#warthunder
Jak ktoś nie gra od dawna, to tak wygląda mój klucz do dobrej zabawy w Fw 190 A5/u2 (ten, co ma tylko 2 działka) w RB:
- jak widzisz Spitfire'a i nie masz dużej przewagi energii, lecisz szybko - to nie kombinuj, wal na czołówkę, albo leszcz będzie próbował nawiać i masz przewagę, albo wygrasz to starcie z b. dużym prawdopodobieństwem
- jak typ jest wyżej i ma rozum, to jesteś w dupie, zaakceptuj to i ściągnij go niżej i licz na pomoc drużyny, jak ci pomogą - satysfakcja z dobrej roboty, jak ci nie pomogą - to trudno, nie twoja wina, że grasz z dzbanami, to gra drużynowa, solo nie wygrasz, poza jakimiś wyjątkowo udanymi kombinacjami gracz + samolot
- gdy wróg ostro skręca, warto strzelać dłuższymi seriami (tak do 1,5s,i brać maksymalne możliwe wyprzedzenie (w granicach rozsądku - jak weźmiesz za duże, to typ ci sam wleci, jak weźmiesz za małe, to często dupa i już nie dogonisz celownikiem) - po coś masz te 250 sztuk amunicji na działko, a 2-3 trafienia potrafią drastycznie zmienić przebieg starcia
- lataj szybko, przy dużych prędkościach ty wciąż manewrujesz elegancko, Spitfire - ch*jowo (wiem, to oczywiste, powinno być na początku)
Jak ktoś nie gra od dawna, to tak wygląda mój klucz do dobrej zabawy w Fw 190 A5/u2 (ten, co ma tylko 2 działka) w RB:
- jak widzisz Spitfire'a i nie masz dużej przewagi energii, lecisz szybko - to nie kombinuj, wal na czołówkę, albo leszcz będzie próbował nawiać i masz przewagę, albo wygrasz to starcie z b. dużym prawdopodobieństwem
- jak typ jest wyżej i ma rozum, to jesteś w dupie, zaakceptuj to i ściągnij go niżej i licz na pomoc drużyny, jak ci pomogą - satysfakcja z dobrej roboty, jak ci nie pomogą - to trudno, nie twoja wina, że grasz z dzbanami, to gra drużynowa, solo nie wygrasz, poza jakimiś wyjątkowo udanymi kombinacjami gracz + samolot
- gdy wróg ostro skręca, warto strzelać dłuższymi seriami (tak do 1,5s,i brać maksymalne możliwe wyprzedzenie (w granicach rozsądku - jak weźmiesz za duże, to typ ci sam wleci, jak weźmiesz za małe, to często dupa i już nie dogonisz celownikiem) - po coś masz te 250 sztuk amunicji na działko, a 2-3 trafienia potrafią drastycznie zmienić przebieg starcia
- lataj szybko, przy dużych prędkościach ty wciąż manewrujesz elegancko, Spitfire - ch*jowo (wiem, to oczywiste, powinno być na początku)
Powie mi ktoś, czy faktycznie się tak pozmieniało, że już VAT za wszystko dowalają, czy idzie się ciągle wywinąć?