@Hannahalla: wyobrażam sobie mój związek z Hannahalą, ja bym wracal z tyrki #!$%@?łbym się przed kompałką, w tym momencie wjeżdża obiad na stół taki 10/10 z własnego wyrobu kompocikiem, kubek własnoręcznie wytoczony na kole gliniarskim i pomalowany, w nim własnej roboty kompot ze śliwek wedle prastarej receptury babci hannahali, która robiła go jak jej dziadek wracał z polowania na niedźwiedzie w puszczy kampinoskiej jako ułan na koniu z szablą. Wtedy
@Felonious_Gru: to jest raczej błąd po stronie wykopu, nie ma to nic wspólnego z tym co się właśnie tu dzieje
@razor275: Błąd jest taki, że wykop nie chce się przyznać do wycieku danych i zwala tylko i wyłącznie winę na użytkowników, że nie pilnują swoich danych. Próby nagłośnienia o tym kończąc się cenzurę z ich strony oraz radą jak nie dać sobie ukraść konto.
Gdy dzwonisz do szpitala i już nie potrzebujesz kawy:
W rozmowie ze szpitalem w Międzychodzie (pytałam o to, kto realizuje dla szpitala obsługę prawną) dowiedziałam się, że:
- na korytarzach szpitala straszy Potwór RODO, który pilnuje, by pracownicy nie powiedzieli nikomu, kto robi obsługę prawną (tymczasem przepisy tegoż RODO nie ingerują w przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej i nie powodują, że coś się stało nagle tajne),
- muszę powiedzieć, po co mi ta informacja – podczas gdy ustawa o dostępie mówi wprost: Od osoby wykonującej prawo do informacji publicznej nie wolno żądać wykazania interesu prawnego lub faktycznego,
- muszę napisać e-mail, żeby można było zweryfikować, kim jestem – podczas gdy ustawa mówi, że każdemu przysługuje prawo dostępu do informacji publicznej, dlatego jakakolwiek weryfikacja jest bezpodstawna i bezcelowa. A wniosek – i są na to wyroki – można złożyć anonimowo. ¯\
@Watchdog_Polska: Wg mnie jesteście jedną z nielicznych organizacji, na które warto wpłacać 1%
Chciałbym, żeby zwykli ludzie zaczęli się interesować co się dzieje wokół nich, jak są dymani z kasy i zlewani przez cwaniaków, którzy wycierają sobie gębę RODO czy innymi przepisami niemającymi zastosowania w danych przypadkach.
Jakby mi ktoś rok temu powiedział, że będę wczoraj uczestniczył w marszu z niebieskim to bym chyba taką osobę wyśmiał. Rok temu miałem ogromnego doła wynikającego z wielu różnych spraw, a jedną z nich był właśnie brak akceptacji swojej orientacji. Kiedy patrzę jaki postęp poczyniłem w ciągu ostatniego roku przepełnia mnie wielka duma. Nie "z orientacji", nie "z bycia tęczowym", a raczej z tego, że powoli wychodzę na prostą pomimo tego szamba, które się wylewało na mnie przez całe życie i które wciąż się wylewa.
Co prawda powracam do wczorajszego tematu. Ale muszę to napisać, że wczorajszy marsz równości we Wrocławiu wypadł świetnie. Masa ludzi, kilka "kontrmanifestacji" liczących od 1 do 15 osób, brak burd, brak czegokolwiek co jakkolwiek przekraczałoby granice dobrego smaku. Wspaniały widok ludzi machających z okien. Wielu z nich miało już dużo lat na karku i nie podejrzewałbym ich nawet o pozytywne nastawienie do nas. A przeciwnicy? Jedyne co robili to stali i nawet nie stać ich było na przemówienie do mikrofonu tylko puszczali zapętlone kłamstwa o "seksualizacji dzieci" z megafonu. Jak miałem pozytywne nastawienie przed marszem tak teraz jest ono jeszcze lepsze. Nawet znajomy, który był nieco sceptyczny i pojawił się głównie po to, aby wyrobić zdanie nie zauważył nic co by przemawiało na niekorzyść tego marszu. Pozdrawiam Bartek. ( ͡°͜
-Witam Panie Tanajno!
-Znamy się?
-Będę na Pana głosowała
-Aaaaa, to ty
(