@Jajecznica_z_dorszem ja mam 35 i też się tak czasem czuję. Chyba tak po prostu bywa. Myślę że w taki sposób jak Ty czy ja żyje mnóstwo ludzi - z jednej strony obiektywnie jest spoko, niczego nie brakuje, na raka nikt nie umiera a z drugiej czasem czegoś brakuje. Jednocześnie gdy nachodzą mnie takie stany to myślę sobie że gdyby wydarzyło się coś naprawdę złego - to bardzo tęskniłabym za tym życiem
@Jajecznica_z_dorszem: normalny stan, który zaczyna się objawiać po 25 roku życia. Kiedy dociera do Ciebie, że jednak zostałeś przeciętnym człowiekiem z normalnym do bólu życiem, superbohaterem nie zostaniesz, list z Hogwartu nie przyleci, leku na raka nie opracujesz. Normalnie rozterki egzystencjalne, ale niektórzy są na nie bardziej wrażliwi. Warto szukać sobie kolejnego celu w życiu i do niego dążyć, ale też starać się umilać sobie dni i nie czerpać sensu
@MaskAmOtion: Powiedz tez o tym, że w polsce jest to często sposób na zdobycie popularności / zasięgów. A potem jak juz sie zbuduje fanbase, to można troche stonować i udawać znawce wypowiadając opinie na rozne tematy, ktore gimby biorą do siebie. Przykłady mi znane to Kasix, takefun nitro. No i wiadome magical, rafonix, ale oni spadli z rowerka. Tylko ze ten drugi przez bana na yt, a ten pierwszy raczej
Stamtąd poszedł na Szkolną. Kiedy zaś postępował drogą, mali chłopcy wybiegli z miasta i naśmiewali się z niego wzgardliwie, mówiąc do niego: «Przyjdź no, Aronie! Przyjdź no, Aronie!» On zaś odwrócił się, spojrzał na nich i przeklął ich w imię Pańskie. Wówczas wypadło z lasku dwoje dzieci i spuściło Aronowi w------l.
@Rupert_Maklovitz: często się słyszy że faceci cierpią dopiero po jakimś czasie od rozstania. Musi minąć parę miesięcy żeby dotarły do nich feelsy. U kobiet jest odwrotnie, na początku bardzo cierpią, ale szybko zapominaja
#primemma