Mam 36 lat, od jakiegoś czasu przeglądam wykop, jednak nigdy nie założyłem konta. Mimo stosunkowo młodego wieku jestem już niestety kompletnie sam, nie mam żadnej bliskiej rodziny - nie mam rodzeństwa, zanim skończyłem 30 lat to umarli moi rodzice, a 3 lata temu odeszła moja żona (Kasia). Urodziłem się rodzicom bardzo późno, poza tym byli już mocno schorowani i niestety była to tylko kwestia czasu. Bardzo przeżywałem ich śmierć, jednak znalazłem oparcie w Kasi, z którą poznałem się w wieku 22 lat. Historia jakich wiele. Wspólne grono znajomych, zauroczenie, które przerodziło się w pierwszą prawdziwą miłość. Pobraliśmy się tuż po studiach. To były najszczęśliwsze lata w moim życiu. Każde z nas miało dobrą pracę, zaczęliśmy odkładać pieniądze na dom a w międzyczasie staraliśmy się o dziecko. Niestety na staraniach się kończyło. Później umarli rodzice. Miałem jednak swoją Kasię i mimo przeciwności losu nadal byłem szczęśliwy. Zaczęliśmy więcej podróżować, zwiedziliśmy Europę, byliśmy również w Azji i Afryce. 4 lata temu Kasia jednak usłyszała wyrok - rak. Mimo leczenia dała radę przeżyć jeszcze tylko rok. Na ten czas zrezygnowałem z pracy, żeby jej pomagać i się nią opiekować. Muszę Wam powiedzieć, że nigdy jej tak nie kochałem jak wtedy, w czasie jej choroby. Cieszyliśmy się nawet z najmniejszych rzeczy - wspólnych spacerów, oglądanych razem filmów. Do dzisiaj chce mi się śmiać z tego, że jak kupiła sobie perukę to zamówiła również jedną dla mnie - takie wielkie afro :D. Mieliśmy bardzo zbliżone charaktery, prawie wcale się nie kłóciliśmy, a jak już to tylko o drobnostki. Bardzo ją kochałem. Niestety w wieku zaledwie 33 lat zostałem sam. Mimo walki choroba ją pokonała. Na początku często płakałem w samotności, często odwiedzałem jej grób, zacząłem również pić więcej alkoholu, ale w porę się opamiętałem. Powoli jednak życie zaczęło wracać do normalności. Dzisiaj na śniadanie zrobiłem sobie kanapki i parówki. Całe życie kroiłem je normalnie - jak chciałem zjeść to odkrawałem kawałek. Kasia jednak jadła je tak jak w dzieciństwie, na początku kroiła parówki na drobne kawałki a później jadła już widelcem. Zaspany, oglądając telewizję, kompletnie nieświadomie pokroiłem parówki tak jak Kasia. Jak tylko popatrzyłem na talerz i zdałem sobie z tego sprawę to wszystko nagle wróciło, jakby mnie ktos uderzył w brzuch. Wszystkie wspomnienia, wspólnie spędzone chwile, momenty smutku i radości. Jak zacząłem płakać to nie mogłem przestać, dałem radę tylko wysłać smsa że nie będzie mnie dzisiaj w pracy. Nawet teraz jak to piszę to trzęsą mi się ręce.
Powiem wam jednak jedno - nie żałuję że teraz cierpię. Było mi dane przeżyć kilka cudownych lat z najwspanialszą kobietą jaką kiedykolwiek spotkałem. Poznałem co to prawdziwa, bezgraniczna miłość i za to jestem wdzięczny. Prawdopodobnie już nie spotkam drugiej takiej kobiety i nigdy już tak nie pokocham. Wierzę jednak, że to nie koniec, że czekają mnie w życiu jeszcze dobre chwile. Chciałbym Wam wszystkim życzyć z tego miejsca, żebyście również odnaleźli w życiu taką miłość - obojętnie kiedy i na jak długo - bo warto.
1. Wbij weekendowo do różowego. 2. Różowy narzeka na telepiącą się pralkę przy wirowaniu 3. Różowy nastawia testowe pranie. Faktycznie, na wirowaniu pralka skacze po całej łazience. Wstępna diagnoza - siłowniki do wymiany. Wstępna wycena ~100zł 4. Obserwuj pracę bębna podczas, gdy różowa odkurza całe mieszkanie 5. Niczym rasowy majster przygotuj sobie miejsce pracy. Rozstaw niezbędne narzędzia, załóż robocze rękawice, zdejmij krawat i zakasaj rękawy białej koszuli. Odbezpiecz browar, by stale dostarczać organizmowi energii tak bardzo potrzebnej do tej ciężkiej pracy. W tle różowa zmywa w kuchni stertę brudnych naczyń. 6. Otwórz górną pokrywę pralki. Diagnoza - fabryczna blokada bębna nadal nie zdjęta (bęben w nowej pralce jest zawsze zablokowany do transportu, w instrukcji na pierwszej stronie jest napisane, że zanim odpalisz pralkę, zdejm blokadę.). Blokada od nowości. Od 1,5 roku. Skiśnij w duchu.
Wpada dzisiaj do mnie chłopak, po prostu dzwoni do drzwi i mówi, że potrzebuje pracy od zaraz i może robić wszystko. Jest w fatalnej sytuacji i musi pracować, nie ważne przy czym - zrobi wszystko. Początkowo myślę - kolejny co obchodzi domy i pewnie jednak zaraz sprzeda mi papier toaletowy, albo wpadł w takie tarapaty, że mnie okradnie w pierwszym dniu. Już tacy się przewijali.
Niemniej ja osoby chcące pracować chętnie ugoszczę,
Przesyłka na twój koszt, wyłącznie Paczkomatem. Po prostu zamawiasz paczkę do siebie i podajesz mi numerek, a ja idę do Paczkomatu i wysyłam ci tablet. Pudełko jest małe i wystarczy najmniejszy gabaryt A.
#ama Proponuję Wam AMA o moim zawodzie, bo ostatnio miałem sporo pytań o zawód strażaka, pensje, drogę kształcenia, możliwość dostania się do zawodu, prawa emerytalne itp. Jest wiele mitów które chciałbym przy okazji rozwiać... #strazpozarna #mundury #praca #pracbaza #wykop
@robertt1969: Skoro robisz ama to mam pytanie powiedz mi co się wtedy stanie gdy zapłonie we mnie chęć na r------o i zadzwonię, by strażaczka odwiedziła moje mieszkanko
@Soutaiseiriron: A mnie za to irytuje Fazowski. Obejrzałem kilka odcinków od niego, ale więcej raczej nie obejrzę. Co prawda wyprawa do "Ciapatowa" jest nudna, tak Autostopem na Kołymę jest to piękno samo w sobie. Przygody, przemyślenia, spotkania z randomowymi ludźmi, survival na wysokim poziomie stawiają Michała Patera nad Fazowskiego. Pewnie wielu się nie zgodzi ze mną, ale jest to tylko moja subiektywna opinia ;) Za Michała zawsze piwko/plus/okejka. Tak samo
Jako że nasz przyjaciel @gnida84 niedługo straci swój bordowy, zasłużony kolor (#999) wnioskuję w imieniu nas, Mirków i Mirabelek do #moderacja o możliwość bezwarunkowego, wiecznego utrzymania się konta Gnidy w kolorze bordo.
Wołam @m__b @a__t @a__s i wszystkich którzy mają tutaj supermoce.
@OddieTG: o c--j bordo na wykopie. To jest normalnie odznaczenie jak Virtuti Militari. wykop serious business xD Pamięć o tym człowieku wystarczy, a propozycje takie jak twoje to sa jakies jaja już
Na początku chciałam Wam bardzo podziękować za każde Wasze słowo skierowane do mnie i Jasia po ostatnim poście, który napisałam oraz za Waszą obecność na ostatnim pożegnaniu Piotrusia. Niedługo minie miesiąc odkąd nie ma go już z nami :( najgorszy miesiąc w moim życiu :( bardzo mi go brakuje, straszna jest ta rzeczywistość bez niego :( na szczęście zostawił mi Jasia, który trzyma mnie jakoś w ryzach i bez którego nie dałabym rady przez to wszystko przejść.. Mam też wspaniałą rodzinę, przyjaciół i Was, którzy mnie wspieracie i bardzo Wam za to dziękuję!
@gnida84: Nawet nie wiem co napisać. Żadne paczki, listy i słowa nie wrócą Ci męża, a Jasiowi ojca. Pozostaje nam tylko wspierać Cię duchowo w tych trudnych chwilach. Nie wahaj się dołączyć do naszej społeczności. Na pewno zostaniesz ciepło przyjęta.
Było mi tu bardzo dobrze przez te lata. Nadchodzi jednak czas pożegnań. Żałuję tylko, że muszę umierać w tam młodym wieku. 27 lat to nie jest wiek, w którym sam zdecydowałbym się odchodzić z tego świata. Widać, los chciał inaczej. Do zobaczenia po drugiej stronie.
strażacy w mojej komendzie uczą się udzielania pomocy medycznej na takim nowoczesnym sprzęcie....wszystko oprogramowane i naszpikowane czujnikami...daje to możliwość pełnej kontroli poprawności wykonywanych czynności #strazpozarna #ciekawostki #medycyna #ratownictwo #technologia
Nagrodą jest dron XK Z251, warty prawie 110$ ! Sprzęcik w wersji "Ready to fly", nic tylko ładować baterie i latać!
Aby wziąć udział należy zaplusować post. Zielonki, których konta zostały założone przed rozpoczęciem