275 578 +145 = 275 918 Piątek wieczór – jak prawdziwy piwniczak loguję się do wykopowej apki – a tu niespodziewana wiadomość od @radoslaw-szalkowski zawiadamiająca, że w niedzielę ciśnie z ekipą na #olsztyn. Termin słaby bo w niedzielę startuję w zawodach biegowych. Trudno jakoś dam radę. Niedziela – dobry start w biegu na 5 km – wciągam zupkę zapewnioną przez organizatora i szybko wracam do domu. Wskakuję w
@Twierdziel: dzięki za przeprowadzenie przez Olsztyn, nie ma to jak lokals na takiej wycieczce! Niestety po wypadku byłam mało towarzyska, ale może będzie jeszcze okazja pogadać ;-)
Wietrzna niedziela z #rowerowalodz wraz @solimoes, @Zelazko_MPM, @sargento, @do_porzygu oraz niemirkująca koleżanka w kierunku pomnika samolotu w dłutowskim lesie. Udało się wyrównać rekord frekwencji #rowerowalodz z wiosny, a może nawet poprawić bo na wiosnę jechała @edicsson, która co prawda nie jest z Łodzi, ale jest ukrytą miłośniczką łódzkiego ;)
11 państw, dwa tygodnie i 4300 kilometrów - relacja i zdjęcia z NorthCape 4000
W końcu udało mi się uskutecznić relację z wielkiej ultrakolarskiej przygody, jaką był dla mnie start w zeszłorocznym NorthCape 4000. Trochę zeszło, ale nie miałem z tym jakiejś spiny i po prostu pisałem po trochu w wolnych chwilach ;)
Tym razem postanowiłem ubrać to w nieco inną formę, więc całość jest w jednym pliku pdf wraz ze zdjęciami. Dzięki temu
@andrzej9000: racja, dzięki za czujność. Niestety nie mogę edytować tam pliku, więc dodałem chociaż komentarz z właściwym linkiem.
@dymel: miło mi. Ogólnie więcej osób kombinowało, niektórzy zostali zdyskwalifikowaniu lub dostali jakieś kary. Szczególnie w okolicach Rygi skracano trasę i zamiast trzymania się oficjalnego objazdu szutrów, skracali drogę jadąc wzdłuż Bałtyku trasą, która była także o wiele szybsza (ale bardzo niebezpieczna, z tirami itp.) Ja mam czyste sumienie ;)
Najpierw mała karkonoska wyrypa. Jako, że byłem z rodziną w Karkonoszach była okazja pojeździć trochę na rowerze przed Rajdem wokół Tatr po górach. Na początku udaję się w kierunku Karpacza w celu zaliczenia gminy, ale okazuje się, że sam podjazd do Karpacza Górnego potrafi już nieźle dać o sobie poczuć - od razu się rozgrzałem. Później kieruje się
@radoslaw-szalkowski: Piszesz takie relacje a ja się cały czas irytuję, że jedyną czynnością jaką od dwóch tygodni jestem w stanie zrobić z rowerem to zmiana opony... Gratulacje dystansu! Dobrze, że wyszło 502 bo znów byś musiał wokół dworca jeździć ;)
@MordimerMadderdin: Mortalowi nie potrafiłem nic mądrego napisać na Stravie, a siedziałem z rozdziawioną mordą z 10 minut i patrzyłem na to 8 z przodu, to i tutaj nie spodziewaj się mądrego komentarza :D Jedyne co mi się ciśnie na usta to "kolarstwo absurdalne", w pozytywnym sensie oczywiście :D
Kiedy terapeutka powiedziała mi, że naprawdę nie muszę nikomu udowadniać ile jestem w stanie przejechać ( ͡°͜ʖ͡°) otworzyła mi się jakaś dziwna zapadka i wychodzi na to, że granice naprawdę leżą nie gdzie indziej niż w głowie. Tym samym wpadła kolejna lipcowa życiówka poprawiona na 543km i to tak naprawdę niechcący!
Ogólnie to ni w ząb nie pasowało mi jechać przez ten Rzeszów i
@Noxgate przy odrobinie chęci i wprawy bez zarzynania się robi się 600km w 24h nawet solo. W grupie, szczególnie ci co jadą z tyłu, jest sporo łatwiej.
Gdy ja zrobię 60 to już ledwo żyję xD
@Noxgate: nawet nie wiesz jak łatwo poprawić swoją formę. @edicsson w tym roku bodaj w marcu jechała ze mną 200km i chciała p--------ć rowerem i nigdy
bo to za mocno wieje albo za gorąco i ciągle kończy się na 50-60, a na początku września mam zamiar 150 przejechać i trochę się cykam że nie spełnie planu ;(
@Norciu: pocieszę Cię, że sam sobie piszesz scenariusz "porażki" (w dużej przenośni) i zarówno rozwiązanie tegoż problemu. 90% to głowa. No i jazda w grupie też pomaga. Solo ten dystans zrobiłoby pewnie 3-4 osoby. Bo po 300km nawet przy
Jako, że ostatnie 300 km na strzał weszło mi całkiem sprawnie, to czemu by nie spróbować podjąć 400? Szybkie rysowanko trasy, dogadanie szczegółów z panem @fenter, kontrola pogody i po pracy dzida nad morze. Bardzo przyjemna, ciepła nocka, poranek już z 200km na liczniku. Mimo braku snu bardzo przyjemna jazda, zachwyciło mnie warmińsko-mazurskie i będę próbowała tam jeszcze w tym roku wrócić.
@edicsson warmińsko-mazurskie jest ok ale zostało jeszcze wiele do zrobienia w kwestii dróg no i obecnie pełno dzbanów za kierownica bo sezon urlopowy w pełni.
That's all folks! 5211km w niecałe 3 tygodnie. Udział wzięli: Niemcy, Holandia, Belgia, Francja, Luksemburg, Austria, Węgry, Słowacja, Czechy no i nasza Polska. Na razie tyle, a za rok się zobaczy. Dzięki za uwagę!
@metaxy: Kiedy pierwszy raz tam pojechałem, wystarczyło mi zobaczenie, jak nazywa się policja, żeby uświadomić sobie, że to naprawdę inny językowo świat ( ͡°͜ʖ͡°)
Mireczek @Im_from_alaska towarzyszył mi dziś przez połowę trasy z Luksemburga do Frankfurtu nad Menem. Siedzimy pod Aldi i jemy "obiad". Ze sklepu wychodzi Hans z Frau i do kasku wrzuca mu cukierki i mówi "Energie". Jak widać niewiele różni kolarza od żula.
Dawno nic nie pisałam, ale jako że tydzień minął na bogato i jest się w końcu czym pochwalić, to sobie tego nie oszczędzę.
Kiedy dowiedziałam się o eurotipie pana @metaxy i zobaczyłam szkic jego trasy, od razu rzucił mi się w oczy szlak Odra-Nysa, który miałam zaplanowany właściwie od roku i czekał na dobry moment. Niestety jako że robotę mam
Wypad rowerem na Warmię. Dwa noclegi pod namiotem, kilka u rodziny, sporo zwiedzania i odszukiwania fajnych miejscówek, dużo kręcenia się po warmińskiej prowincji, pełno szutrów, kiepskich asfaltów, ale i klimatycznych terenów. No i po kilku latach jeżdżenia na rowerze w końcu pierwszy raz przekroczyłem magiczne 1000m przewyższeń na jednej trasie... Płaskie Mazowsze pozdrawia
@dymel: ps. ten krem co kiedyś pytałeś bardzo dobry. Na tej wyprawie smarowałem na grubo zapobiegawczo i było bardzo ok ( ͡°͜ʖ͡°) Akurat na ostatni dzień mi się skończył i zaczęły się małe problemy... Może przypadek, może na ostatni dzień i z kremem byłoby gorzej, ale właśnie zamawiam kilka pudełeczek ;)
Piątek wieczór – jak prawdziwy piwniczak loguję się do wykopowej apki – a tu niespodziewana wiadomość od @radoslaw-szalkowski zawiadamiająca, że w niedzielę ciśnie z ekipą na #olsztyn. Termin słaby bo w niedzielę startuję w zawodach biegowych. Trudno jakoś dam radę. Niedziela – dobry start w biegu na 5 km – wciągam zupkę zapewnioną przez organizatora i szybko wracam do domu. Wskakuję w
źródło: comment_NKcOlZ1g247fLHfRcEeWdeU6ZiPhCocY.jpg
Pobierz