Czytajcie to. Ja prdl... Znajomy znajomego bardzo chcial zalatwic sobie dluzsze L4 tak aby za bardzo nie podpadl w razie kontroli w zusie. Tak to mialo byc dlugie L4. Chlop pracuje w automotive dlugo, bo kilka lat. Zasiegnal rady wujka google. Najbezpieczniejsza opcja to wypalenie zawodowe >brak snu, bol zoladka, stresowa praca, nerwy... Kolo udal sie do lekarza i #!$%@? do tego wszystkiego ze miewa mysli samobojcze.
Mirki co się #!$%@? to bania mała. Moja partnerka ma teraz weekend na uczelni więc się nie widzimy (nie mieszkamy razem). Dzwoni do mnie jej siostra która jej nienawidzi i informuje mnie, że moja pani będzie dziś... gościć kochanka. 0.o #!$%@? mać:| Mam klucze na jej chatę, ale przecież nie będę robił wjazdu, bo może być z tego niezła inba. Kupiłem lornetkę. Wystarczy mi, że to zobaczę. Potrzebuję kod do domofonu węgierska 14 (klatka od szkoły). Może jest tam jaki prawilny Mirek, a moze macie tam kogoś?
Korzystając z chwili wolnego czasu postanowiłem przybliżyć wam czym różnią się silniki turbo od wolnossących. I dlaczego zdecydowałem się na taki, a nie inny sposób modyfikowania samochodu.
Podstawowa wiedza, moc silników generowana jest paliwem, ale samo paliwo nic nie da, potrzebny jest również tlen, z takiej mieszanki każda jednostka może generować moc.
Silniki wolnossące/niedoładowane same zasysają powietrze, dlatego w pogoni za mocą przedewszystkim zmienia się w nich kolektory (wydajność przepływów), wałki (czas otwarcia komory spalania), tłoki (doprężenie - zmniejszenie komory spalania), doloty (łatwość przepływu powietrza), wydechy (łatwość pozbycia się spalin z silnika, z czym za duży wydech spowoduje wzrost mocy, ale spadek momentu obrotowego, dobrze dobrany wydech powoduje wzrost w każdym zakresie).
@kwiatu w końcu coś pożytecznego na mirko ;-) za czasów magazynu GT, też się interesowałem tuningiem mechanicznym. Uwielbiałem też grać w Gran Turismo (to GT i magazyn GT :-D)
Antyczni Rzymianie w trakcie rozwoju własnej państwowości adaptowali naukę i oraz te osiągnięcia Greków, które w ich odczuciu były użyteczne: m.in. w dziedzinie wojskowości, medycyny, sztuki czy teatru. Taka asymilacja greckich wzorców rozpoczęła się w II wieku p.n.e., kiedy to podbity przez Rzymian grecki świat zaczął napływać do Rzymu w swojej najlepszej formie. W „Wiecznym Mieście” zaczęli się pojawiać greccy architekci, medycy, pisarze, którzy z pewnością wywarli duży wpływ na rozwój rzymskiej nauki. Starsza generacja historyków stała w przekonaniu, że antyczni Rzymianie nie mieli de facto osiągnięć, gdyż to co stosowali wynikało w dużej mierze z wynalazków innych ludów. Obecnie jednak panuje trend mówiący, że Rzymianie mieli duży wpływ na rozwój wielu dziedzin nauki: geometrii, fizyki czy biologii. Dążenie do badań i powiększania wiedzy często było sponsorowane przez bogate osobistości ze świata Rzymu, które chciały zostać zapamiętane jako mecenasi sztuki oraz patroni nauki. Pytanie brzmi, którzy antyczni Rzymianie mogli by otrzymać tytuł naukowca, z racji na swoje osiągnięcia. Wyróżnić z pewnością można następujące osobistości:
@IMPERIUMROMANUM: O widzisz, właśnie skończyłem Rozważania Machiavellego i szukałem czegoś nowego do czytania. Katon będzie jak znalazł. Dzięki, Mirku. :)
Przypomniała mi się ciekawa historia. Jestem w popularnym dyskoncie. Szukam sera. Obok jakiś facet analizuje dział wędlin, bierze kabanosy i mówi do mnie "Co to za kabanosy, prawdziwe kabanosy powinny być twarde". I rozczarowany odszedł. Śmieszne to chociaż trochę? Jak będzie smieszne dla mirków to będę opowiadać wnukom.
Choć dziś załączony obrazek zatacza dziesiąte koło wokół internetów, to blisko 400 lat temu pewien facet chętnie dopiąłby go do swoich książek. I to nie byle jaki facet, bo Kartezjusz, ojciec nowożytnej filozofii.
Kartezjusz żył w pierwszej połowie XVII wieku i miał problem, który prędzej czy później dotyka każdego Wykopka: fakty zaczęły przeczyć jego przekonaniom.
Wczorajsza ściąga dotycząca niemych liter w języku angielskim spotkała się z ciepłym przyjęciem - kontynuujemy zatem ten wątek. Tym razem pora na pomoc naukową związaną z przyimkami czasu i miejsca (wersja brytyjska). ( ͡°͜ʖ͡°)
i teraz pytanie o logikę, albo chociaż konsekwencję. Czemu jest in the car, ale on the bus ( ͡°͜ʖ͡°)
@simperium: Podam Ci swoją logikę, którą sprzedaję uczniom. :) "On" dajemy w przypadku tych pojazdów, które mają jakiś pokład, na który wchodzisz. Autobus, tramwaj, pociąg, statek, samolot. Wchodzisz zwykle do nich po paru schodkach i możesz w środku stanąć. W samochodzie i w taksówce nie
NASA zaplanowała na jutro na 19:00 naszego czasu konferencję prasową w związku z jakimś nowym odkryciem. Z przecieków wiemy jednak, że prawdopodobnie chodzi o 7 planet pozasłonecznych o wielkości podobnej do Ziemi i krążących dookoła czerwonego karła TRAPPIST-1 znajdującego się 39 lat świetlnych od Ziemi. Bardzo możliwe, że na wszystkich z nich znajduje się woda w tym 6 z nich powinno znajdować się
Przypomnę niektórym taki mecz, kiedy FCB zebrała oklep od Bayernu. Pamiętacie? No pewnie. A pamiętacie co było dzień później? Nie? Lewy strzelił cztery bramki pewnej drużynie.
Nie życz drugiemu co Tobie niemiłe. Jutro Napoli i wcale nie będzie łatwo.
Za chwile wpadają do nas handlowcy, którzy wczoraj, nieświadomie omawiali w knajpie strategię na sprzedanie nam urządzeń, podczas gdy my mieliśmy spotkanie firmowe stolik obok. Słyszeliśmy każde słowo, łącznie z różnymi, niekoniecznie miłymi epitetami w naszą stronę. Pewnie zorientują się, że to my, dopiero jak przyjdą ( ͡º͜ʖ͡º)
Z jednodniowym poślizgiem, ale lecimy z kolejnym podsumowaniem ostatnich wydarzeń w lotnictwie. Parę zdań w ramach wstępu: Wiem, że jeśli ktoś na co dzień śledzi aktualności, to większośc tych informacji już gdzieś widział, ale mam nadzieję że każdy coś dla siebie znajdzie. Dajcie znać czego byście chcieli więcej, na czym sie bardziej skupić i takie tam. Kolejne wpisy będę tagował #lotniczenewsy także jak chcecie to dodajcie do obserwowanych ( ͡°͜ʖ͡°)
1. Potwierdziły się plotki o nawiązaniu ściślejszej współpracy między Lufthansa a Etihad. Linie podpisały porozumienie na mocy którego będą współpracować poprzez Codeshare, catering i MRO (Maintanance, repair and operations). LH będzie dostarczać EY catering na 16 lotniskach w Europie, Azji i obu Amerykach oraz oferować usługi Lufthansa Technik. Zakłada się, że kontrakty na MRO i catering
@Dzemus: @Velsey: Mea culpa, macie rację, nie najdłuższe w historii, ale najdłuższe obecnie. Singapur-Nowy Jork nie lata już od 2013. Niestety nie mogę już edytować posta
Parę dni temu oddałem komórki macierzyste całkowicie obcej osobie, która choruje na białaczkę. Może część z Was jest ciekawa jak przebiega cały proces, jak to wygląda w rzeczywistości. Widziałem do tej pory jeden taki opis od kogoś kto oddawał szpik metodą pobrania z talerza kości biodrowej. Ja natomiast miałem pobranie metodą z krwi obwodowej (częstsza).
Na samym początku była oczywiście rejestracja w Fundacji DKMS. Spowodowane było to w dużej mierze przez brata, który jest w bazie dawców od kilku lat (jego komórki nie były potrzebne jeszcze nikomu). Standardowo wypełniłem formularz na stronie Fundacji. Po niedługim czasie przyszedł pakiet z ankietą medyczną, informacjami i patyczkami do pobrania wymazu z policzka. Pobrałem, wysłałem, zacząłem czekać. Rejestracja rozpoczęła się jakoś w kwietniu ubiegłego roku, a w czerwcu otrzymałem potwierdzenie rejestracji w bazie i swoją Kartę Dawcy. Od tego momentu zaczęło się oczekiwanie na informację od Fundacji.
Kolega sprzedaje kubki, namówiłem go na #rozdajo. Kubek #dragonball zaczyna świecić po wlaniu wrzątku. Losowanie jutro po 22:00. Jak ktoś jest zainteresowany kupnem to kontakt podam na priva. Jest kilka wzorów. Zielonki out
Jutro mówię swojej koleżance, która trzyma mnie w #friendzone, że niestety ale nie możemy dalej utrzymywać ze sobą kontaktu tak jak teraz. Za dużo się starałem i za każdym razem stawiałem jej szczęście ponad swoim. Wiem, że to żałosne i szkoda, że ona nie widzi we mnie kogoś więcej, bo wiem, że jestem osobą, z którą utrzymuje najlepszy kontakt. Ale cóż, albo do przodu albo wcale. #tfwnogf
@kartofeel: @kartofeel: @zle_sny_rabina: @Nova24: ona już i tak wie, bo kiedyś już poruszałem ten temat, także jutro tylko jej powiem, że no sorry, ale sam też chcę sobie ułożyć, życie, a nie czekać na nią nie wiadomo do kiedy i czy w ogóle. Ale wiecie co jest najgorsze. Że za każdym razem jak ma kogoś nowego to się na nim zawodzi, a wiem, że
- Miej miesiąc temu zaklepany urlop. - Dzień przed urlopem kierownik dzwoni że masz przyjść do pracy, bo choroba mocno i nie ma kto pracować. - Jebnij wszystkim, odwołaj rezerwacje, hotel, karnety itp. - Przepracuj miesiąc.
@sorek: jak to mówią: "jest #!$%@? ale stabilnie" siedzą 20 lat w jednej pracy i są przyzwyczajeni do pomiatania, ja w sumie też taki byłem i długo to znosiłem, ale ostatnio coś we mnie pękło i zaczynam się stawiać i albo będą grać fer albo spadam z tej firmy i szukam innej.