Hospicjum, to co mogło mi dać, to już mi dało. Udało się zapanować nad bólem pooperacyjnym, bólem którego wynik było uszkodzenie rdzenia i ogromny ból nóg. Dostawałam całą masę leków opioidowych. Każdy trochę inaczej działa. Metadon, morfina, paleksja, sterydy, do wspomagania witaminy które wspierają układ nerwowy, dostawałam także kroplówki z, magnezem. Chyba coś tam jeszcze było, ale już nie pamiętam. Teraz dostaję w zasadzie taki sam zestaw, tylko w innych dawkach. Bardzo trudno
Jak każda bracha jak dotkniesz palcem to odgryzie. Ja bym tak nie ryzykował i zdjęcie robił tylko przez szybę bo wystarczy na chwilę spuścić z wzroku i już wybiega błyskawicznie z terra
Wróciłem właśnie z komisariatu Policji, gdzie złożyłem zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z Art. 160. KK - Narażenie człowieka na niebezpieczeństwo. Złożyłem zesnania jako świadek i osoba pokrzywdzona.
Obsługa na komisariacie potraktowała sprawę bardzo poważnie, złożyłem prawie 3 strony zeznań. Pokazałem usunięte komentarze ludzi, zdjęcia i filmiki z soboty. Pan policjant był bardzo zszokowany tym, co zobaczył i powiedział, że niezwłocznie przekaże sprawę do Tychów. Poprosił mnie o zabezpieczenie wszystkich
Mirki, zazwyczaj nie lubię kręcić afery z byle powodu, ale to co wczoraj wydarzyło się w Parku Wodnym w Tychach przechodzi wszelkie pojęcie.
Była sobota, padał deszcz, więc dużo ludzi wybrało park wodny. Ludzi było bardzo dużo, praktycznie cały parking był zawalony autami. Ale jako, że ten park
@0dcinek: @Creamfields: @Gzyro: ja to chyba inny jakiś jestem xd nigdy mnie nie ciągnie do alko i nie rozumiem co w tym takiego fajnego jest, nudna faza kac tragedia puste kalorie i dalej można wymieniać xd ja tam wole rekreacyjnie sobie towarzysko kryształ walnąć pozdrawiam
Niech dadzą plusa ci którzy starają nigdy nie spóźniać. Dla mnie to jest całkowity punkt honoru. Oczywiście nie mówię o jakichś nagłych wypadkach gdzie naprawdę nie można przyjść na umówioną godzinę. Chodzi mi o ludzi którzy spóźniają się nagminnie, nieszanujących czasu innych.
@klawiszologia_stosowana: Jeśli to mają być interesujące historie to podawaj więcej szczegółów, zwłaszcza jeśli ludzie w komentarzach Cię o to proszą. Nie mam pojęcia co to R-1 w dalszym ciągu, nie wiem również co to "spytki ucholi". Będę zaglądał.
Pod tagiem #r2z publikuję historię z życia zakładu karnego, którego jestem funkcjonariuszem od ponad dekady. Obecnie pracuję już od dłuższego czasu w dziale penitencjarnym jako wychowawca i mam pod swoją opieką prawie setkę recydywistów penitencjarnych. Tyle słowem wstępu.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Pozostajemy w klimacie kryminału, ale dzisiaj nie o złodziejach. Dzisiaj o czasach jak byłem szeregowym, no może ciut wyżej. Jako funkcjonariusz szczebla niższego, byłem traktowany jak chłopak na posyłki pozostający do
Czy ja właśnie przeczytałem że w naszych zakładach penitencjarnych pracują ludzie którzy sami siebie potrafią zatrzasnąć w schowku na miotły podczas warty gdy pilnują najniebezpieczniejszych przestępców w kraju? Szacun mordo
Pod tagiem #r2z publikuję historię z życia zakładu karnego, którego jestem funkcjonariuszem od ponad dekady. Obecnie pracuję już od dłuższego czasu w dziale penitencjarnym jako wychowawca i mam pod swoją opieką prawie setkę recydywistów penitencjarnych. Tyle słowem wstępu.
Panowie osadzeni korzystają z komunikatora SKYPE. Przyjęta zasad jest taka, jeżeli korzystają z widzeń to mogą wykorzystać 1x połączenie 20min skype w miesiącu. Jeżeli widzeń nie ma, to może wykorzystać 3x skype w
@klawiszologia_stosowana Świetne historie! Co znaczy tutaj z "nadania"? Ten nr 2 specjalnie przyszedł nakablować czy próbował dla siebie ugrać rozmowę a przy okazji wsypał nr 1?
Pod tagiem #r2z publikuję historię z życia zakładu karnego, którego jestem funkcjonariuszem od ponad dekady. Obecnie pracuję już od dłuższego czasu w dziale penitencjarnym jako wychowawca i mam pod swoją opieką prawie setkę recydywistów penitencjarnych. Tyle słowem wstępu.
Kiedyś pracowałem na oddziale z tzw. petką. Czyli odbywającymi karę po raz pierwszy. Był taki chłopak - nazwijmy go Piotruś. Dziecko z dobrego domu, bez nałogów, student, dziewczyna rakieta. No ale niestety, chwila
jechal ze zbyt dużą prędkością, w złych warunkach atm. W terenie zabudowanym i przed przejściem dla pieszych zaczął regulować radio? Nie powinien nigdy wyjść z tego więzienia.
@boleslaw_krzywosuty: Kara śmierci od razu, bo ktoś inny też nie ogarnął i wlazł na pasy nie mając pewności że samochód się zatrzymuje dla niego.
@boleslaw_krzywosuty: powoli przestaje rozumieć o co ci tak wlasciwie chodzi. Poprostu próbuje ci wytłumaczyć, że kara śmierci albo dozywocie nie w każdym przypadku jest kara adekwatna, a Twoja interpretacja i wydawanie osadow jest moim zdaniem bledne. Tym bardziej że akt sprawy nie widziałeś, a ja przedstawiałem zarys sytuacji, nie po to abyś wydawał wyrok po raz kolejny bo ten został już wydany i odbyty na dobra sprawe. Tylko po aby
Pod tagiem #r2z publikuję historię z życia zakładu karnego, którego jestem funkcjonariuszem od ponad dekady. Obecnie pracuję już od dłuższego czasu w dziale penitencjarnym jako wychowawca i mam pod swoją opieką prawie setkę recydywistów penitencjarnych. Tyle słowem wstępu.
Generalnie rytm dnia regulowany jest przez porządek wewnętrzny. Bez różnicy o jakim typie ZK mówimy. Zaczynając od posiłków, na ciszy nocnej kończąc. W zakładzie półotwartym cele na ogół pozostają otwarte i osadzeni
Pod tagiem #r2z publikuję historię z życia zakładu karnego, którego jestem funkcjonariuszem od ponad dekady. Obecnie pracuję już od dłuższego czasu w dziale penitencjarnym jako wychowawca i mam pod swoją opieką prawie setkę recydywistów penitencjarnych. Tyle słowem wstępu.
Kiedyś ktoś mnie pytał o samobójców. W ZK typu półotwartego nie jest to sytuacja zbyt częsta, aczkolwiek zdarza się. Nie jest to temat gdzie można się rozwodzić, bo też nie ma nad
Pod tagiem #r2z publikuję historię z życia zakładu karnego, którego jestem funkcjonariuszem od ponad dekady. Obecnie pracuję już od dłuższego czasu w dziale penitencjarnym jako wychowawca i mam pod swoją opieką prawie setkę recydywistów penitencjarnych. Tyle słowem wstępu.
Ehhh...jeden „złodziej” (mówię tak na każdego), zrobił mi ostatnio dzień. Dawno mnie żaden mnie tak nie rozśmieszył. Oddziałowy zdiagnozował, że zaj**i dekoder ze świetlicy. W sensie ich się zepsuł, więc wpadli
@klawiszologia_stosowana: Zaproponuj mu, że jak wyjdzie na wolność to mu załatwisz robotę w moderacji jednego takiego portalu internetowego. Będzie pasował ( ͡°͜ʖ͡°)
Pod tagiem #r2z publikuję historię z życia zakładu karnego, którego jestem funkcjonariuszem od ponad dekady. Obecnie pracuję już od dłuższego czasu w dziale penitencjarnym jako wychowawca i mam pod swoją opieką prawie setkę recydywistów penitencjarnych. Tyle słowem wstępu.
Dawno nie pisałem. Brak wszystkiego po trochu motywacji, weny i takie tam. W każdym razie wracając do tematu, złodzieje absorbują sporą część mojego służbowego czasu, jednak to nie oni wykańczają. Robią to przełożeni.
Dostawałam całą masę leków opioidowych. Każdy trochę inaczej działa. Metadon, morfina, paleksja, sterydy, do wspomagania witaminy które wspierają układ nerwowy, dostawałam także kroplówki z, magnezem. Chyba coś tam jeszcze było, ale już nie pamiętam. Teraz dostaję w zasadzie taki sam zestaw, tylko w innych dawkach. Bardzo trudno