tak wiem, prosic o porade finansowa na wykopie to zla rzecz, ale moze ktos podsunie fajny pomysl.
więc: miesięcznie odkładam około 4-4.5k pln po odjęciu wszystkich rachunków, jedzenia, hobby, paliwa, itd.
W co to pakować, żeby nie leżało na darmo na koncie ze śmiesznym oprocentowaniem?
Nie chcę na tym zarobić, a tylko nie tracić. Może #gielda ? Ale tutaj też mało "pewniaków" z niskim zyskiem i ryzykiem. Obligacje też
Mam pytanie z bardzo mocnym podtekstem etycznym. Jeśli ktoś nie wierzy w prawdziwość, może po prostu potraktować to jako sytuację hipotetyczną. Mieszkam i pracuję w małym miasteczku (30 tys.). Jestem logistykiem w największym tu januszexie. Praca ma dużo minusów, ale w miarę płacą, no i mam tu własne 3-pokojowe mieszkanie po rodzicach. W biurze pokój dzielę z facetem lvl 29, który jest tzw. specjalistą ds. komunikacji i PR.