Jak poradzic sobie z checia napisania do bylej? Rozstalismy sie niecale 2 miesiace temu, pisala jeszcze przez tydzien, zebym wrocil, ale olalem, i na logike zrobilem dobrze... Przez 5 lat zwiazku pila, potem robila jakies awantury, na jakims dalszym etapie wypisywala z chlopami, spotykala sie z bylym, ale jednoczesnie czasami byla najlepsza kobieta jaka miałem, no i byla jedyna, do ktorej po dluzszym czasie dalej mnie ciaglo :/ P----------e to... Przez te
@WielkiNos Właśnie boje sie tego, ze znow wroce, bo tych rozstan przez 5 lat bylo kilka i zawsze do siebie wracalismy. Chociaz z drugiej strony boje sie tez uslyszec, ze po tym wszystkim ona czuje sie dobrze, ze bylem w sumie nie wazny. I tak, bylo toksyczne. W innych zwiazkach przy klotni potrafilem walnąć drzwiami, wyjsc i miec wszystko w dupie, zerwac bez zalu, w tym potrafila doprowadzic mnie do placzu,
@WielkiNos Co do osoby zniszczonej psychicznie, to racja. Jej ojciec pil i robil awantury, powiesil sie gdy miala 20 lat, mama zmarla gdy miala 15, i wtedy ona i jej rodzenstwo wyladowali w domu dziecka, krotko potem zaszla w ciaze, dziecko oddala(mi mowila, ze musiała, od jej siostry dowiedzialem sie ze z wlasnej woli). Potem drugie dziecko w wieku 18 lat z chlopakiem ktory cpal, potem maz, z ktorym razem i
@youngmlody3456 Na logike nie, jak odchodzilem to mialem poczucie ze robię dobrze. Ona dobrze to podkrecala, żebym czul po rozstaniu "ostatnia szanse", lecialy teksty ze w takim razie ona zacznie zyc, i bedzie szukala kogos innego jesli jej nie chce, niby przypadkiem pomylony sms do bylego, zeby wpadl na p--o, albo po prostu wypisywala poematy jak to ona zrozumiala, i teraz bedzie juz dobrze. Raz to nawet jak ja poblokowalem, to
@youngmlody3456 Dowiedzialem sie juz w trakcie zwiazku wielu rzeczy, nie jakos pozno, ale w trakcie. Ona na poczatku nie zdradzala jakis patologicznych zachowan, oprocz zbytniej ciagotki do alkoholu, ale zwalała to na sytuacje, potem dowiedzialem sie ze ma tak od lat. Poza tym traktowala mnie w tamtym okresie tak, ze naprawde czulem sie wazny, doceniany itd, problemy zaczely sie jak zamieszkalismy razem i czesciej bylo trzeba uzerac sie z jej piciem,
@WielkiNos Byc moze masz racje, ja w to wierzylem, bo tego pragnalem, zwlaszcza po tym, jak wcześniej wyszorowala moimi emocjami podloge. Dzieki, wyzalenie sie z tego w jakiś sposob mi pomoglo, przynajmniej na jakis czas :)
#anonimowemirkowyznania Siema Mircy, piszę to roztrzęsiony ale po prostu mnie nosi. Własnie dzisiaj się dowiedziałem, że moja dziewczyna mnie zdradziła kilka razy, jestesmy ze sobą ponad 5 lat, myslałem, że się dogadujemu, planowaliśmy wspólną przyszłość. Zajrzałem do jej telefonu, bo od dawna już coś czułem no i mam niezbute dowody w postaci zdjęć, wiadomości i ram czasowych, kiedy kłamała że wychodzi z koleżankami a spotykała się z innymi kolesiami. Nie mogę dłużej z nią być, ale muszę zapytać, czy od razu ciągnąć temat na świezo jak wróci z pracy? Powiedzieć jej, że miałem przypuszczenia i to że zostawiła telefon w domu to był po prostu znak? K---a jestem po prostu załamany, dobrze że pracuję z domu bo nie usiedziałbym z innymi w robocie. :( #zwiazki #p0lka #rozowepaski
Daj sobie spokoj, bylem w zwiazku 5 lat, po roku wyszedl podobny kwiatek, jak ktos wyzej napisal "dalem sie przekabacic", i kolejne 4 lata to był dla mnie psychiczny rollercoaster, bo co jakis czas probowala, lub spotykala sie z jakims bylym, lub "kolega z internetu". Bedzie Ci cholernie ciezko, ale po czasie w miare minie, a wierz mi, ze lepsze to, niz x lat zastanawiania sie, czy napewno jest z kolezankami, lub
Panowie! Dla wielu może to być szokiem że są takie osoby jak ja, ale no jestem...nigdy nie grałem w EU4 xd Co ciekawe za dzieciaka godzinami, dniami, tygodniami, miesiącami ciorałem w EU1/EU2 i pierwszego HOI'a. Problem w tym że nie mam bladego pojęcia jak ogarnąć teraz tą najnowszą część EU4. Zupełnie inna mapa (tamta była prosta, banalna), multum opcji (gdzie w EU1/2 raptem kilka na krzyż xD). Jest jakiś sensowny prosty poradnik
@Kadet20 Lepiej wykupic subskrypcje, masz wszystkie dodatki za bodajże 18zl na miesiac ;) Bo kupowanie wszystkich bedzie dość drogie, a nie wiadomo jak dlugo pograsz ;)
#anonimowemirkowyznania Mam duży problem z irracjonalnym strachem, ufnością i tzw. overthinking. Zanim podejmę jakąś czynność pierwszy raz, to w głowie pojawia mi się 1000 scenariuszy w kótych coś idzie nie tak. Mentalna blokada towarzyszy mi od dziecka. Kiedyś bardzo bałem się kontaktów z rówieśnikami. Inne dzieci zapraszały mnie na urodziny, czy do zabawy na podwórku, a ja ignorowałem, a czasami wręcz uciekałem i chowałem się by mnie nie widzieli. Skutkowało to izolacją co tylko pogłębiało moje s----------e. Pierwsze kontakty pozaszkolne miałem dopiero w gimnazjum. Bałem się jakichkolwiek czynności które wymagały kontaku z człowiekiem którego dobrze nie znam. Mimo tego że nastąpiła znaczna poprawa, to ta przypadłość nadal kontroluje moje życie. Dodatkowo w ostatnich latach połączyła siły z prokastrynacją i samotnością tworząc istny cykl s----------a.
Mam wrażenie, że nie jestem wstanie nawiązywać bliższych relacji. Przez gimnazjum i liceum miałem swoją paczkę kolegów, ale mimo że spędzałem z nimi na graniu, czy śmieszkowaniu całe dnie, to żadnego nie nazwałbym przyjacielem. Z resztą z biegiem czasu towarzystwo się wykruszało, a rok po skończeniu liceum się rozpadło. Wiem, że ze studiami będzie to samo. Gdy tylko się zakończą, to towarzystwo się rozpłynie i zostanę sam. Jednak tym razem nie będzie już opcji poznania nowych znajomych.
Dodatkowo mniej więcej od 18 roku życia czuję nasilającą się potrzebę znalezienia różowej. Niestety przez typowo męski profil w liceum, jak i kierunek studiów w moim otoczeniu praktycznie nie ma kobiet. Jednocześnie ta mentalna blokada nie pozwala mi podejmować działań, choćby takich jak założenie tindera. To połączenie sprawia, że okazje na poznanie kogoś zdarzają się bardzo rzadko, a gdy już się zdarzają, to nie jestem w stanie ich wykorzystać. Jak dotąd wszystkie choć trochę e-------e sytuacje były inicjowane przez różowe Jednoczesnie były to typowe, dopiero co poznane, przebojowe dziewczyny zmieniające facetów jak rękawiczki, które akurat w tym czasie chciały się ze mną zabawić. Nie żeby cokolwiek miało wyść z relacji autysty z taką różową. To jest kompletnie inny świat.
Jakbym o sobie czytał, z tym że ja jeszcze przez ogólny brak wiary w siebie stwierdziłem, ze i tak do niczego sie nie nadaje, i straciłem motywacje do nauki kompletnie. Udało się pójść pod presją rodziców na jakieś gównostudia, ale akurat tam to wiekszosc to byly kobiety, a s----------e było we mnie tak silne, że nie bardzo umiałem poznać kogokolwiek w całkiem nowym towarzystwie, nie laziłem na zajęcia/wykłady, bo czułem za duże
#komisarzflak