Serio, kto w Microsoft wpadł na tak debile pomysły w windows11.. Przymusowa przesiadka w pracy na w11 i pierwsze rzeczy jakie zauważyłem, które są nieprzemyślane i zwyczajnie utrudniają pracę:
1. prawy klik na pulpicie/w folderach - część opcji zamieniono na ikony bez tekstu (np kopiowanie, wklejanie, usuwanie - serio zajęło mi chwilę żeby to ogarnąć), część opcji jednak jest opisana a część ukryta pod "pokaż więcej opcji" - i to jest hit, bo teraz coś co zajmowało dwa kliki, zajmuje teraz 3 - bo trzeba klikać dodatkowe opcje lol
2. po naciśnięciu menu, przycisk wyłączania komputera jest nie tuż nad ikoną start jak kiedyś tylko gdzieś daleko hen
3. widok "szczegóły" w folderze w w10 był zwarty. W w11 porobiono jakieś spore odstępy między wyświetlanymi plikami i mniej informacji przez to mieści się na ekranie
4. Dalej Microsoftowi nie udało się ujednolicić UI
Pewnie
1. prawy klik na pulpicie/w folderach - część opcji zamieniono na ikony bez tekstu (np kopiowanie, wklejanie, usuwanie - serio zajęło mi chwilę żeby to ogarnąć), część opcji jednak jest opisana a część ukryta pod "pokaż więcej opcji" - i to jest hit, bo teraz coś co zajmowało dwa kliki, zajmuje teraz 3 - bo trzeba klikać dodatkowe opcje lol
2. po naciśnięciu menu, przycisk wyłączania komputera jest nie tuż nad ikoną start jak kiedyś tylko gdzieś daleko hen
3. widok "szczegóły" w folderze w w10 był zwarty. W w11 porobiono jakieś spore odstępy między wyświetlanymi plikami i mniej informacji przez to mieści się na ekranie
4. Dalej Microsoftowi nie udało się ujednolicić UI
Pewnie
#wroclaw