Zaraz idzie zgłoszenie wyłudzenia usługi medycznej, polecam ten styl każdemu!
Mirki, założyłem sobie konto na Zintegrowanym Portalu Pacjenta od #nfz Zintegrowany Portal Pacjenta NFZ korzystając z Zaufanego Profilu (który można sobie odpalić prawie w każdym banku on-line).
Dzisiaj odkrylem bardzo smutną rzecz odnośnie nałogów ( alkohol i narkotyki w sumie tez). Moj ojciec mial powazny problem z alkoholem. Trafił kiedys nawet do psychiatryka z tego powodu. Wszyscy zawsze wymagali, zeby przestał pić, #!$%@? go na wszystkie sposoby (bo sie stoczyl, przestal dbać o siebie, wyglądał jak zul). Od kilku miesiecy dzielnie walczy i odmawia alkoholu.Wrócił do normalnego życia bez flaszki dziennie. Ale co? Mimo to ani razu nie usłyszał
Było mi tu bardzo dobrze przez te lata. Nadchodzi jednak czas pożegnań. Żałuję tylko, że muszę umierać w tam młodym wieku. 27 lat to nie jest wiek, w którym sam zdecydowałbym się odchodzić z tego świata. Widać, los chciał inaczej. Do zobaczenia po drugiej stronie.
Zobaczcie jaką "akcję" zrobili wczoraj w nocy taksówkarze w #warszawa Oblewali samochody z #uber smarem z odchodami. Cierpiarze jeszcze raz pokazali że reprezentują najniższy stopień zbydlęcenia. Jakim trzeba być skończonym chamem i burakiem patykiem robionym by coś takiego zrobić innemu człowiekowi. Wieczna kotwica w plecy taksówkarzom. Nigdy więcej. Uber zyska dziś wielu klientów. #patologia #oswiadczenie
@blubi_su: patologia w #!$%@?. I tak ludzie nie lubią złotów, a po takich akcjach niechęć wzrośnie. Już od dawna mam plan, żeby przytrzeć jakiegoś taksówkarza, który będzie chciał na mnie wymusić pierwszeństwo, ale nie było okazji, teraz widzę, że mam dodatkową motywację, żeby utrzeć takiej #!$%@? nosa + samochodzik i dostać za to hajs.
Gdybym umiał programować wszystkimi językami ludzi i robotów, a gita bym nie miał. Stałbym się jak student glodny albo phpista placzacy. fix'd @Etykieta:
Jeśli macie w domu dużo wody, ale macie straszną ochotę na colę, to kupujecie puszkę coli i za każdym razem, kiedy chcecie się jej napić, bierzecie mały łyk coli, następnie kilka-kilkanaście łyków wody, a na koniec znowu łyk coli. Macie wtedy wrażenie, że wypiliście bardzo dużo coli. W ten sposób, z jednej 0,33l puszki coli, można zrobić ponad 30 l coli.
@flakiwolowe A jakby tak użyć ten sposób do jedzenia? Na początek bierzesz kęsa pikantnej potrawy - np kebsa, a później zjadasz 1m2 styropianu - zgodnie z pomysłem - i kończysz kebsem. Myślisz że to się uda?
Przekonałem się o tym na własnym przykładzie. Nie oszukujmy się - nie jestem gwiazdą filmu, mam tę samą żonę, której nie zdradzam i nie potrącam kogokolwiek będąc pijanym. Dla przeciętnego wydawcy jestem więc nudnym panem od popularyzacji nauki. Co więc robią media, aby "uatrakcyjnić" wywiady ze mną o premierze książki czy "Podróżach z historią"?
@SatanD: No właśnie najgorsze jest to, że ja się po prostu nie godzę z takim stanem rzeczy. I wiem, że jestem naiwny i głupiutki w tym przekonaniu, ale jednak w nim pozostanę.
Mirasy - podzielę się z Wami żenującą historyjką z mojego życia. Jako że niedawno w moim mieście otworzono nowy sklep IKEA - postanowiłem zabrać rodzinkę na zakupy (aby wyposażyć pokoje mojej dziatwy szkolnej). Była to nasza pierwsza wizyta w sklepie tej sieci Wcześniej zapoznaliśmy z pięknym, obszernym katalogiem, pojechaliśmy mocno napaleni. Dzieciaki gotowe na przygodę życia, żona podekscytowana (ja też - a co?). No, dojechaliśmy na miejsce - wbijamy na pięto, wózek, gówniaki do wózka, jeden luzem, i na zakupy.
- dzień dobry, czy jest pan zainteresowany pozycjonowaniem strony X? - nie nie jestem - ale bez tego znalezienie pana strony w internecie będzie praktycznie niemożliwe - a jak mnie Pani znalazła?
@irecky: to ja sie tak kiedys sam zaoralem, zadzwonilem do jakiejs agencji, porozmawialem o ofercie i mily Pan zaproponowal marketing szeptany, ja odp, ze to bedzie nieskuteczne itp itd, na sam koniec zapytal skad o nich wiem, odpowiedzialem ze z jakiegos forum xD dotarlo do mnie dopiero po zakonczeniu rozmowy, ze sam sie zaoralem
Sobota ok. godz. 20 - wezwanie do sąsiedniej wioski: utrata przytomności, nie oddycha. Lat 74. Odległość do miejscowości ok 6km. Jeszcze w karetce mamy informację iż rodzina prowadzi RKO. W miejscu wezwania pacjent obciążony kardiologicznie, dodatkowo otyłość. Przejęliśmy RKO, w miedzy czasie wzywamy drugi zespół S do pomocy - ogólnie 7 defibrylacji pod rząd, następnie kiedy już na miejscu był drugi zespół to tylko PEA i asystolia (płaska linia) po łącznie 45 minutach odstąpiliśmy od czynności i lekarz z zespołu S stwierdził zgon.
Niedziela - o 19 zaczęliśmy dyżur. Podczas kolacji ok. 21:30 słyszymy alarm a w głośnikach głos dyspozytora krzyczy aby zbierać się do pilnego wyjazdu i kierować się w stronę miejscowości X oddalonej o 16 km. Wyjeżdżamy w ciągu nie całej minuty a już w karetce dostajemy szczegóły. Ulica XYZ, między domami kawałek lasku, pacjent l. 21, powieszony, znajomi rozpoczęli RKO. Dojeżdżając na miejsce widzimy migające latarki i osoby stojące przy drodze. Wypadamy z karetki z całym sprzętem (torba z tlenem, autopuls, defibrylator, plecak ratowniczy) i biegniemy ok. 20 metrów w głąb lasku po drodze przechodząc przez małą rzeczkę. Na miejscu zastajemy resztę znajomych którzy uciskają klatkę piersiową swojego kolegi. Młody chłopak, siny, bez funkcji życiowych, źrenice szerokie i bruzda wisielcza na szyi. Zaczęliśmy działać z kolegą- podłączamy niezbędny sprzęt, podajemy leki, intubujemy. W między czasie zbieramy wywiad od znajomych - powiedzieli tyle, że siedzieli przy ognisku za domem i kolega poszedł niby się wysikać, długo nie wracał więc jeden poszedł za nim i znalazł go wiszącego na pasku od spodni. Informujemy dyspozytora o zastanej sytuacji i prosimy o zespół S do pomocy przy resuscytacji. Po ok. 12 minutach naszych działań uzyskaliśmy powrót krążenia i oddechu. Zadecydowaliśmy o szybkim przeniesieniu pacjenta do karetki i transport do szpitala bez oczekiwania na zespół S - poinformowaliśmy dyspozytora że z eSką spotkamy się na trasie do szpitala. Przy karetce pełno gapiów więc kilka osób + patrol policji zaangażowaliśmy do pomocy przy transporcie pacjenta do karocy. Z drugą karetką spotykamy się na trasie i jadą za nami do szpitala oddalonego od miejsca zdarzenia ok. 30km. Pacjent nieprzytomny, wydolny krążeniowo i oddechowo przekazany bezpośrednio na OIOM.
Taka ciekawostka jeszcze iż zdarzenie miało miejsce nie całe 200m od posterunku ratownictwa medycznego w tej miejscowości należącego do naszej filii ale karetki nie było na miejscu ponieważ nasi koledzy byli na innym wezwaniu. Ogólnie mieszkam w tej miejscowości na co dzień więc chłopaka widywałem na mieście a po za tym mamy wspólnych znajomych. Jedno mnie tylko dręczy - albo chłopaka znowu będę widywał na mieście i będę miał zajebistą satysfakcję z dobrze wykonanej roboty albo chłopak zostanie do końca życia leżącą w domu rośliną…i będzie mnie przeklinał w myślach do końca życia, że nie pozwoliłem mu odejść…W końcu teoretycznie z racji tego iż nie wiadomo ile czasu wisiał mogliśmy odstąpić od podjęcia czynności i chłopak odszedł by tam gdzie się wybierał ale decyzja moja była inna i mam nadzieje, że po czasie okaże się słuszna.
@Majkel_: Widzisz co to piwo robi ci z mózgu? Poza tym browarem świat dla ciebie nie istnieje. To tylko butelka #!$%@? browara, a ty zachowujesz się tak, jakbym krzywdził twoją matkę. Idę się odlać, bo nie chcę na to patrzeć.
Mirki, założyłem sobie konto na Zintegrowanym Portalu Pacjenta od #nfz
Zintegrowany Portal Pacjenta NFZ
korzystając z Zaufanego Profilu (który można sobie odpalić prawie w każdym banku on-line).
Synchronizacja
źródło: comment_Fki7O2jfDvrF0LXYaG0EP7VNgDx3YVJd.jpg
Pobierz@Eskator: jestem za