Wychodzę sobie z biura do sklepu po bułki (mam pełne 10 metrów do przejścia) i słyszę głośne uderzenie. A to jakiś gość cofając uderzył w nową Hondę stojącą na parkingu. Podchodzę i gadam ze sprawcą. Sprawca wsiada do samochodu i wykręca na parkingu tak jakby chciał sobie zaparkować gdzieś z boku, jak tylko odwróciłem głowę to dał gaz do dechy i zwiał.
Oczywiście zapamiętałem numery, samochód, a nawet zdążyłem zrobić zdjęcie. Właściciel
Oczywiście zapamiętałem numery, samochód, a nawet zdążyłem zrobić zdjęcie. Właściciel






























Nie wiem czy już prasa podała do wiadomości publicznej. Sprawcą jest mąż kobiety, która została dekapitowana. Kobieta chciała od niego odejść, bo był agresywny. Nie mieszkali już razem. Mieli jedno dziecko. Jakiś czas temu sprawca tego wybuchu miał wypadek samochodowy. Dość tajemniczy, bo na prostej drodze uderzył w drzewo, tak się jakoś złożyło, że uderzył stroną pasażera,
źródło: comment_WuCJRZafxgDLE6oPHWYRPXQAHEU30SjW.jpg
Pobierz