne weekendowe aktywności to zrobienie prania i ogólnie głowy na łyso (po dwóch tygodniach).
Wczoraj (niedziela) po 67 dniach poległem w nofapie i obejrzalem porno (obejrzalem to duzo powiedziane, bo trwało to moze z 30 sekund...). Nie potrafie do końca określić dlaczego to sie stało. Wydaje mi się, że głównym powodem był nadmiar wolnego czasu. Jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi, chciałem też sprawdzic czy benek działa jak należy.
Na poczatku wyzwania zakladalem, że chce wytrwać 90 dni.
Po 67 masturbacja nie była dla mnie niczym przyjemnym, a okazala sie wrecz rozczarowaniem, co tylko utwierdzilo mnje w przekonaniu, że nie chcę do juz do niej wracać.
Dzień dzisiejszy jest początkiem drugiego w moim życiu nofapu i tym razem postanowiłem nie odpuszczac.
Mój cel to 365 dni bez autoerotyzmu i pornografii.
Wraz z dniem dzisiejszym wróciłem do mojej pierwotnej rutyny i póki co będę sie jej trzymać.
Dzień opisze w duzym skrocie, bo trochę sie juz rozpisałem...
Pobudka: 5
Wc, medytacja, rozgrzewka, śniadanie, prysznic, praca.
W pracy nie działo się nic szczególnego.
Skończyłem dziś wczesniej (okolo 16 bylem w domu) przez co wczesniej uwinalem sie z gotowaniem, myciem i jedzeniem.
Od dzisiaj zacząłem cwiczyc wedlug nowego planu treningowego, który ulozylem sobie wczoraj.
Szczegółowo opiszę go w comiesiecznym podsumowaniu, w każdym razie, od tej pory do treningu dodałem cwiczenia z drazkiem i kółkami gimnastycznymi.
Po pierwszym treningu moge smialo stwierdzić że są wymagajace (co bardzo mnie cieszy).
Dziś kończę 25 lat.
Urodziny spędzam samotnie.
W ciągu ostatnich dwóch lat (z przyczyn niezaleznych ode mnie) całkowicie utraciłem kontrole nad swoim życiem.
Szczerze, obecnie nie mam zielonego pojęcia czy jestem jeszcze w stanie odnaleźć w życiu choc namiastkę szczęścia czy spełnienia.
Wiem jednak jedno. Skoro jeszcze żyję to spróbuję je odnaleźć.
Być może mi się nie uda, ale ostatecznie przecież nie mam nic do stracenia.
Zrobie co jestem w stanie żeby za rok być w innym miejscu...
#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #depresja ##!$%@? #mirekwogniuwyzwan
Komentarz usunięty przez moderatora
Wszyscy bardzo dobrze wiemy co sprawiło, że poległeś w nofapie i w tym, że samodyscyplina runęła - Tinder.
Zostałeś zalewany
@mirekonfire: Też by mnie bolały lędźwie jakbym ćwiczył Twój plan. Skomentowałem w innym wpisie.
@mirekonfire: Oooo jak ja to dobrze znam. Te idiotki w ogóle nie szanują cudzego czasu. Musisz próbować umawiać spotkanie bez takiej pisaniny. Choćbyś i pisał 20 godzin i
@Ostry_Sens: Rozumiem, że np nie miał tam za bardzo ćwiczeń na plecy i to, że nie był to najlepszy plan, ale co mogło spowodować w nim ból lędźwi?