Nikt mnie nie lubi w moim zakładzie pracy. Powód? Bycie cichą i nie narzucającą się nikomu osobą. Część ludzi jawnie okazuje mi niechęć, w tym szefowa, część okazuje sztuczną uprzejmość, a dla innych jestem jak powietrze. Tak było zawsze jest i będzie, bez względu na rodzaj pracy, bez względu czy to polska czy zagranica. Jak brak ci dynaminy to twoja praca, jakkolwiek ciężka by nie była, jest dla tych osób g---o warta
@maupishoon: Świat skrojony pod tych co głośno się drą, walczą o swoje i nie mają problemów z pięciem się po głowach innych. Jak jesteś cichy i spokojny, nie chcesz nikomu wadzić itp. to masz przewalone.
Jestem czarną owcą w mojej rodzinie. Mało kto chce utrzymywać kontakt z moimi rodzicami (ojciec alkoholik, toksyczność między matką i teściami, awantury, oboje rodziców patologiczne brudasy) a w konsekwencji również ze mną. W pewnym stopniu to też z mojej winy, z winy tego jaki byłem w wieku 14-16 lat. Wtedy było jakoś więcej spotkań i za każdym razem, niestety, dawałem się poznać moim dalszym krewnym od bardzo złej, zbuntowanej strony. Od tamtej
Facebook czasami przysyła powiadomienia o treści "Masz nową propozycję znajomości: [imię i nazwisko]" U mnie właśnie pojawiło się jedno. Jest to osoba którą znałem, ale od dawna nie utrzymujemy kontaktu. I teraz takie oto pytania: 1. Jak Facebook wykrył, że możemy się znać? Ja na moim profilu mam jedynie kilkunastu znajomych (żadnych wspólnych z tamtą osobą) i zero zdjęć, żadnych treści. Nie podałem nr telefonu i 2. Czy w profilu tamtej osoby
@maupishoon: ta osoba ma zapisany nr tel z Twoim imieniem i nazwiskiem i właśnie zainstalowała Messengera na tel i dała mu dostęp do kontaktów. Też popełniłem ten błąd tylko w drugą stronę, to ja zainstalowałem messa i dałem mu dostęp do moich kontaktów i poszło w świat
Znowu ta niepewność czy będzie je#ana burza czy tylko ulewa. Jak ulewa to można wyjść na ten spierdotrip rowerowy, wystarczy zaopatrzyć się w pelerynkę. Nie można do końca ufać tej prognozie pogody. Ehhhhh #przegryw
@maupishoon ja jak raz wyszedłem wieczorem się przejść zrobiłem tylko kilka kroków za furtke i tak lutnęło że po chwili miałem kałurze w butach pogoda to podstępna bestia uważaj tam kolego
Zrobiłem sobie dobry posiłek i myślałem, że w ten sposób zmotywuję się do nauki. Nie pomogło. Pomyślałem, że jeszcze wezmę sobie coś słodkiego. To pozwoliło mi posiedzieć nad książkami 20 minut. I znowu ta ściana w moim umyśle. Dotarło do mnie, że dzisiaj nie było żadnej aktywności fizycznej i pewnie dlatego nie mogę się na niczym skoncentrować. A tymczasem lada moment ma rozpętać się burza i nie ma sensu wychodzić ani na
Czy u osoby, która ma skrajnie mało okazji do kontaktu z innymi ludźmi może rozwinąć się wada wymowy lub czy mowa takiej osoby może stawać się niewyraźna i/lub spowolniona? #psychologia #psychiatria #pytaniedoeksperta
Moi rodzice zaszczepili we mnie nawyk tłumaczenia się. Innymi słowy, zaszczepili we mnie nieasertywność. Długo nie umiałem stawiać granic i potrafiłem się tłumaczyć ludziom dosłownie ze wszystkiego. Nigdy nie wyczuwałem, kiedy rozmówca zadaje pytanie na tyle osobiste, że mam prawo na nie nie odpowiadać, ja dosłownie tłumaczyłem się ze wszystkiego. Nigdy mnie nie nauczyli, że w pewnych sytuacjach mam pełne prawo odmówić komuś wyjaśnień, mam prawo do tego by powiedzieć "to nie
@maupishoon: Mam podobnie, nie wiem do jakiego stopnia. Stary się mnie pyta gdzie byłem jak na kwadrans pojadę autem do paczkomatu, no k---a, aż mam mu ochotę odpowiedzieć że w p-----e, wyprowadziłbym się ale bym bez kasy był z moimi zarobkami ehhh.
@maupishoon: Do końca życia będziemy hiperczujni wtedy gdy inni działają na automacie. https://sabinasadecka.com/o-hiperczujnosci-ewolucyjnej-i-tej-protraumatycznej-2/ Chyba nie pod tym wpisem to napisałem, ale niech zostanie, co do uległości i zależności od innych to nieadaptacyjna strategia radzenia sobie nabyta w dzieciństwie. Ojciec oskarżał o wszystko, a dziecko by nie robić mu przykrości tłumaczyło się ze wszystkiego jak na świętej spowiedzi, lub w milczeniu prowadziło autokrytyczny dialog wewnętrzny, bo przecież z perspektywy dziecka ojciec
Ciężko mi wypić zwykłą, niesmakową wodę, chyba że jestem bardzo mocno spragniony, np po intensywnym wysiłku fizycznym. A i musi być gazowana. Zwykła woda mi nie smakuje xd #przegryw
Jedna z najbardziej przerażających myśli dla mnie to ta, że kiedyś mój rocznik będzie jednym z najstarszych na tym świecie. Będzie dziwnie, kiedy już tylko mały procent ludzkości to będą roczniki z 19 z przodu. Z drugiej jednak strony nie ma najmniejszych szans abym tego doczekał. Z każdym kolejnym rokiem coraz mniej się odnajduję w tym dynamicznie zmieniającym się świecie. #przegryw
Normictwo z reguły cechuje niepowstrzymana potrzeba gardzenia cichymi, trzymającymi się na uboczu osobami. Czy tak bardzo to godzi w ich ego, że jest osoba, która ośmiela się nie zabiegać o ich towarzystwo, o ich uznanie? Nie mogą znieść faktu, że dana osoba potrafi być zadowolona we własnym towarzystwie, odrzucając udział w tych ich durnych gierkach? Oni to zadowolenie, szczęście zawsze gotowi są odebrać i zniszczyć. Tylko dlatego, że na ich oczach dzieje
@maupishoon ja traktuję normików jak oglądanie filmu przyrodniczego z Krystyną Czubówną jako lektor. Oglądam ich małpie figle ale nie ingeruję w ich świat bo uważam, że dzikie zwierzęta nie powinny wchodzić w interakcję z ludźmi xD
Jeden femoid w robocie gardzi mną potężnie. To ścierwo zamiast podać mi talerze potrafi mi je rzucić. Poprawia po mnie wszystko, nawet krzywo postawiony karton. Skąd się takie coś bierze? I jak takie coś wytrzymać? W sensie wytrzymać żeby jej nie przyyebac za to poprawianie, to bardzo ostentacyjne jest i w-----a fest. #przegryw
@maupishoon: Cytując klasyka - pani córka to jest zwykły szon. Z szonami krótko trzeba, wiesz co robić. Jak jest opcja żeby podpyerdolić o coś to 60nuj [tutaj jest to honorowo usprawiedliwione], idź na elquatro w ostateczności [jak ma na nią spaść więcej obowiązków bo robisz w januszpolu to tym bardziej dobre rozwiązanie], nie wiem co jeszcze.
Eh w ogóle nie chce mi się uczyć, nawet 10 minut to udręka, książki wzbudzają we mnie niechęć.. próbuje się nagradzać ale nie pomaga. W kołchozie tyram fizycznie cały dzień i nie narzekam. Urodzony kołchoźnik 😖 #przegryw
@maupishoon rozumiem cię fren mam tak samo, trza się przemóc. U mnie przez pierwsze 30-90 minut trzeba się zmuszać potem samo idzie, niestety ze wszystkim mam tak samo, muszę się zmuszać jak osioł.
Jestem taki zmęczony widokiem swojego ryja. Z twarzą w kształcie jaja nic nie można zrobić. To jest sto razy gorsze niż cofnięta szczęka. Over. #przegryw
Nie umiem modulować głosu. Ludzie wokół robią to do woli, potrafią "dopasować głos" do sytuacji, przez co brzmią ciekawie i sympatycznie, a ja zawsze brzmię tak samo, bez wyrazu, jakby buczenie jakieś. Nie umiem, nawet jeśli próbuje zrobić to dla żartu. Jedyna okoliczność kiedy mi to wychodzi to wtedy, gdy gadam do siebie na głos. Zaczynam nie lubić swojego głosu. Niechętnie rozmawiam z innymi przez to. Co może stwarzać taka blokadę, czy
@maupishoon: sa cwiczenia na artykulacje, dramatycznie trudne czytanki do ćwiczenia wymowy. Na barwe glosu ma wplyw chocby spieta krtan i uczucie kluchy w gardle. To oznaka stresu.
Wszechświat musi mieć balans. W związku z tym podejrzewam, że wielu ludzi, w tym ja, zaistniało tylko i wyłącznie po to, aby stanowić przeciwwagę dla ludzi szczęśliwych, pięknych, utalentowanych. W ten sposób balans jest zachowany. Istnienie tych ludzi nie ma żadnego innego sensu, odnosząc kolejne porażki na różnych płaszczyznach życia prędzej czy później dochodzą do takich wniosków, i że ich losy były przypieczętowane już przy, albo nawet przed narodzeniem się. Ten byt
Cały czas jestem głodny. Kiedy ja i inni pracownicy mamy wspólne posiłki w pracy, nakładam sobie porcje którymi w ogóle się nie najadam, ale wstydzę się brać większe. Bo gdybym miał brać porcje którymi bym się najadał, wychodziłoby że mam 2,5 razy więcej na talerzu niz pozostali. Ehh życie się robi coraz bardziej nie do zniesienia. Szczupła sylwetka to w sumie jedyna pozytywna rzecz, jeśli chodzi o mój wygląd, albo w ogóle
Jak jesteś cichy i spokojny, nie chcesz nikomu wadzić itp. to masz przewalone.