@maupishoon: Dla takich ludzi powstało tak zwane burzchomówstwo. Bierzesz lalkę i z nią gadasz. Ludzie wtedy mają Cię za zabawnego i mogą uznać, że ćwiczysz na występ.
@maupishoon kocham swoich rodziców. Jestem im wdzięczny że mnie jakoś uchodowali (albo wychowali jak kto woli) ale ich jedyną pasją jest oglądanie telewizji, scrollowanie na telefonie i podglądanie życia sąsiada zza firanki
@maupishoon: widziałem rodziców, którzy po przegranych rozgrywkach sportowych krzyczeli po dzieciach doprowadzając je do płaczu. Widziałem rodziców, którzy zapisywali dzieci na wszystkie możliwe zajęcia tak, że dziecko traciło zainteresowanie czymkolwiek i chodziło wiecznie zmęczone. Wiele osób po kilkunastu latach rozwoju wypala się w danej dziedzinie. Inni łapią kontuzję.
Kolega chodził do szkoły muzycznej i jego największym osiągnięciem było dogranie za darmo jakiejś partii gitarowej do charytatywnej płyty jakiegoś znanego muzyka,
@maupishoon: Ja to nawet zagadywać nie umiem, ale kilku znajomych mam, bo znalazłam sposób - poznawanie przez internet osób, które mają podobne hobby, wtedy jest o czym pisać, a potem gadać i znajomość jakoś się rozwija. No i jeśli jesteś tzw. spierdoksem, to dobrze jest też trafić na kogoś, kto też nim choć trochę jest, taka osoba nie zwraca uwagi, że mówisz głupoty, bo sama je mówi ( ͡°
@maupishoon: Mam to samo. Od zawsze. W szkole, w pracy, w rodzinie. Starałem się nie raz to zmienić, coś zacząć rozmowę na jakiś temat, ale to wszystko jest na siłę, często nienaturalnie, po prostu ludziom przychodzi to naturalnie, mi nie, nie da się tego chyba zmienić.
@maupishoon: po pierwsze nie tylko ty się zmieniłeś ale też i inni. Reszta zaakceptowała twoją niemowę a ty odwrotnie stajesz się bardziej gadatliwy. Druga rzecz to takie znajomości można złapać znikąd, ale grunt to najpierw je ustabilizować a nie od razu zasypywać rozmowami. Krok po kroku i partner do rozmowy się znajdzie, ale nic na siłę.
Jeśli mam jeszcze tu być zaledwie kilka lat, to po co się fiksować na czymkolwiek, w swych dążeniach?
@maupishoon: „Podczas gdy przygotowywali cykutę, Sokrates uczył się grać nową melodię na flecie. „Jaki będzie z tego pożytek?” – zapytano go. „Poznać tę melodię przed śmiercią”. Jeśli ośmielam się powtórzyć tę odpowiedź, dawno już zbanalizowaną przez podręczniki, to dlatego, że wydaje mi się ona jedynym poważnym uzasadnieniem jakiegokolwiek pragnienia poznania, czy to
@maupishoon: Normalnie, masz znajomych na studiach, później wracasz do siebie = nie masz znajomych, bo kontakty się rozmywają, na początku jeszcze się odwiedzacie, a później to wszystko zaczyna się wykruszać, ludzie biorą śluby, mają dzieci przestają mieć czas na relacje, albo ograniczają je do ludzi, ktorzy mieszkają bliżej ( ͡°͜ʖ͡°), ty też zajmujesz sie praca, swoimi sprawami i tak zanim sie obejrzysz zostajesz sam,
Parafrazując:
Matka i Ojciec kiedyś opuszcza chłopa na tym łez padole, a on zostanie połówką ciała, bo nigdy nie będzie miał żony