Wpis z mikrobloga

@Usermeme: Zależy, kiedy zapraszam kogoś do domu to zawsze umawiam się mniej więcej na daną godzinę, bo wiem, że różne rzeczy mogą wypaść, albo korki się pojawić, a dla mnie to żadna różnica czy poczekam te 15 minut dłużej
@Usermeme: bo czas to czwarty wymiar - co z tego, że wiesz gdzie się spotkać skoro nie wiesz kiedy? To tak samo jakby być punktualnie ale 3 kilometry dalej... Jak znajomi tego nie rozumieją to kolejny raz spóźnienie oznacza że mnie już nie będzie na miejscu.
Jak ja nienawidzę spóźnialskich. Ok, każdemu się zdarza, mi też. Ale zawsze wtedy jak tylko wiem już, że się spóźnię to dzwonię, przepraszam, podaję powód. A czasem czekasz na kogoś, jest już 15 minut po czasie, dzwonisz do niego, a ten "no już się zbieram".


@mbasasello: Ja miałem tak z moim znajmomym na ustawkach rowerowych. Zawsze #!$%@? nagminnie spóźniony. Więc zmieniłem tryb na +15 minut do umówionego czasu i ostatnio to
@Usermeme: dla głodnych wrażeń polecam zobaczyć jakie podejście do punktualności mają Hiszpanie/Portugalczycy/Włosi... Przyjdzie taki, jeden z drugim 45 minut po czasie i jeszcze wydrze się na Ciebie, że masz do niego o to pretensje. Akurat punktualność (albo przynajmniej poszanowanie punktualności u dużej części społeczeństwa) jest zajebistą cechą Polaków i nawet z tym nie dyskutujcie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@Usermeme: Ja tam zawsze jak się z jakimiś znajomymi umawiam to jestem 15 min po czasie, ale to nie szkodzi, bo oni są 20 min po czasie xD