#anonimowemirkowyznania
wstyd się przyznać ale byłam z moim przełożonym pół roku, oczywiście w takich historiach nic nie trwa wiecznie i okazałam się dla niego jedną z wielu z koleżanek z pracy, serce złamane bo się zaangażowałam, on z początku też ale mu przeszło i tak z dnia na dzień powiedział, że razem nie będziemy bo on po prostu nic do mnie nie czuje, z początku fajne super ale koniec końców serce mam
wstyd się przyznać ale byłam z moim przełożonym pół roku, oczywiście w takich historiach nic nie trwa wiecznie i okazałam się dla niego jedną z wielu z koleżanek z pracy, serce złamane bo się zaangażowałam, on z początku też ale mu przeszło i tak z dnia na dzień powiedział, że razem nie będziemy bo on po prostu nic do mnie nie czuje, z początku fajne super ale koniec końców serce mam
Porzućcie wszelką nadzieję ci, którzy... się tu logujecie.
Tak bym w skrócie mógł, chyba określić to co się dzieje na #tinder.
Z racji swojej wyjazdowej pracy (3msc pracy poza domem, 3msc wolnego i tak w kółko)
Ciężko mi połapać jakiś stały kontakt z #rozowypasek, w ramach fun'u ot tak postanowiłem założyć tindera, po prostu żeby dla sportu popisać z doopami, zajrzałem szybko na jakieś gówno poradniki w Internecie, między
Kto pierwszy ten lepszy.