Wpis z mikrobloga

Pod tagiem #r2z publikuję historię z życia zakładu karnego, którego jestem funkcjonariuszem od ponad dekady. Obecnie pracuję już od dłuższego czasu w dziale penitencjarnym jako wychowawca i mam pod swoją opieką prawie setkę recydywistów penitencjarnych. Tyle słowem wstępu.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Generalnie rytm dnia regulowany jest przez porządek wewnętrzny. Bez różnicy o jakim typie ZK mówimy. Zaczynając od posiłków, na ciszy nocnej kończąc. W zakładzie półotwartym cele na ogół pozostają otwarte i osadzeni mogą poruszać się swobodnie w ramach oddziału. Są jednak pory w których oddział trzeba zamknąć. Dzieje się tak np. przy wydawaniu posiłków czy przeprowadzanym apelu. Wiąże się to z tym, że całe towarzystwo trzeba zawołać. Chwile czasu to zajmuje, a bo ten jeszcze moment chce z kimś pogadać, tamten nie słyszał, a któryś inny specjalnie opóźnia. Jeden z oddziałowych znalazł na to bardzo prosty sposób, wymagający od niego praktycznie zerowych nakładów energii. Wychodzi z dyżurki i krzyczy:

"Chłopcy do domu, ostatni będzie dzisiaj moją dziewczyną"

Temat jest załatwiony w 15s ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#qualitycontent
  • 1
  • Odpowiedz