Mam psychologiczny problem ze swoim związkiem i sobą samym. Mieszkam z dziewczyną od kilku lat, jest dobrze, oprócz jednej rzeczy. Raz na jakiś czas moja dziewczyna inicjuje poważne rozmowy, które zwykle wynikają z niedostatecznego wsparcia z mojej strony, lub niedostatecznej komunikacji (w mojej opinii jest to uzasadnione, przynajmniej częściowo). Podczas tego typu rozmów nie potrafię wyrazić tego co czuję, co uważam, prowadzić kostruktywnej rozmowy dążącej do rozwiązania problemu. Mam pustkę w
Mam psychologiczny problem ze swoim związkiem i sobą samym. Mieszkam z dziewczyną od kilku lat, jest dobrze, oprócz jednej rzeczy. Raz na jakiś czas moja dziewczyna inicjuje poważne rozmowy, które zwykle wynikają z niedostatecznego wsparcia z mojej strony, lub niedostatecznej komunikacji (w mojej opinii jest to uzasadnione, przynajmniej częściowo). Podczas tego typu rozmów nie potrafię wyrazić tego co czuję, co uważam, prowadzić kostruktywnej rozmowy dążącej do rozwiązania problemu. Mam pustkę w
Od razu napiszę: tam nie ma drogi ekspresowej, nie ma DDR, nie ma chodnika, po którym można by jechać, pobocza, jechałem przy prawej krawędzi jak trzeba w pełnym słońcu w środku dnia.
W sumie to #!$%@? wie o co mu chodziło xD gdzie są pały