83 lata temu urodził się Carl Sagan. Pomysłodawca zdjęcia Pale Blue Dot. Jest to fotografia Ziemi wykonana przez sondę kosmiczną Voyager 1, opuszczającą Układ Słoneczny w 1990r.
"Spójrz na tę kropkę. To nasz dom. To my. Na niej wszyscy, których kochasz, których znasz. O których kiedykolwiek słyszałeś. Każdy człowiek, który kiedykolwiek istniał, przeżył tam swoje życie. To suma naszych radości i smutków. To tysiące pewnych swego religii, ideologii i doktryn ekonomicznych. To
@Artktur: Mała kropeczka, a tyle krwi przelanej, tyle cierpień. Dalej nie wiem, co kieruje ludźmi, którzy w jakikolwiek sposób krzywdzą drugiego człowieka. Żyjemy raz, każdy zasługuje na "przeżycie" tego życia w godny sposób.
One warm December our hearts will see a world where men are free
Właśnie do mnie dzwonili z #dkms. Mają bliźniaka genetycznego. A raczej mnie uznali za takiego. W czwartek jadę na wstępne badania. #czujedobrzeczlowiek #krwiodawstwo
@Ayano: Zadzwoniła do mnie miła pani z DKMS, streściła mi cały proces, logistykę, metody oddawania, pytała o stan zdrowia. Po każdym "akapicie" pytała czy mam jakieś pytania i czy ciągle jestem chętny. Jestem "zarezerwowany" przez klinikę biorcy na okres 3 miesięcy. W tym czasie mam zrobić podstawowe badania krwi. Czasami zdarza się, że po 2-3 tygodniach biorca jest stabilny i może przyjąć szpik/komórki macierzyste. Czasami mijają prawie 3 miesiące i
TL;DR Człowiek całe życie będzie z---------ł, spłacał hipotekę przez 30 lat, do emerytury może wyzbędzie się kredytu, żeby w końcu odpocząć na swoim, a są ludzie, którzy mają za darmo, zasiłek i miasto buduje im blok...
Jesteśmy z Różową na etapie poszukiwań własnego lokum, chcielibyśmy dom, ale kasa taka że głowa mała, więc przeglądamy też mieszkania i ogólnie w okolicy jesteśmy na bieżąco z ogłoszeniami.
@LordDarthVader ale tak to brzmi. Temat poruszany tutaj wielokrotnie. Nic tym nie zmienisz. To jest honorowe. Każdy kto oddaje, ma tego świadomość, że nie wszystko trafi do pacjenta.
W nawiązaniu do tego wpisu szybkie przedstawienie mojego punktu widzenia. Wpis jest definitywnie o mnie, więc wydaje mi się, że mam coś do powiedzenia w temacie. Nie będę się wielce rozpisywać, bo nie ma o czym. Sprawa jest bardzo prosta, jak ktoś po tygodniu wymieniania wiadomości odrzuca możliwość przeniesienia tej znajomości w świat realny, to dla mnie jest to strata czasu. Jakby ktoś nie zauważył, to tag nazywa się #mirekszukazony
Kilka ujęć nad którymi pracowałem w Assassinie. Wiem, że fabuła kiepska ale miałem dużo zabawy pracując nad tym filmem- sporo technicznych problemów do rozwiązania. Szkoda, że finalny grade zabił wszystkie szczegóły tego pięknego miasta. Ale to już sporo detali, na które oczywiście nie miałem wpływu.
@enemydown: Ten dym/kurz/piach unoszący się w powietrzu zabił cały klimat i bardzo przeszkadzał. Skąd to się wzieło? Mały budżet na CGI i próba zamaskowania jego słabości?
@ll_Mario_ll: cóż... nie mam już żadnych dowodów, poza moim słowem... smutne natomiast jest to, że osób takich jak my było w całym kraju znacznie, znacznie więcej.. ojciec, jeszcze zanim całkiem się poddał próbował nawet stworzyć stowarzyszenie osób poszkodowanych przez takich ludzi i organy państwa (bo to temat na osobny wpis - układy, zamiatanie wszystkiego pod dywan, niemal wprost groźby funkcjonariuszy, że możemy więcej stracić niż do tej pory)... spory był
Kiedyś nawet myślałem żeby opisać kilka historyjek z moim kuzynem...
@tomekamila: Opisz. Wielu ludzi mafię postrzega jako "cool gości", to co robią jako "ciekawe rzeczy".. i totalnie nie rozumieją, jak bardzo Białek za "z Jareczkiem rozmowy o życiu" zasłużył sobie na publiczne spoliczkowanie i naplucie w twarz. Oni nie wiedzą, że za tymi wszystkimi "cool opowieściami" stoją tragedie, złamane życiorysy, śmierć...
@AnonimoweMirkoWyznania: Brawo, że zdecydowałeś się przyjąć pomoc z zewnątrz. Wielu ludzi uważa, że pomoc psychiatryczna to wstyd i hańba. Tymczasem to może komuś uratować życie, tak jak Tobie Mireczku. Powodzenia i pamiętaj, że nie ma takiego gunwa z którego nie da się wyjść! :)
@Mirabella0101: U nas po prostu jest dziwne przekonanie, że do psychologa tylko wariaci chodzą. Dlatego też dużo ludzi się wstydzi iść i porozmawiać. Zapytaj o opinie na ten temat jakiegoś Janusza albo Grazyny, od razu powie Ci że wymyślasz i pewnie źle się czujesz, idź pobiegać albo zajmij się czymś to Ci przejdzie. Za ich czasów nie było takich głupot jak depresja. :(
(„Witam”) cztery miesiące temu („dodałem”). Zdjęcie jak stoję przy chodziku i („stawiam”) pierwsze kroki a dziś („udało”) mi się stanąć na bieżni wiec też wam („życzę”). A byście walczyli o swoje marzenia i nigdy nie wątpili w siebie.