Wpis z mikrobloga

Chciałbym podzielić się z wami moimi przemyśleniami nt gier RPG z okazji zbliżającej się premiery Fallout 4. Dla mnie najważniejszym czynnikiem który decyduje o mojej ocenie gry RPG jest konstrukcja świata. Co mam na myśli? Chodzi mi o to, że postać gracza jest częścią gry a nie jej centrum. W F1, F2, NV, Mass Effect, Morrowind, Deus Ex czuć było, że poza tym co było przedstawione na ekranie ten świat wirtualny jest wielki. Nie chodzi mi o liczbę km2 tylko o historię, dialogi, konwersacje z NPC. Dla przykładu w DLC do Mass Effect 2 Shadow Broker jest info na komputerze nt naszych towarzyszy np. ile pompek zrobił, jakie lubi potrawy itp. Niby nic, ale w prosty sposób budowało to nasze nastawienie do nich i w pewien sposób ich uczłowieczało.

Dla przykładu Skyrim to bardzo dobre MMO tyle, że dla jednego gracza. Mało dialogów, mało ciekawych historii, mało odgrywania roli w grze RPG. Wszystko kręci się wokół gracza. Gracz jest punktem odniesienia dla wszystkiego. Chcesz być magiem, proszę bardzo zapraszamy tu masz pokój i ciuchy. Zaraz, zaraz to było takie proste? Nie płacę wpisowego? Parę dni później zostaje arcymagiem Akademii w Zimowej Twierdzy.

To tak jakby pójść na uczelnie, dostać za darmo pokój w akademiku i za tydzień zostać rektorem.

A jak chcieliśmy dołączyć do Bractwa Stali w Fallout 1? Wysyłali nas do bazy wojskowej na drugim końcu mapy w którą walnęła bomba atomowa więc bez chwili zastanowienia mogliśmy szybko zginąć.

Kolejno, w Skyrim mogłeś być arcymagiem, hersztem Towarzyszy, stać na czele gildii złodziei i zabójców. Jedyny kluczowy wybór to dołączenie do legionu albo do gromowładnych. A w New Vegas nie mogłeś dołączyć do bandytów nie psując sobie reputacji u ludzi prawa. W F2 gdy dołączyłeś do łowców niewolników odchodził od ciebie NPC i polowała na ciebie organizacja zwalczająca tego typu proceder. Chciałeś zostać gangsterem - miałeś 4 rodziny w Nowym Reno do wyboru, jednakże dołączenie do jednej automatycznie blokowało ci questy u pozostałych. Świat był spójny i logiczny. Nikt nie prowadził cię za rączkę, nie było kompasu, poznawałeś świat poprzez eksplorację albo poprzez dialogi. Wybierałeś jakąś opcję, być może w ciemno, ale byłeś traktowany jak dorosły i płaciłeś za to konsekwencje.

Tego własnie oczekuje od Fallout 4 - traktowania gracza jak dorosłego, który lubi wyzwania.

#fallout #fallout4 #rpg #gry #przemyslenia
  • 25
@Herflik: Zawsze się zastanawiam co ludzie widza w Skyrimie nawet z modami likwidującymi cześć dziur fabularno-logicznych gra wciąż jest średnia. Gdyby nie fakt ze należy do serii Elder Scrolls obstawiam ze liczba obrońców tej gry znacząco by zmalała
Zawsze się zastanawiam co ludzie widza w Skyrimie nawet z modami


@Skyworld: mogę Ci bardzo prosto odpowiedzieć, bo właśnie wróciłem do Skyrima. Zadaj sobie pytanie: jakie mamy cRPG z bardzo dobrą grafiką, z dużym, niegorzej zaprojektowanym światem, w środowisku 3D, z widokiem pierwszej/trzeciej osoby i możliwością wolnej exploracji?

I jak chwilę pomyślisz, to się okaże, że jest tylko Skyrim. Skyrim to takie GTAV w świecie fantasy...
@Slonx: Polemizowałbym, NWN jeszcze w miarę trzymało poziom, co prawda nawet z dodatkami nie zadowalało ludzi któzy liczyli na Baldura na nowszym silniku ale był ok, do tego wciąż wychodzące mody i ludzię grający online coś tam znaczą o tym produkcie.
Baldur jest czym innym, to że był zajebisty nie oznacza na automacie że każda gra tego typu słabsza od niego nie jest dobrym reprezentantem tego gatunku.
@Goryptic: Czy ja
Tego własnie oczekuje od Fallout 4 - traktowania gracza jak dorosłego, który lubi wyzwania.


@Herflik: xDDD

A dostaniesz cztery pokolorowane na "dobre" i "złe" opcje dialogowe na krzyż, opisane jednym-dwoma słowami i których wybór nie wpłynie i tak zupełnie na przebieg dialogu, a co dopiero fabuły (chyba że w MEGA SPECJALNYCH, WAŻNYCH MOMENTACH - wtedy gra wykrzyknikami i okienkami zaalarmuje Cię, że masz do wyboru A albo B).
@Herflik: Znowu to sranie ze F1,2,NV bylo boskie, a F4,Skyrim i inne nowe RPGi to gówno?
Imho Skyrim - dlugo dlugo nic - FNV, F3 - gigantyczna przepasc - Age of Decadence.
Sa rozni gracze i rozne potrzeby.
@Herflik: Całkowicie się z Tobą zgadzam. Chociaż nie powiem, Skyrim ma swój urok. Chociaż jest nudny i powtarzalny to lubię do niego wracać i zwiedzić kolejną jaskinię. Co mnie dziwi bo w innych RPGach za tym nie przepadam. Wolę otwarte tereny. Ale teraz muszę odkopać Mass Effecta i zagrać jako całkowity skur..syn. Chociaż szczerze to nie wiem czy dam radę zabić Wrexa;/
@Herflik: właśnie to samo w Skyrimie mnie zawiodło (mimo, że gra mi się ogólnie całkiem podobała) - jestem na szczycie Gildii Złodziei - nikt mnie nie poznaje. Ok, bo to taka skryta grupa może. Ok, zabijam smoki, jestem arcymagiem Akademii - nikt mnie nie poznaje, nikt o mnie nie słyszał, mogę dołączyć do Gildii Zabójców od tak, proszę. Trochę się czułam, jakby moja postać... jakbym ja tak naprawdę niczego nie dokonała,