Mirki pijcie ze mną kompot, dostałem robotę! Będę czyścił kurniki, robota ciężka ale właściciel ewidentnie przy kasie więc wypłata całkiem spoko, bardzo miły i elegancki jegomość swoją drogą. Na zdjęciu kurniki, hodowla bodajże dla jakiejś popularnej sieci fastfoodów #praca #pracbaza
66 - spontaniczna wyprawa do Chodzieży. Z braku czasu na jakieś większe zbieranie wybrałem trasę, która sobie przygotowałem zimą, na właśnie taką okazję. Poza tym, że musiałem pchać rower przez kilkaset metrów w piachu, to nic ciekawego. Wpadło 14 nowych kwadratów, w tym 3 dziewicze.
@veracholera jak ja was k---a nienawidzę czasami w 3 ubieracie gacie żeby jaja wam się przykleiły do NADPIŹDZIA po czym udajecie peleton w tour de pologne, i jak się jedzie 120 przez takie wiochy i zobaczy się takie tfu kolarstwo to aż korci żeby tym lustereczkiem tak lekko 〈(•ˇ‿ˇ•)-→
Mocno kwadratowe ostatnie dni. Powoli, lecz skutecznie, powiększam mojego dużego, choć ciągle małego ubersquadrata. Sztyca karbonowa to jest to. Tak jak przeskok z dętek na szerszą oponę i mleko zrobił wow, tak zmiana sztycy na karbonową również wywołał nie mały uśmiech na twarzy. Oczywiście efekt jazdy na niej to nie amortyzacja, ale jakby tłumienie małych nierówności - naprawdę wyczuwalna rzecz.
Dziś udałem się po kwadraty po ulewnym deszczu.. oj miejscami myślałem, że potrzebna będzie amfibia :D Woda do przerzutki, noszenie roweru na plecach, piachy w lasach a tam gdzie było mniej piachu to porobiły się błota i bagienka.
@TrionicSe7en koła na pewno, ja swoje zmieniłem nie inny model DTSwiss z piastami Evanlite i do tego opony Tufo Speedero 40 na mleku. Do tego sztyca amortyzowana i przydałoby się jeszcze kierownice na rozmiar lub dwa węższą.
Proziak Gravel Race z zeszłego weekendu. Na papierze wyglądało zacnie – 440 km dystans długi i prawie 9 tys. metrów w górę na terenach od Przemyśla po Bieszczady. Wniosek był jeden – jadę.
Start i meta zaplanowany był na szybowisku w Bezmiechowej. Startujemy w ciepły poranek, start co 10 minut. Wiadomo, że będzie ciekawie – pomijając profil trasy, to po upalnym dniu miał przechodzić front burzowy, a opady miały się ciągnąć całą noc.
Nigdy się nie nauczę, że jak zjeżdżam z wytyczonej trasy, która sama w sobie była po u-----h, bo ojesu jak tu pięknie i jak dobrze się jedzie i asfalt!!! To za chwilę będę dobrze szła i to niekoniecznie tam gdzie bym chciała tylko tam gdzie się da iść. No i cyk kwadrat ominięty, ale okolica była przepiękna ¯(ツ)/¯ warto było.
Udało się 100 km przekroczyć, ostatnio to gdzieś z 10 lat temu tyle przejechałem, jest dobrze, powoli do przodu ( ͡°͜ʖ͡°) #kwadraty 26 nowych małych kwadratów i jest duży 16x16 przeszkadza trochę jezioro goczałkowickie do powiększania z jednej
Wczoraj o 23 wpadłem na pomysł, że fajnie by było wjechać na Mur de Huy, a dzisiaj o 5 rano byłem już w samochodzie w kierunku Belgii. Oczywiście zrobiłem to jak przystało na szanującego się człowieka - wjazd na koniec trasy dopiero. Cholera, ale to jest zdrowy podjazd, szczerze to nawet nie wiem jak go przejechałem, bo stromo jak diabli, a chciałem wywalić całą siłę jaką miałem jeszcze w sobie.
Ogólnie trochę kombinowania jeszcze z pozycją na rowerze jeszcze jest, ale chyba idę w dobrym kierunku już.
#praca #pracbaza
źródło: kornik
Pobierz