Tak mi się przypomniało: Klient zamawia stronę internetową. Poniżej cytat rozmowy telefonicznej: "-Dzien dobry, mam firme, cukiernie, robię ciasta, torty weselne blabla, chce stronę w internecie, mam już DOMENE!! -Ok, czego Pan oczekuje? -Chce, by zrobił mi pan z 6-8 projektów strony, jeszcze nie wiem, czy ma być w zielonym kolorze czy w różu, we Pan, żona tak to widzi, w końcu to torty, w każdym razie na nagłówku, na głównej stronie ma być nazwa firmy żeby nikt nie miał wątpliwości, że to moja cukiernia i jak mi się któraś spodoba, to wybiorę i zapłacę. -W porządku, zaliczka wynosi 300zł, odbiór gotowej strony wraz z panelem kolejne 1200zł. -No bez przesady, jaka zaliczka! Nie będę płacił za coś czego nie widzę! Proszę mi najpierw pokazać projekt!
@latoureiffel: To mi się inna podobna historia przypomniała.
Facet kupił nowe mieszkanie, puste, jedynie ściany pomalowane i parkiet położony. Jedyne co go denerwowało to że te panele skrzypiały gdziekolwiek nie stanął w pokoju. Tak go to w końcu poirytowało że zadzwonił do fachowca i chciał cały parkiet w pokoju wymienić, miało to kosztować 1500zł. Ale majster do którego dzwonił polecił mu najpierw skontaktować się z jednym gościem co będzie to w stanie naprawić, właściciel mieszkania zgodził się. Następnego dnia przyszedł ten "magik" od parkietów postukał palcem w paru miejscach podłogi, posłuchał po czym wbił gwóźdź za 3 grosze na łączeniu dwóch paneli. Skrzypienie ustało, właściciel uradowany, fachowiec mówi do niego: - należy się 300 złotych - 300 zł że wbił pan
Rozumiem, że to oburzające, że kandydat na prezydenta RP omija trudne pytania, a jednocześnie odpowiada na takie w stylu "co pan jadł na obiad?", ale z drugiej strony, gdybyście nie zadawali tylu idiotycznych pytań to może - nie zostawiając mu wyjścia - zmusilibyście go do odpowiedzi na te trudniejsze. Sami do siebie miejcie pretensje. #ama
@Mave: I takie tłumaczenie tez jest niepoważne. Jest kandydatem na prezydenta - prezydenta państwa, a nie prezydenta koziej wólki. Mógł poświęcić ten dzień i odpowiedziec na wiecej pytań, ale to de facto było tylko zagranie pod publiczkę, a nie realna próba zajęcia stanowiska, potraktowania wyborców poważnie, czy odpowiedzi na pytania.
@Fajrantboy: To, że jest się sprzedajną dziwką. Można być dobrym aktorem, ale jeżeli się nie jest dobrym człowiekiem to traci się fanów. Taki Linda na przykład nie zrobił większej kariery europejskiej, czy światowej, bo nie chciał podpisać lojalki z komuchami, żeby móc wyjechać z Polski. Został i z godnością grał w polskich filmach tylko.
Grubo. Właśnie się dowiedziałem, ze moja małżonka dorabia mi rogi z kolega z pracy młodszym od niej o 9 lat, który jeszcze 5 mocy temu posuwał inna łaskę z pracy. Małżonka była wtedy wielce oburzona. K---a...jakie te baby są przewrotne. Ale wie is co jest najgorsze? Moja reakcja. Chłodna i bez emocji. Don Corleone o tym mówił o potrawie co najlepiej smakuje na zimno. Pierdołę głupoty bo pewnie się zaraz spije jak
@Pecador: Cumplu, jak juz sfingujesz wyjazd i nakryjesz ich w wyrze... to po prostu powiedz do gościa że jak skończy to się będzie należało 50 złotych. Bardziej zeszmacona się nie poczuje już nigdy.
Przedwczoraj kupowałam los na loterię z niebieskim. Oczywiście towarzyszyła temu rozmowa pt. Co byś zrobił jakbyś wygrał? -Ja bym zmieniła pracę na mniej ciężką, studia na bardziej pasjonujące i mieszkanie na własne. A resztę odłożyła, nie potrzebuję wiele... I tu mnie zaskoczył:
No i zatkało mnie. Tak więc Mirki, dzisiaj doszłam do wniosku że faktycznie jestem nieszczęśliwa i trochę wyrosłam ze swojego kokonu. Powiedzmy, że rzucam wszystko i jadę w Bieszczady :) Nie musi być plusów, tylko trzymajcie kciuki.
@Jofridd: ja wiem co Cie powstrzymuje :) Praca w dobrym pieniadzu ale lekka nie lezy na ulicy. Pasjonujace studia nie zawsze daja pozniej chleb. Zeby kupic mieszkanie trzeba miec kupe hajsu. Takze... nie dziwie sie ze jest jak jest, takie marzenia wcale nie sa do zrealizowania ot tak. Nie mniek jednak zycze spelnienia marzen :)
Wysyłaliśmy w tym roku PIT-11 jako .pdf na e-mail naszych zleceniobiorców. Dzwoni hostessa rocznik pewnie '92 albo coś takiego... mniejsza o to. Mówi, że sprawdziła e-mail i nie dostała swojego PIT. Koleżanka sprawdza w systemie. - Wysłaliśmy do Pani załącznik na adres kasiaipawel@buziaczek.pl - Nie, nie nie. Ten e-mail jest nieaktualny już czy ja mogę zmienić na nowy?
Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założyć własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem “Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 100 zł”. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić. - Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak… - Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi. - Dobrze. Proszę otworzyć usta… - Fuj… przecież to benzyna! - Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł.
To uczucie, gdy jesteś tak zakochany w sobie, że znajdujesz żonę która wygląda tak jak ty, żeby uprawiać dozwolony w oczach kościoła samogwałt i mieć ze sobą piątkę dzieci #terlikowski #bekazpodludzi #heheszki
"-Dzien dobry, mam firme, cukiernie, robię ciasta, torty weselne blabla, chce stronę w internecie, mam już DOMENE!!
-Ok, czego Pan oczekuje?
-Chce, by zrobił mi pan z 6-8 projektów strony, jeszcze nie wiem, czy ma być w zielonym kolorze czy w różu, we Pan, żona tak to widzi, w końcu to torty, w każdym razie na nagłówku, na głównej stronie ma być nazwa firmy żeby nikt nie miał wątpliwości, że to moja cukiernia i jak mi się któraś spodoba, to wybiorę i zapłacę.
-W porządku, zaliczka wynosi 300zł, odbiór gotowej strony wraz z panelem kolejne 1200zł.
-No bez przesady, jaka zaliczka! Nie będę płacił za coś czego nie widzę! Proszę mi najpierw pokazać projekt!
Facet kupił nowe mieszkanie, puste, jedynie ściany pomalowane i parkiet położony. Jedyne co go denerwowało to że te panele skrzypiały gdziekolwiek nie stanął w pokoju. Tak go to w końcu poirytowało że zadzwonił do fachowca i chciał cały parkiet w pokoju wymienić, miało to kosztować 1500zł. Ale majster do którego dzwonił polecił mu najpierw skontaktować się z jednym gościem co będzie to w stanie naprawić, właściciel mieszkania zgodził się.
Następnego dnia przyszedł ten "magik" od parkietów postukał palcem w paru miejscach podłogi, posłuchał po czym wbił gwóźdź za 3 grosze na łączeniu dwóch paneli. Skrzypienie ustało, właściciel uradowany, fachowiec mówi do niego:
- należy się 300 złotych
- 300 zł że wbił pan