Dokładnie rok temu po godzinie jedenastej zostałem pobity przez tego sympatycznego pana. Wraz z kolegą zajechali mi drogę i próbowali wyciągnąć z samochodu. Skakali mi po nogach. Odciągnął ich mój pasażer - gdy wysiadł drugi bandyta po prostu rzucił się w jego stronę. Gdy zostałem sam na sam z sympatycznym panem kierowcą auta które widać w tle udało mi się go odgonić malutkim śrubokrętem który znalazłem między siedzeniami. Jak wróciłem pomóc koledze
FejsFak
FejsFak