Polska ciężarówka z naczepą została wypożyczona z Polskiego Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. Wypełnia ją zaawansowana aparatura - najbardziej nowoczesny sprzęt uznawany za jeden z najlepszych na świecie - warta ponad 20 milionów koron. Sprzęt pozwali Norwegom zbadać drogi pod kątem...
To urządzenie to tzw. TSD, czyli Traffic Speed Deflectometer. Faktycznie jest ich kilka na świecie, mierzy on ugięcia nawierzchni - parametr powrzechnie badany i uważany za określający trwałość nawierzchni. TSD wyróżnia to, że może wykonywać pomiary w ruchu, co pozwala na szybkie zdiagnozowanie całej sieci dróg, w przeciwieństwie do stosowanego powszechnie urządzenia FWD (Falling Weight Deflectometer), które wykonuje pomiary punktowe. Ciekawostką może być fakt, że czujniki TSD do określenia ugięcia nawierzchni korzystają
@sinusik problemem tej metody, moim zdaniem, jest to, że nie uczymy dziecka sensu naturalnego takiego działania. Łączy się ze sobą liczby, które naturalnie nie są ze sobą w relacji - co ma licznik jednego ułamka do mianownika drugiego ułamka? Nic. Sensowniej jest, moim zdaniem, nauczyć dziecko czym są ułamki (np. na przykładzie pizzy podzielonej na kawałki), po czym przedstawić mu problem (dwie pizze podzielone na różna ilość kawałków), do którego naturalnym
W końcu zwycięstwo byka! Víctor Barrio kilkukrotnie ugodzony przez byka w klatkę piersiową umiera po tym jak został przewieziony nieprzytomny do szpitala.
Tak wygląda szczęście. Cząsteczka białka kinezyny, ciągnie kulę endorfin wraz z aktywną nicią w głąb płata ciemieniowego, co wytwarza poczucie szczęścia :) #ciekawostki #szczescie
@Elaviart: ATP kojarzę z biologii w szkole :D ale skąd to białko "wie", gdzie ma tuptać? Skąd w ogóle wie, że ma gdziekolwiek tuptać, a jeszcze do tego wynosić komórkowe śmieci? I jak się "przykleja" do powierzchni? Tyle pytań od lat nie daje mi spać :p
@to_jest_chyba_kurcze_zart: ooo, no właśnie się zastanawiałam, że to może coś z przyciąganiem, bo nawet na gifie wygląda tak, jakby te "nóżki" się przyklejały jak magnes. Dzięki wielkie za odpowiedź i materiały, dziś zasnę spokojniej :)
@DrBongo strasznie to wszystko ciekawe, do jakiej książki powinnam zajrzeć, by dowiedzieć się więcej o takich rzeczach? :)
To była największa w historii Polski katastrofa budowlana. Zginęło 65 osób, a ponad 140 było rannych. 28 stycznia 2006 roku runął dach hali targowej na terenie MTK na granicy Katowic i Chorzowa. Trwała tam doroczna wystawa gołębi pocztowych. Dla wielu poszkodowanych to ciągle żywe wspomnienie.
Pamiętam, że wracałam tego dnia późnym wieczorem (w sobotę) z rodzicami z zagranicy, załapaliśmy tylko zasięg polskiego radia, a tam na każdej stacji mówili o jakimś wypadku, rannych, setkach strażaków i ratowników. Strasznie dziwne uczucie, taki natłok informacji na raz, a my na początku nie wiedzący o co dokładnie chodzi.
@haker_proker: nie wiem czemu, ale od zawsze znam swoją grupę krwi (0Rh+) i grupę krwi rodziców i siostry. Nikt nie chorował, nie był hospitalizowany, ale od dziecka znałam wszystkie te grupy krwi. Kiedyś w pewnym momencie z ogromnym zdziwieniem ogarnęłam, że istnieją ludzie, którzy nie znają swojej grupy krwi :D
Wiem, że to nie jest specjalnie potrzebne, ale wciąż to dla mnie dziwne, nie mogę otrząsnąć się, że to nie
@akordeon ten pierwszy pierścionek, który @Szafirion: wstawił jest absolutnie przepiękny :) nie słuchaj tych, co mówią, że na zaręczyny tylko brylant (bo 100 lat temu firma będąca właścicielem większości złóż diamentów skutecznie wmówiła to ludziom za pomocą kampanii reklamowej :p). Oczywiście najważniejszy jest gust partnerki i jeśli lubi klasyczne brylanty to nie ma co na siłę dawać jej kolorowych kamieni. Ale jeśli wiesz, że np. lubi szafiry to się
Hej mirasy chciałem się z Wami podzielić niesamowita historią. Jak się później okazało również historią mojej rodziny.
Otrzymaliśmy dzisiaj list z Urzędu Miasta, ale miasta w którym kiedyś mieszkali moi świętej pamięci dziadek i babcia. List wkleiłem poniżej. Powycinałem z niego dane osobowe. Z treści listu wynika, że pewien starszy człowiek z USA o żydowsko brzmiącym nazwisku wraz ze swoją rodziną przyjechał do tej miejscowości by odwiedzić miejsce w którym żyli ludzie, którym zawdzięcza życie. Przyznam, że treść listu była dla mnie niesamowita bo rodem z filmu.
Zadzwoniłem pod numer podany w treści i połączyłem się z Panią, która jest Sekretarzem Gminy. Wyjaśniła mi, że ten człowiek wraz z siostrą został uratowany z rąk Niemców przez mojego pradziadka. Były to dzieci ich sąsiada, majętnego Żyda, który posiadał młyn. Pradziadek ukrył dzieci pod kołdrą i udawał bardzo chorego człowieka, dzięki temu naziści ich nie znaleźli. Niestety w kilka dni później dzieci zostały złapane i umieszczone w obozie w Jaworznie. A, że pradziadek działał w partyzantce to razem z innymi partyzantami postanowili spróbować je uwolnić. Pradziadek przebrał się w niemiecki mundur i pojechał prosto do tego obozu. Udało się przywieźć dzieci całe i zdrowe. Taką historię usłyszałem od Pani Sekretarz.
Chciałbym podzielić się z wami moimi przemyśleniami nt gier RPG z okazji zbliżającej się premiery Fallout 4. Dla mnie najważniejszym czynnikiem który decyduje o mojej ocenie gry RPG jest konstrukcja świata. Co mam na myśli? Chodzi mi o to, że postać gracza jest częścią gry a nie jej centrum. W F1, F2, NV, Mass Effect, Morrowind, Deus Ex czuć było, że poza tym co było przedstawione na ekranie ten świat wirtualny jest wielki. Nie chodzi mi o liczbę km2 tylko o historię, dialogi, konwersacje z NPC. Dla przykładu w DLC do Mass Effect 2 Shadow Broker jest info na komputerze nt naszych towarzyszy np. ile pompek zrobił, jakie lubi potrawy itp. Niby nic, ale w prosty sposób budowało to nasze nastawienie do nich i w pewien sposób ich uczłowieczało.
Dla przykładu Skyrim to bardzo dobre MMO tyle, że dla jednego gracza. Mało dialogów, mało ciekawych historii, mało odgrywania roli w grze RPG. Wszystko kręci się wokół gracza. Gracz jest punktem odniesienia dla wszystkiego. Chcesz być magiem, proszę bardzo zapraszamy tu masz pokój i ciuchy. Zaraz, zaraz to było takie proste? Nie płacę wpisowego? Parę dni później zostaje arcymagiem Akademii w Zimowej Twierdzy.
To tak jakby pójść na uczelnie, dostać za darmo pokój w akademiku i za tydzień zostać rektorem.
@Herflik: właśnie to samo w Skyrimie mnie zawiodło (mimo, że gra mi się ogólnie całkiem podobała) - jestem na szczycie Gildii Złodziei - nikt mnie nie poznaje. Ok, bo to taka skryta grupa może. Ok, zabijam smoki, jestem arcymagiem Akademii - nikt mnie nie poznaje, nikt o mnie nie słyszał, mogę dołączyć do Gildii Zabójców od tak, proszę. Trochę się czułam, jakby moja postać... jakbym ja tak naprawdę niczego nie
Uważam wesela za głupią tradycję. Nie chodzi o skąpstwo albo niezręczność. Z mojego punktu widzenia większość kwoty jaką przeznacza się na wesele to zwyczajnie zmarnowane pieniądze. Przyjmijmy, że standardowe polskie wesele bez wielkiej pompy to jakieś 20 tysięcy złotych, wiadomo są tańsze i droższe. Czemu w związek małżeński wstępuje się wydając takie pieniądze na jeden wieczór zabawy? Niektórzy biorą na to kredyty, sięgają do oszczędności... Nie jestem przedstawicielem osób typu
Najlepsza zbroja/miecze/ zestaw w Wiedzminie według Was jest jaki? Ja mam zestaw gryfa i jestem bardzo zadowolony ze względu na zwiększenie mocy znaków. Jednak zastanawiam się czy jest coś lepszego.