Idę z tym do płokułatuły!
Słowem wstępu - mieszkam na wsi, ogarniam sobie powoli grunt, drzewka, ogródek, mała rozporóweczka. Wychodzę z psem na dwór i coś jest nie halo. Chwila otrzeźwienia, nosz #!$%@? krowy, znowu krowy! Zniszczony basen, zniszczony ogródek, wszędzie ślady #!$%@? bydła. Właściciel odrzuca połączenia? No trudno, dryń dryń, panie policjancie? Zniszczenie mienia chcę zgłosić!
Będę informować na bieżąco co i jak.
![Waderra - Mirki i Mirabelki - dość chamstwa!
Idę z tym do płokułatuły!
Słowem wstępu...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1595303377hVdFFWz4KHNoN9USmuBoGC,w400.jpg)
źródło: comment_1595303377hVdFFWz4KHNoN9USmuBoGC.jpg
Pobierz
Na początek, mieszkam na wsi niedaleko DS 16, były PGR, wiocha w środku pola i pastwisk, jedna droga dojazdowa, grunty dookoła od lat dzierżawione przez Pana Gienka. Pan Gienek jest zagorzałym fanem pobierania dotacji od UE i właścicielem całkiem sporego stada krówek mięsnych oraz kiedyś kucyka (kucyk rażąco zaniedbany, zgłaszałam rok temu do TOZ'u, ale oni #!$%@? jaja na wszystko, po roku się obudzili, ale informacja do Pana Właściciela zwierzątek dotarła i kucyk zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach, ale to inna historia).
Poprzedniego posta pisałam w nerwach i złości, ten już będzie obszerniejszy i może rzuci trochę więcej światła na sytuację, która może wydawać się zagmatwana (co?! policja?! k***123).
Wyżej
Policjanci byli PRZYSTOJNI