We wpisie wziąłem głównie pod uwagę wyjazd na lokalną wyspę, czyli taki sposób, w jaki ja zwiedzałem ten kraj - wspominam co nieco o resortach i cenach tylko dodatkowo. Ktoś pytał czym różni się organizacja wyjazdu na Malediwy od wyjazdu do Wąchocka - rzeczywiście, nie musi się bardzo różnić, ale z tego wpisu dowiesz się:
#mikrokoksy czy jest jakaś opcja żeby wjechac na jakiś sok albo tabsy, zeby wyglądać jak kolo ma pic rel? Tak żeby nie wypadły włosy i w ogole xD ĆWICZĘ Z 5 lat z przerwami a nie nam takich łap i barków. Dieta z pudełek 3000 kcal przy 186 cm i 87 kg
Witam ponownie Wypokowiczów. Nagrałam sobie jeszcze jeden cover (niestety nie po polsku, jakoś wyjątkowo mi ta Amy siedziała w głowie), aby utrzymać jakąś ciągłość na kanale. Tak jak mówiłam, moje autorskie są w drodze. Jedna po polsku (robiona z Mireczkiem stąd(⌐͡■͜ʖ͡■)), druga po angielsku. Już na początku sierpnia postaram się którąś wrzucić. Tymczasem zostawiam tutaj to. Mocno inne od oryginału, ale w końcu to
Creed FINAŁ ! Mireczki po ponad miesięcznym oczekiwaniu, właśnie odebrałem od kuriera Creed-a. Dziś rozlewam, od jutra Wam wysyłam, mam nadzieję że do końca tygodnia każdy dostanie swoją paczkę.
Przy okazji ma do Was spontaniczne pytanie. Myślę nad rozebraniem:
Jak obiecałem tak też się i dzieje. Opiszę Wam jak przebiegała (i ciągle jeszcze przebiega) droga od wyboru, poprzez finansowanie, do kupna a na wykończeniu mieszkania deweloperskiego kończąc.
Będzie długo, ale chciałbym Wam przekazać maksymalnie dużo informacji by każdy wpis maksymalnie wyczerpał temat + oczywiście postaram się odpowiadać w komentarzach.
Zdaje sobie świetnie sprawę z tego, że jestem na portalu gdzie każdy zarabia 15 tysięcy na miesiąc ale czasem warto rzucić jakimś tańszym zamiennikiem, jako taką zwykłą ciekawostkę, pokazując, że można zrobić tańszy, ale nie pachnący taniej od dużo droższego oryginału zapach. Dziś na cel wybrałem perfumy, które świetnie odtwarzają Tom Ford Tobacco Vanille i mimo, że nie mam obecnie odlewki Forda by porównać je ręka-w-rękę, to jednak znam go na tyle dobrze żeby stwierdzić, że Franck Boclet Tobacco to fantastyczna alternatywa i nie miałbym nic przeciwko aby każda marka robiąca klona robiła go tak jak Boclet. Nie jest to kopia 1:1 ale świetna wariacja na temat Tobacco Vanille. Pierwszy kontakt z zapachami Forda to w wielu przypadkach była u mnie miłość od pierwszego powąchania. Amber Absolute, Noir de Noir, Neroli Portofino, Vanille Fatale, Oud Wood, Tobacco Oud, Oud Fleur i pewnie nie tylko te perfumy Toma wywołały u nie szok olfaktoryczny podczas premierowych testów, tak też było z Tobacco Vanille, które jest dla mnie zapachem 10/10. Wiedziałem od zawsze, że kiedyś muszę je mieć ale od kiedy posiadam perfumy Francka, Forda mieć na zabój już nie muszę, bo za ułamek ceny mam bardzo dobre pachnidło, które tylko trochę odstaje od Tobacco Vanille. Franck Boclet Tobacco to zapach tytoniowo-waniliowy, pachnie jak dobra, droga cygaretka, której nie chce przestawać się palić. Nie ma tu tak dużo tytoniu co w TV i Tobacco Francka jest bardziej łagodne, delikatne ale też bardziej noszalne, przy czym Tobacco Vanille to dla mnie zapach tylko na specjalne okazje. Wanilia tak jak i tytoń także jest bardziej stonowana niż w dziele Forda i nie są tak duszące przez co fani Toma narzekający na brak okazji do noszenia swoich ulubionych perfum mieliby teraz okazje do częstszego kontaktu ze swoim ulubionym aromatem. Oprócz dwóch głównych składników da się tu też wyczuć słodycz śliwki i niuanse drzewne, szczególnie podczas wysychania aromatu na skórze. Parametry nie będą tak konkretne jak u Forda bo Tobacco Vanille to na mojej skórze bestia i killer 10/10, ale u Francka jest i tak całkiem dobrze. Trwałość między 8 a 10h, projekcja dobra przez 2-3h a później już bliskoskórnie. Ma to swoje plusy bo długie obcowanie z jakby nie patrzeć bardzo słodkim zapachem mogłoby zemdlić i noszącego i ludzi dookoła. Świetna jakość składników i bardzo dobre wykonanie, da się poczuć, że mamy do czynienia z niszową marką. Jak dotąd nosiłem je globalnie dopiero dwa razy ze względu na rosnąca z dnia na dzień w nowe perfumy kolekcje i w obu przypadkach byłem komplementowany. Pierwszy raz od dziewczyny, drugi raz od przyjaciela, którego dawno nie widziałem. Jak go spotkałem to byłem już dobre 1,5h po aplikacji ale momentalnie powiedział, że coś wanilią tu zalatuje. Nic nie nie odzywałem na początku, dopiero gdzieś jak za trzecim razem wspomniał, że coś fajnie pachnie wanilią to kazałem sprawdzić czy to ja. "o #!$%@?!, no a ja myślałem, że to z jakiejś piekarni zalatuje" - powiedział, albo coś podobnego nie pamiętam dokładnie bo było to na początku października.