#anonimowemirkowyznania
Mam problem.
Zawsze miałem problem z pornografią i masturbacją. Tzn. nigdy nie sądziłem, że to problem. Dopiero teraz otrzeźwiałem i przejrzałem na oczy.
Przez masturbację i pornografię praktycznie nie potrzebowałem seksu w związkach, przez co większość z nich umierało śmiercią naturalną. Ruchałem raczej z przymusu. Od przyjemności miałem pornusy i rękodzieło.
Wiele razy próbowałem rzucić. Najdłużej udawało mi się wytrzymać może ze 3 dni, jak poszedłem do spowiedzi przed świętami i trzeba było wytrzymać przynajmniej do pierwszej mszy.
Wale myślę, że ze 20 lat. Wciąż nie mam żony, tylko dziewczynę.
Mam problem.
Zawsze miałem problem z pornografią i masturbacją. Tzn. nigdy nie sądziłem, że to problem. Dopiero teraz otrzeźwiałem i przejrzałem na oczy.
Przez masturbację i pornografię praktycznie nie potrzebowałem seksu w związkach, przez co większość z nich umierało śmiercią naturalną. Ruchałem raczej z przymusu. Od przyjemności miałem pornusy i rękodzieło.
Wiele razy próbowałem rzucić. Najdłużej udawało mi się wytrzymać może ze 3 dni, jak poszedłem do spowiedzi przed świętami i trzeba było wytrzymać przynajmniej do pierwszej mszy.
Wale myślę, że ze 20 lat. Wciąż nie mam żony, tylko dziewczynę.
Jak zwykle pod wyznaniami dotyczącymi problemu z pornografią i masturbacją, pojawili się obrońcy porno, którzy twierdzą, że to takie zdrowe i normalne, kiedy facet w związku regularnie wali konia do filmów XXX.
Powiem wam z perspektywy różowego paska, który doświadczył problemów związkowych przez uzależenienie swoich byłych partnerów, dlaczego to nie jest ok.
1. Regularne oglądanie pornografii jest jak bycie na dopaminowym haju. Możliwość obejrzenia w ciągu piętnastu minut bardzo wielu różnych nagich kobiet (i nie tylko), bardzo wielu różnorodnych aktów seksualnych, w dodatku z perspektywy osoby trzeciej, a nie realnego uczestnika, nie jest naturalne. W efekcie prawdziwy seks ze swoją partnerką nie jest w stanie dorównać obrazkom z porno, nawet jeśli kobiecie nic nie brakuje i bardzo się stara - zwyczajnie nie ma możliwości spowodować u mężczyzny takiego skoku dopaminy.