- Bądź łaskaw, poczęstuj papierosem. - Mam Popularne. Mogą być? - Pewnie! To moje ulubione! - Żartujesz! - No co ty! U mnie z papierosami jak z kobietami. Lubię te, które mi dają.
@osaaldona: tak samo jak z ekstrawertkami - nie wiesz czy się do ciebie odzywa bo cię lubi czy po prostu musi opróżnić mózg z nadmiaru emocji a ciebie ma w dupie
Bardzo mi się ten tekst podoba dlatego go zamieszczam :
"My, urodzeni w latach 50-60-70-80 tych, wszyscy byliśmy wychowywani przez rodziców patologicznych. "Na szczęście nasi starzy nie wiedzieli, że są patologicznymi rodzicami. My nie wiedzieliśmy, że jesteśmy patologicznymi dziećmi. W tej słodkiej niewiedzy przyszło nam spędzić nasz wiek dziecięcy. Wspominamy z nostalgią lata 60-70- 80. Wszyscy należeliśmy do bandy osiedlowej i mogliśmy bawić się na licznych budowach. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka go wyciągnęła i odkażała ranę fioletem. Następnego dnia znowu szliśmy się bawić na budowę. Matka nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że pasek uczy zasad BHZ (Bezpieczeństwo i Higiena Zabawy). Nie chodziliśmy do prywatnego przedszkola. Rodzice nie martwili się, że będziemy opóźnieni w rozwoju. Uznawali, że wystarczy, jeśli zaczniemy się uczyć od zerówki. Nikt nie latał za nami z czapką, szalikiem i nie sprawdzał czy się spociliśmy. Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z grypą służył czosnek, miód, spirytus i pierzyna. Dzięki temu nie stwierdzano u nas zapalenia płuc czy anginy. Zresztą lekarz u nas nie bywał, zatem nie miał szans nic stwierdzić. Stwierdzała zawsze babcia. Dodam, że nikt nie wsadził babci do wariatkowa za smarowanie dzieci spirytusem. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Mama nie bała się ze zje nas wilk, zarazimy się wścieklizną albo zginiemy. Skoro zaś tam doszliśmy, to i wrócimy. Oczywiście na czas. Powrót po bajce skutkował bezwzględnie karami. Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał nam karę. Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych. Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo – jak zwykle. Nikt nie pomagał nam odrabiać lekcji, gdy już znaleźliśmy się w podstawówce. Rodzice stwierdzali, że skoro skończyli już szkołę, to nie muszą już do niej wracać. Latem jeździliśmy rowerami nad rzekę, nie pilnowali nas dorośli. Nikt nie utonął. Każdy potrafił pływać i nikt nie potrzebował specjalnych lekcji aby się tej sztuki nauczyć.
@naimad77: a ja kiedy czytam takie teksty to żal robi mi się autora, wspomina rzeczy z dzieciństwa i uważa że jego akurat było słuszne i najlepsze a teraz to hurrr durrr.
Do gabinetu psychiatry włazi na kolanach gość z czymś w zębach. - A kto to do mnie przyszedł? Kotek? Gość lezie w kąt pokoju. Lekarz spogląda za nim: - Piesek? Facet wali ręką w listwę podłogową i przechodzi w drugi kąt. Psychiatra podąża za nim wzrokiem: - Jeżyk do mnie przyszedł!
Niech będzie pochwalony król nasz Janusz Korwin… Koło głównej przechodziłem i patrzę stoi ta zielonka. Tak jakoś biednie wyglądała, a ja w Boga wierzę, to żal mi się jej zrobiło. No to mówię, pójdziesz ze mną, tu niedaleko… na mirko - to lepsze niż szynka. Ja wolę. To pośmieszkowaliśmy tam z nią i z mirkami i ona mówi, że ma dwa wpisy. „Dobre?” Pytam. A ona mówi, że jedno z #humorobrazkowy
Pierwszy i ostatni wpis o Falloucie 4. Mam tej gry powyżej uszu.
- kilkanaście pierwszych zadań - zajeb bandytów, zajeb mutanty, zajeb bandytów, zajeb bandytów, przynieś mi jakieś gówno, które na głowie nosi szef bandytów. I zajeb go. I jego bandę też. - kilkanaście pierwszych poziomów - do dyspozycji masz 3 (DOSŁOWNIE KUWA TRZY) rodzaje broni - Pipe Pistol w różnych konfiguracjach, 10 mm Pistol w różnych konfiguracjach oraz Hunting Rifle (która wcale nie jest "rifle" tylko kolejnym pistoletem) w różnych konfiguracjach. Jest to absurdalne o tyle, że nawet przy zwłokach PRZEDWOJENNYCH ŻOŁNIERZY I W PRZEDWOJENNYCH, OPUSZCZONYCH BAZACH WOJSKOWYCH można znaleźć WYŁĄCZNIE Pipe Pistola, czyli taką wastelandową samoróbkę, pistolet zmontowany z kilku rurek - a wszystkie te wspaniałości zawdzięczamy kochanemu systemowi skalowania poziomu broni/potworów do poziomu gracza - bo chyba nikt nie myślał, że Bethesda w końcu odejdzie od tego idiotyzmu? - no, do tego dochodzą jeszcze absolutnie bezużyteczne granaty, które w teorii miały działać jak granaty z każdej innej strzelanki (czytaj - są bronią dodatkową, dostępną pod jakimś guziczkiem), ale w praktyce nie działają wcale, bo postać rzuca je w tak dziwny sposób, że wycelowanie w cokolwiek jest absolutnie niemożliwe, zwłaszcza w trybie TPP - co ciekawe w VATS też nie można ich wykorzystać.
@Asterling: Skalowanie to wielki wynalazek Bethesdy - wprowadzili je w Oblivionie, mechanizm ten z miejsca stał się najczęściej krytykowanym systemem obecnym w grze, ale Bethesda się nie zraziła i konsekwentnie wkleja go do każdej swojej gry - obecny był w F3, NV, Skyrimie, teraz siedzi w F4.
W zamyśle jest spoko, bo sprawia, że gra na każdym możliwym etapie jest swego rodzaju "wyzwaniem" (bo nie jest przegięta w jedną czy
Różowe paski, wiecie jak ocenić swoją wartość na "rynku związków" i atrakcyjność w oczach swojego faceta? Chyba muszę Was uświadomić jak na to wszystko patrzę.
Czasy pędzą do przodu, potrzeby wywodzące się z instynktu biorą górę i łatwiej Wam się wkupić w nasze łaski, bo pokażecie nam chętniej swój biust, zgrabne nogi, uśmiechniecie się, a potem dacie nam zajebisty seks. Niestety oprócz tego będziemy musieli się z Wami męczyć przez resztę czasu, bo to jedyne co mogłyście zaoferować.
Lubię gdy porno ma jakiś sensowny scenariusz, fabułę, przedstawia konkretną historię. Gdybym chciał obserwować jak coś #!$%@? się bez powodu spojrzałbym na swoje życie.
Lubię gdy porno ma jakiś sensowny scenariusz, fabułę, przedstawia konkretną historię. Gdybym chciał obserwować jak coś #!$%@? się bez powodu spojrzałbym na swoje życie.
@Bartek404: a już najlepsze to takie gdzie na końcu jest ślub
Pewien internauta, grafik komputerowy, postanowił lekko odświeżyć wszystkie loga 30 drużyn NBA. Trzeba przyznać że niektóre prace wyszły mu perfekcyjnie. Oczywiście głowa byka z Bulls nigdy nie była zmieniana i być nie powinna, ale propozycja internauty też ciekawa.
- Bądź łaskaw, poczęstuj papierosem.
- Mam Popularne. Mogą być?
- Pewnie! To moje ulubione!
- Żartujesz!
- No co ty! U mnie z papierosami jak z kobietami. Lubię te, które mi dają.