W Superlidze za to będą grane do znudzenia "wielkie hity" z najbogatszymi klubami w roli głównej. W Premier League nie będzie też już corocznych emocji związanych z walką o 4 miejsce. Parafrazując słynny cytat Puchacza, taki Arsenal może teraz przyjechać do Leicester i "dostać w trąbę", ale to klub z Londynu będzie grał w prestiżowych rozgrywkach, nie mówiąc już o tym że w tym sezonie West Ham ma spore szanse na zakwalifikowanie się do LM.
Poza tym według mnie w dzisiejszej piłce jest wystarczająco emocji, zarówno w ligach jak i w LM i myślę, że nie potrzeba tworzyć na siłę żadnej Superligi.
Ale
#pilkanozna #superliga
Będą 2 grupy po 10 zespołów. Real i Barca pewnie w dwóch różnych. Tylko jeżeli trafią na siebie w pierwszej rundzie playoff to zagrają dwumecz. W przeciwnym razie 1 el clasico w sezonie albo 2. W dzisiejszym systemie może ich być nawet 6.
Ktoś, kto układał system rozgrywek superlidze był chyba ukrytym agentem UEFY