Jestem tak zwanym gniazdownikiem. Tzn. mieszkam z rodzicami i odkładam sobie pieniądze i inwestuję. Już 3 lata temu miałem tyle uzbierane środków, że mogłem kupić mieszkanie za gotówkę, ale zawsze jak docierało do mnie, że muszę wydać taką ogromną sumę pieniędzy, na którą tak ciężko tyrałem na coś tak żałosnego, skrajnie przewartościowanego jak jakaś klitka z betonu to ogarniało mnie uczucie bezsilności, rozpaczy i beznadziejności.
Tyle lat pracy, odmawiania sobie wszystkich przyjemności, nauki, starania się ma pójść na kupienie takiego g....
To jest chore, a jeszcze bezczelnie ludzie od narracji wzrostowej mówią, że to jest zdrowe, konieczne i normalne. Kawał jepanego betonu, a właściwie to w tym deweloperskim budownictwie już kartonu za tyle lat cierpienia i wytrwałości.
@bugzer: Niewątpliwie PiS rozgrzał ambicje wielu ludzi, a zerowe stopy procentowe podczas covidu i rekordowe zdolności kredytowe z miniratką, tylko wzmocniły przekonanie, że zarabiając ledwo minimalną powinno mnie być stać na własne mieszkanie (najlepiej w Warszawie, Krakowie lub we Wrocławiu).
@bugzer: zestawiłbym to z medianą zarobków, bo obstawiam, że w ostatnich szalonych latach nie każdy pan Janusz dawał podwyżkę min. równą inflacji i większość ludzi realnie zarabia mniej niż przed covidowym i pocovidowym rajdzie, a staty ratuje IT oraz prezesura
Co to są za cenny czynszu w trójmieście, dzisiaj już rachunek na lipiec 1000zł za mieszkanie 50m2 przy jednej osobie i bez nadmiernego zużycia. Chce niedługo wynająć, to powiedzmy rodzinie 2+1 czy nawet parze to czynsz wyjdzie 1500zł albo lepiej. Trzeba by #!$%@?ć 3,5-4 tys żeby w ogóle się skusić to wynająć (zakładając, że ktoś w ogóle w tej cenie to wezmie). Bo za tysiąc złoty to się szkoda #!$%@?ć, póżniej dzikusów
W wieku 6 latach w zerówce było przedstawienie na dzień mamy. Wychowawczyni kazała podbiec do rodziców i uściskać ich. Zrobili to wszyscy poza mną. Potem dostałem wpie..rdol na korytarzu. Od zawsze sytuacje, które dla innych były normalne, u mnie wzbudzały dyskomfort. Towarzyszyło mi to przez całe dzieciństwo i okres nastoletni. Teraz przytulanie czy jakieś czułości względem potencjalnej partnerki to jakieś niesiony impossible, jak sama partnerka xD
Potem nagle z tyłu łba zrobił mi się łysy placek. Nie na czubku, tylko na potylicy. Zamknąłem się w sobie. Wszędzie chodziłem w czapce. Z czasem przestałem w ogóle wychodzić. Jak już wychodziłem to latem przy 30 stopniach potrafiłem ubrać bluzę, byleby zakryć tego łysego placka kapturem.
Przez to kilka ładnych lat siedziałem w domu. Nigdzie nie wychodziłem. W sumie tak jest do dziś, poza tym, że dzięki lekom mogę iść do biedronki po chleb albo do fryzjera czy dentysty xD
@Remus00: ja zawsze jak było jakaś przedstawienie na dzień mamy w zerówce czy podstawówce czy inne wierszyki dla mamy zawsze się wstydziłem bo moja mama zmarła rok przed moim pójściem do zerówki i nie miałem do kogo tego mówić albo kogo przytulić
#mecz Wytłumaczcie mi, jak w XXI wieku, w 2024 roku będąc piłkarzem z wieloletnią kariera podczas której zarobiles miliony złotych można chodzić z jakąś #!$%@? zaczeska zakrywająca łysinę jak mój pradziadek w '96 roku. Powiem wam jak. To trzeba być Turbodebilem.
Kupiłem mieszkanie! 💪 Rynek wtórny, do remontu, w wielkiej płycie. Ale kupiłem!
- Czego nauczyliście się przy kupowaniu i remontowaniu mieszkań z rynku wtórnego? - Czego unikać? - Co warto zrobić jak najszybciej po kupnie mieszkania?
@MatthewDuchovny: jak można z własnej nieprzymuszonej woli kupić mieszkanie w wielkiej płycie, dodatkowo do remontu. Nie mieści mi się to w głowie. To tak jak byś miał do wyboru poślubienie 19 letniej ślicznej dziewicy albo starego 55 #!$%@? od 35 lat w zawodzie dodatkowo z HIVem. Chyba że jesteś flperem, to luz, ale jak chcesz tam mieszkac to ...
Jakież to niezwykłe, jak bardzo ten samochód i czasami moje wpisy o nim potrafią striggerować pyszałkowate, wszystkowiedzące n0rmictwo. Taki lep, jak na muchy. Widzicie, huop dobry, koliega z tagu se, jak coś jest nie tak jak on uważał że jest, to przemyśli, normalnie zrozumie se, dowie nowej rzeczy i zaakceptuje. A n0rmik nienawistny pseudoyntelygenty to będzie się zapierał, wyśmiewał i atakował jak pies pod ścianą. Tak to jest w tym kontekście, taka
#nieruchomosci Odpaliłem z ciekawości oferty mieszkań w Warszawie i trochę to przypomina przeglądanie kryptowalut czy innych NFT i udawanie, że to jest tyle warte
Marynarz lvl 28 here. Za sugestią @Goronco zakładam tag na którym przybliżę Wam realia tego zawodu. Na wstępie zaznaczę że nie jestem ekspertem tej branży. Nie pływałem w wielu firmach, nigdy nie pracowałem na specjalistycznym statku, dlatego z pewnością są tu matrosy które znają kuluary tej profesji znacznie lepiej ode mnie. Niemniej jednak pierwszą wakacyjną pracę na pokładzie załapałem jako 14 latek, a zanim skończyłem licbazę i poszedłem na pierwszy kontrakt miałem już za pasem dwukrotne opłynięcie Bałtyku pod żaglami. Niewiele Wam mogę powiedzieć o pracy na potężnych tankowcach w gigantycznych korporacjach, ale całkiem sporo o tym jak to jest zajrzeć Neptunowi prosto w oczy. Historia marynistyki, umierająca kultura żeglarska i psychologia załóg zawsze interesowały mnie bardziej niż zawiłości techniczno-inżynieryjne, dlatego uważam że mogę Wam powiedzieć coś ciekawego pomimo tego że zapewne są tu oficery które moje wszystkie mile morskie mają w jednym palcu.
Co będzie na tagu? Przede wszystkim własne i zasłyszane historie o tym jak ta robota kształtuje ludzkie życiorysy. Morze napisało niejeden scenariusz w stylu Slumdoga, a jedną z takich opowieści jest historia człowieka niezmiernie mi bliskiego, który urodził się w latach 50' w skrajnej nędzy polskiej wsi powojennej i zaczął jako pucykibel, a skończył jako kapitan 300 metrowego masowca. Zszedł z morza w wieku 42 lat i za uzbierany kwit założył dużą firmę. Do dzisiaj wiedzie piękne, pełne sukcesów życie, w tym rodzinne. Są to jednak krople pośród oceanu ludzkich tragedii. Rozbite rodziny, okaleczające pijaństwo, samobójstwa, morderstwa, wypadki ze skutkiem, burdele, HIVy, przedawkowania, kiranie rozpuszczalnika, tysiące połamanych kości i dwa razy tyle połamanych psychik. Nie popadajmy jednak w patos. 90% marynarstwa to nuda, tęsknota za domem, brak snu i odciski na dłoniach, od ciężkiej pracy naturalnie ( ͡º͜ʖ͡º). Pozostałe 10% to momenty których piękno ciężko ubrać w słowa. Czy jedno jest warte drugiego? Wpadnij do
@Skuner: było już tu paru takich. Dodali parę postów i zniknęli. Głównie dlatego że #!$%@? nas to obchodzi. Psi zawód. Kiedyś zarobki były dobre ( jak zaczynałem studia na akademii morskiej), teraz na nikim nie robią już wrażenia. Pół życia zamknięty w metalowej puszce. Rzuć to gówno tak jak ja i zacznij żyć jak człowiek.
Wbicie 30lvl najlepiej oddaje stan emocjonalny po pierwszym przejściu GTA San Andreas - wszystkie misje zaliczone, nie ma co robić, nic nie sprawia już frajdy, masz wrażenie że twój peak szczęścia i spełnienia właśnie minął niepostrzeżenie
Zostaje tylko nostalgia i wspominanie minionych lat, ale nawet nie ma z kim, bo każdy poszedł już w swoją stronę i zajął się poważnym życiem
@Strigiformesman: ja #!$%@? gościu ale ty jesteś kozakiem SZOK. Dasz mi trochę życiowych rad? Niedługo też wbijam 30 lvl I chciałbym być taki super jak ty. A tek serio to wyglądasz mi.na jakiegoś #!$%@?, który nie miał dzieciństwa ani lat młodzieńczych bo nikt.go nie lubił i gnębili go w szkole, dostał się na magazyn na wózki widłowe w wieku 30 lat i myśli że chwycił pana boga za nogi bo
jak byłem w liceum to co przerwe chodziłem do kibla żeby odetchnąć na chwilę od ludzi i bardzo często przed kabinami stały te same palące normiki i cisnęły bekę z tego że co przerwe chodzę #przegryw
Mózg mi paruje jak pomyślę o ludziach biorących 500,600,700 i więcej tysięcy kredytu na kwadrat w wielkiej płycie. Brudne klatki, zapach farby olejnej na korytarzu, rury na wierzchu, żeberkowe kaloryfery i plusk kloca sąsiada wydobywający się w toalecie przez pion biegnący za tekturową ścianką. Dobrze, że nasi budowniczowie nie poszli w ślady tych radzieckich, bo do zestawu dochodziłby jeszcze fetor gnijących śmieci z sypu na klatce. W dodatku przez większość dni w
@Bardamu: mieszkanie w wielkiej płycie to upodlenie, zezwierzęcenie I hańba dla porządnego człowieka. Przez rok na studiach wynajmowałem kawalerkę na ostatnim piętrze 10 piętrowego bloku. Wsytydzilem.sie zaprosić tam dupę na pompowanie. Klatka obskurna,.śmierdząca, winda obskurna, smród, śmieci odchody żuli, w domu pleśń przez brak wentylowanych okien. Zul.miezkajaxy na półpiętrze wyżej. Nawet widok na morze tego nie ratował. Teraz kupiłem mieszkanie w nowym bloku i jest #!$%@? PETARDA.az chce się do
@HlHl chłopie masz prawie 40 lat, widzisz co ty robisz? Chwalisz się w internecie randomowym ludziom co to nie ty. Ewidentne coś poszło nie tak. Znajdź se jakaś ogarnięta babę to może przestaniesz być dużym dzieckiem.