#anonimowemirkowyznania
Mirki ja już nawet nie chcę być szczęśliwy, po prostu nie chcę odczuwać emocji i mieć na wszystko wywalone do momentu aż w końcu zdechnę, o jakie tabsy prosić psychiatrę?
#przegryw #depresja
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Mirki ja już nawet nie chcę być szczęśliwy, po prostu nie chcę odczuwać emocji i mieć na wszystko wywalone do momentu aż w końcu zdechnę, o jakie tabsy prosić psychiatrę?
#przegryw #depresja
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Czołem Mircy i Mirabelki. Poruszony problem jest dosyć oklepany, jednak myślę że warto spróbować. 4 lata po ślubie, dziecko 2 lata, kiepsko z seksem.
Zacznijmy od klasyki, jestem niebieski i mam większe zapotrzebowanie niż różowa. Odstawiłem p---o (chociaż są nawroty, np wczoraj w pracy), trochę zmniejszyło mi to libido i poprostu mniej o tym myślę. Biorę udział w #nofap.
S--s, jeśli jest to raczej krótki, różowa szybko dochodzi (tak twierdzi, różne fizyczne "objawy" też by na to wskazywały, ale domyślam się że to nie całkiem zero-jedynkowa sprawa). Z czasem jest coraz mniej chętna, mam wrażenie że chce żebym już doszedł, chociaż jak pytam czy tak było to zawsze zaprzecza.
Próby podjęcia rozmowy najczęściej kończą się tym, że odbiera to jako atak. Taki naprawdę dobry s--s, jest fizycznie możliwy, jeszcze przed ciążą byliśmy kilka dni poza domem i chyba nawet udało się jakoś 2 razy z rzędu sie kochać i nam obojgu dojść.
Wiem, że dla niektórych to kuriozum, spodziewam się negatywnych komentarzy pod moim adresem, że sam sobie jestem winien, ale poza linczem liczę również na jakieś konstruktywne słowa, które może pomogą mi znaleźć odpowiednią