#wiedzmin czekam aż któryś biały aktor w końcu powie dość i się #!$%@? na to co się dzieje. Białe role powinni dostawać biali aktorzy a czarnych powinni grać czarni a teraz jest tak ze czarni grają wszystko a biały nigdy nie zagra czarnego bo będzie skandal na skale światową. #netflix
@Oskarek89: Naprawdę nie widzą, że to nie ma żadnego sensu, a jest jedynie potwarzą dla osób, dla których postać jest ważniejsza od rasowego parytetu... Już sobie wyobrażam hurr durr, jakby ktoś wymyślił biografię Martina Luther Kinga czy Obamy z białym aktorem i stylizacją typu pana z wyborczej xD.
@Khaine: xDDDDDD Masz zerowe pojęcie o rynku i finansach w branży filmowej. Przyczyn porażki najnowszych SW było kilka. Bardzo ogólnie: główna to przesycenie rynku. Kolor skóry nie miał tu znaczenia, a powiem więcej: czarnoskóra postać Donalda Glovera była powszechnie chwalona i to jego osoba dała dużo promocji filmu. Fragmenty o spisku przeciwko białym pominę znaczącym milczeniem.
Ale mi ciśnienie podnieśli z rana. W dzień dobry tvn na pasku napis "kobiety które poszły na wojnę z mafią" i prowadzący wychwalają kobiety które były we Włoskiej mafii a po zatrzymaniu przez policje poszły na współpracę i ich zeznania zaszkodziły mafii. O jakie to szlachetne! Czyli prokuratorki które zostały oblane kwasem za oskarżanie mafiosów i policjantki które zginęły w walce z gansterami to nie są kobiety które poszły na wojnę z
Byłem wczoraj u psychoterapeuty. Chodzę do niego od ponad roku i czuję wyraźną poprawę. Na początku nie wiedziałem o czym mam z nim rozmawiać, bo w zasadzie w moim życiu niewiele się działo poza pracą. Teraz to 45 minut to za mało, bo uczę się rozmawiać o własnych emocjach z psychoterapeutą. Głównie o problemach sfery emocjonalnej.
Jak twierdzi mój terapeuta, moim największym problemem jest ukrywanie mojej pustki, samotności i tego co we mnie siedzi. Coś jak dark passenger w "Dexter". Powiedział mi że muszę to zaakceptować bo ja po prostu taki jestem i tego nie zmienię, ale nie wiem jak to zrobić. Ogólnie powiedział mi że maskowanie tego w jakikolwiek sposób wcale nie sprawi że będę szczęśliwy. Że przez poprawę wyglądu, czy inne tego typu sposoby tego nie poprawię. Nawet imprezy czy spotkania ze znajomymi według niego to tylko próba ucieczki przed tą pustką. Nawet mi powiedział że jak znajdę dziewczynę to też będę nieszczęśliwy, bo będę uciekał od tej pustki i będę starał się ją czymś przykryć i tak czy owak dziewczynę też bym oszukiwał mowiąc że czuję się dobrze, świetnie i tak dalej
Ostatecznie w tej terapii paradoksalnie dowiedziałem się że moim największym problemem nie były kompleksy związane z tym że przez prawie całe życie izolowałem się od ludzi, siedziałem przed komputerem zaniedbując szkołę i relację, że gdy inni moi rówieśnicy w drodze naturalnego rozwoju jeździli na biwak, nad jeziora, w góry czy inne miejsca, gdzie chodzili na imprezy, uprawiali pierwszą miłość i cieszyli się z życia, ja to wszystko zaprzepaściłem i siedziałem przed komputerem. Bardzo bolą mnie te decyzje które podjąłem w wieku młodzieńczym i mam kompleksy z tym związane, ale wg psychoterapeuty to nie jest mój największy problem.
Dobrze, że istnieje feminizm. Większość mężczyzn zaczyna przez to rozumieć dlaczego przez tysiące lat kobiety nie miały żadnych praw. Gdy #!$%@? facetów osiągnie apogeum, to wszystko jebnie ))¯_(ツ)_/¯
@YouShallNotPass: Nieraz miały całkiem sporo rozmaitych spraw. To właśnie mit feminizmu, że kobiety były wiecznie uciskanym czarnym ludem, który należy wyzwolić.
Cześć, mam pewien problem. Mianowicie mam somsiada złodzieja (╥﹏╥)
Od początku - wziąłem sobie dietę pudełkową. Niestety ze względu na specyfikę miasta (Warszawa) dostawa jest dość mocno uzależniona od lokalizacji. Więc wyszło na to że akurat u mnie wypada że dostawa pudełek jest w godzinach 4:00-5:00 w formie pozostawienia papierowej paczki na wycieraczce. No i wszystko fajnie, pierwszego dnia zadowolony z rana zbieram pudełeczka(tbh fajne uczucie, jakby codziennie gwiazdka była xD), następnego dnia natomiast wstaję rano a pudełek nie ma. Myślę - co do #!$%@?, czy to mi się śni czy może ktoś pomylił drzwi. Niestety nikt nie pomylił drzwi, natomiast ktoś stracił tamtego dnia godność i #!$%@?ł mi pudełka z wycieraczki. Żeby upewnić się że to prawda dostałem zdjęcie od firmy cateringowej - ale to było za mało, wiara w ludzi z Pragi Południe nadal mocna - a nuż pani sprzątająca klatkę uznała to za śmieci. nicbardziejmylnego.mp4 następnego dnia udało mi się wstać rano(nie śpię bo pilnuje pudełek ( ͡°͜ʖ͡°)), wyciągnąłem zawartość z jedzonkiem, a w zamian #!$%@?łem tam styropianowe opakowania z jakimś starym jebiącym makaronem, powiesiłem na klamce i poszedłem spać. Po obudzeniu moje oczy same nie wierzyły w to co widzą a w sumie to czego nie widzą - somsiad znowu grasował i #!$%@?ł moje śmieci XD Upewniłem się jeszcze u pani sprzątającej klatki - faktycznie siatka papierowa wisiała jeszcze o 6 jak sprzątała, natomiast o 8:30 na wycieraczce było już pusto.
Teraz tak sobie myślę, mieszkamy na przedostatnim piętrze - mamy na naszym piętrze same panie w wieku babcinym także wydaje mi się że nie byłyby zainteresowane jedzeniem hummusu czy piciem szejków proteinowych.
Przecież jak jesteś #mikrokoksy to poświęć tą jedną nieprzespaną noc i czatuj pod drzwiami, jak zbliży się delikwent to zawyj jak ciuchcia "Ciuuu ciuuu #!$%@?" otwórz drzwi i #!$%@? mu bombę na ryj - problem rozwiązany ( ͡°͜ʖ͡°)
@xtomek99: Praca fizyczna to nie praca, jesteś tylko aktywem jakiegoś prywaciarza, a twoim zadaniem jest generowanie przychodu dla niego. Nie rozwijasz się, nie masz dodatkowych korzyści z tej pracy, więc nie ośmieszaj się cisnąć po biurwach.
A teraz wam powiem jaka jest różnica jak jesteście w klubie nocnym z Polką, a jesteście w klubie nocnym z Amerykanką. Jak idziecie z Polką to ona ma złą cerę, brzydkie zęby, wiecie wychowana w biedzie, taka nienażarta taka prosta - taka brudna i tak cały czas ma oczka takie rozbiegane zwłaszcza jak chcecie za coś płacić to ona patrzy na tą kasę. Taka żeby tylko jej tą kasę dać, żeby jej
Powiedzcie mi jak ja mam leczyć w tym kraju. Siedzę w poradni zdrowia psychicznego od 8-14, zapisują mi pacjentów co 10-15 minut. Dodatkowo zawsze przyjdą jacyś którym akurat zupełnie niespodziewanie skonczyły się leki i "on tylko po recepte". Według NFZ wizyta pierwszorazowa to 45 minut, terapeutyczna 30 minut. Nie da się zebrać wywiadu psychiatrycznego w 15 minut i uzupełnić tony papierów (bo przecież najwazniejsze to wyspowiadać się urzednikowi jaką refundację dałem). Jedna szybka przerwa na sprawy fizjologiczne (mirko). Wiecie jak #!$%@? strasznie się czuje jak pacjent opowiada mi jakieś tragiczne wydarzenia z jego zycia a ja jestem zwyczajnie przemęczony i próbuje nie ziewać? Oczekuje się wypoczetego, zadowolonego i pełnego empatii lekarza. Jak mam taki być w takich warunkach? Niestety pacjent ma do wyboru albo zmeczonego lekarza, albo brak lekarza. Sorry za wall of text, ulało mi się.
Żeby nie było bezrefleksyjnie:
Stan polskiej psychiatrii to dramat. Ciężko o bardziej niedofinansowaną działkę medycyny w tym kraju. Wiadomo: dzieci, raki są medialne, a "#!$%@?ętymi" to kto by się przejmował. Był narodowy program psychiatrii na ostatnie lata - NIK określił go jako fiasko. Nic nie zostało zrobione. NIC. Napisali kolejny na następne lata (2017-2022). Dalej nic.
Pewnego dnia postanawiasz iść na kolejny #!$%@? spacer taki sam jak ten wczoraj i przed wczoraj i nagle zdajesz sobie sprawę po raz pierwszy że jedyne czego potrzebowałeś od KOBIETY to święty spokój. Nie wiem czemu dokońca ale jakoś nie lubię kobiet. Lecieć na to co cię #!$%@?. Bycie singlem jest takie spokojne. Kobiety zakłócają harmonie i homeostaze mojego układu nerwowego. Sprawiają ból.
@AurenaZPolski: No dokładnie, doskonale się bawię czytając ten wasz ból dupy pod #przegryw, to takie moje guilty pleasure, coś jak czytanie komentarzy na onecie XD
Pamiętam jak miałem te 16-17 lat, jak wesołym i pozytywnie nastawionym do życia chłopakiem byłem. Naprawdę myślałem że zaraz zacznie się to fajniejsze życie, pełne wypadów z kolegami, imprez, fajnych wakacji, kontaktów z dziewczynami, przytulania, całowania, seksu, randek, związków, śmiechu, wspólnych ognisk, grilli, rowerowych wypadów. Niestety, życie brutalnie zweryfikowało. Kiedyś byłem kolorowy, dzisiaj jestem szary, boję się myśli które przechodzą mi przez głowę, typu "a może to wszystko skończyć". Chciałem tylko normalnie
Boże, ja już nie mogę dłużej. Kolejny zmarnowany dzień. Kolejny dzień kiedy czuje, że jestem winny wszystkiemu co złe. Kolejny dzień kiedy to czuje się gorzej jak śmieć. Ciągle tkwię w miejscu. Mam ochotę to wszystko rzucić i wyjechać w Bieszczady czy jeszcze dalej. Byleby dalej od tych ludzi. Od tego domu, ale ja nie mam siły. Tak po ludzku. Nie wychodzę z łóżka, ledwo co jem. Jeszcze matka, która obwinia mnie
@The_September_Rain Uhu, Panie Mireczku, Pan to musi spotkać się ze specjalistą od głowy. Bez heheszkow, serio mówię, zalatuje depresją, nie ma co czekać. Dostanie Pan pigułkę i świat będzie lepciejszy, problemów nie rozwiąże, ale pomoże z nimi walczyć.
Czy tylko ja mam wrażenie, że obecne czasy są takie nijakie bez wyrazu? Fajnie musiało być np. w drugiej połowie lat 90, jak oglądam jakieś filmy czy programy z tamtego okresu to myślę, że szkoda, że nie jestem starsza, bo byłam za mała, żeby cokolwiek pamiętać. Naprawdę, ostatnie (a zapewne i przyszłe lata) będą się kojarzyć no z... niczym. Może z tym, że więcej zaczęło się dziać w sieci niż poza nią,
No i stało się... Po 10 latach znajomości, 7 latach związku i zaledwie roku małżeństwa, zostawiła mnie dla innego... Ostatnie kilka miesięcy oklamywała...powiedziała, że nie da rady dłużej ze mną być, że ma uczucia do tamtego, ot tak... To po co ten ślub był... Wspólne plany.. Dokładnie jutro wypada rocznica... Nie wiem kompletnie jak mam sobie z tym poradzić... (╥﹏╥) mam trochę słabą psychikę a boję się, że
@sombreroo: jesteś #wygryw już tłumaczę dlaczego. Oboje pozbyliscie się etapu, zniechęcenia, irytacji, złości a następnie nienawiści. Ominęły cię setki godzin kłótni, być może przemoc. Podarowaliscie sobie setki zranień i żali. Ominął cię wieloletni toksyczny syf. Ciebie i twoje nienarodzone dziecko lub dzieci. Oszczędziłes czas, nerwy i pieniądze. Taki związek i tak by się #!$%@?ł. Zostałby po tobie stary, wrak psychiczny. Jesteś młody. Dasz radę. Baby to #!$%@?. PS
źródło: comment_gX7oN5FIiDZwJf6EZtFjS19a0X51KHVG.jpg
Pobierzźródło: comment_9yCQMxeG8DKkGyJqoWnvO5PeW8b2U1oF.jpg
Pobierz