@Kondzio11121555: Powiedziałbym, ze dolaczyl do skladu węgla i papy, ale to wszystko było składane pod Petera Duna, wiec pewnie jakiś plan jest. Gorsi niz BDS i ASSt nie beda ( ͡°͜ʖ͡°)
Tl;dr Odbylem lacznie 2.5h rozmow o prace w ktorych nie napisalem ani linijki kodu i tylko krytykowalem wszystko i wszystkich by dostac oferte 2M PLN rocznie - 250k/ USD gotowka + 200k w opcjach (crypto)
Dawno nic nie pisalem bo tematyka na tyle specyficzna ze nie ma tu za duzo czytelnikow. Ostatnio bylo o [wymogach na programista1M](https://www.wykop.pl/wpis/65056543/dobra-byl-rant-o-#!$%@?-cv-juniorow-miejscach-w-/), ale po krotkim obczajeniu roznych niszy wyglada na to ze jezeli macie gadane po angielsku, doswiadczenie w system designie i leadowaniu projektow to obecne crypto moze byc zajebista okazja na 100% remote i solidnie platna pozycje.
Znalazlem projekt na twitterze, ±10 programistow (z czego kilku ex FANG lub z solidnymi exitami w swiecie startupow w serii B/C), funding ±10M od VC, napisalem im emaila na #!$%@? w stylu
@a5f5c1: Jest tylko jedna skuteczna metoda, ale dojscie do niej zajelo mi wiele lat meczenia sie z tematem!
Jedynymi osobami, ktore sa Cie w stanie nauczyc jezyka obcego sa lingwiści stosowani (lingwistyka stosowana). Na tych studiach w sposob naukowy opracowuje sie metody zmierzjace do jak najskuteczniejszej nauki angielskiego przez Polaka (czy chinskiego przez Szkota i inne kombinacje). To z tych studiow pochodza np. tlumacze symultaniczni. Ci ludzie potrafia zrobic Ci assesment specyficznych dla Ciebie brakow i stworzyc plan ich uzupelnienia tak, abys mogl sie wypowiadac w sposob naturalny dla Ciebie. Zajmuje to 2-3 lata. Niekoniecznie kosztuje wiecej niz normalna nauka angielskiego. 2x1 h lekcje per tydzien. Plus 2x2h prayc
1M pln rocznie to przecietne wynagrodzenie prezesa czy czlonka zarzadu malego banku na wsi. Czy to naprawde duzo? Szczegolnie w porownaniu do zarobkow w top firmach?
@user-agent-switcher: No z tym zes sie troche rozpedzil, pezes Pekao w calym 2021 zarobił 1,2 mln pln, a co dopiero czlonek zarzadu malego banku na wsi ( ͡°͜ʖ͡°)
Luna dobrze pokazała różnicę w inwestowaniu w akcje vs krypto i logikę "buy the dip".
Gdy inwestujesz w akcje to "fair value" danej spółki dla inwestora jest do obliczenia (wartość aktywów, przychody, pozycja na rynku). Jeśli akcje Googla czy Coca Coli, pomijając bankructwo, by nagle spadły 99% przez jakąś panikę i masową wyprzedaż, to kupno byłoby dość logiczne - w końcu kupujemy udziały w firmie, która nie jest w praktyce warta 0$ - ma tereny, budynki, sprzęt, towar, zapasy, kontrakty.
W przypadku krypto jego wartość jest realnie w 100% oparta na zaufaniu, że dane krypto ma wartość i w przyszłości będzie można je sprzedać za więcej. W przypadku gdy to zaufanie znika, możliwe są spadki praktycznie do zera.
W przypadku Terry/Luny cena została dobita przez gigantyczny wzrost podaży. W przypadku bitcoina to ryzyko jest minimalne.
@scriptkitty: Jest mniejsze, ale nadal Bitcoin nie daje Ci żadnego fizycznego wyznacznika wartości. Jeśli akcje firmy X spadłyby o 99.99% to mógłbyś kupić je wszystkie i stać się właścicielem tej firmy i odbić sobie cenę zakupu chociażby poprzez wyprzedaż majątku firmy.
Cena krypto opiera się na tym, że odpowiednia liczba ludzi wierzy w
tego dnia rok temu zaczęłam żyć i dużo super rzeczy przeżyłam przez ten rok (。◕‿‿◕。) - dużo razy byłam w górach: pierwszy raz spałam w schronisku, zrobiłam swoją wymarzoną trasę po czeskich Karkonoszach z noclegiem w Czechach u super przyjaznej rodzinki ʕ•ᴥ•ʔ, ogólnie w górach byłam 7 razy i tylko jeden raz z towarzystwem, - zaczęłam brać leki, - poszłam
#anonimowemirkowyznania Z końcem marca b.r. zrezygnowałem z drogi kapłaństwa. Niewiele zabrakło do otrzymania święceń, jednak było to wystarczająco, żebym zburzył całe swoje życie, które budowałem przez 26 lat, zanim zdecydowałem się na ten krok.
Wróciłem do swojego rodzinnego domu w dużym mieście, lecz w raczej "biedniejszej" dzielnicy, gdzie jest nadal wiele starszych osób i dużo osób kojarzy się nawzajem. Wielu z tych ludzi uczestniczy w liturgii i zna moją matkę. Przez moją decyzję, mama spotkała się z całkowitym ostracyzmem - od miesiąca przeżywa horror. Co by nie było, dla niej to był ważny aspekt życia, by czasami porozmawiać sobie z osobami, które zna z widzenia lub u których robi codziennie zakupy. Była też dumna z tego, że podjąłem decyzję o wstąpieniu do seminarium. Kiedy wszyscy dowiedzieli się, że zdecydowałem się odejść (ponieważ życzliwy ks. proboszcz wyraźnie to sugerował na ostatnich liturgiach, w mojej ocenie dość złośliwie), cały świat mojej mamy zawalił się.
Do seminarium wstąpiłem mając "dopiero" 26 lat, nie było to mój pierwszy pomysł na swoje życie, a raczej przemyślana decyzja. Od wieku ok. 16-17 lat spotykałem się z jedną dziewczyną, niewiele przed moją przemianą stuknęło nam 9 lat związku - większy staż, niż niejedno małżeństwo. Odrzuciłem wszystko co nas łączyło, całą relację budowaną przez prawie 10 lat. Byłem tak pewien swojej decyzji, że robiłem wszystko w kierunku ucięcia wiążących nas relacji. Jest to dla mnie zbyt duży ładunek emocjonalny, by teraz o tym pisać.
Takie szroty powinni od razu odholować na złomowisko na koszt właściciela. Jedziesz za takim i musisz to wdychać ##!$%@? #motoryzacja #nosaczsundajski #samochody
@pokaczw: dokładnie. Takie auto powinno zostać wyłączone z ruchu. Szroty kopcące na niebiesko powinny przejść remont silnika albo wylądować na złomie a nie zatruwać całą okolicę.
Ultra Lajkonik za mną! Udało się ukończyć wyścig w świetnym dla mnie czasie 39h 0m 55s. Uplasowało mnie to na 22 pozycji w kategorii generalnej i 21 w kategorii mężczyzn. Na dystansie ultra wystartowało 160~ osób.
Dałem z siebie 100%, sprzęt nie sprawiał problemów, ciuchy wziąłem odpowiednie, nowe zabawki sprawdziły się świetnie.
I tak nikt tego nie przeczyta bo nocna. Otóż chodzę na terapię, właściwie tam wróciłem. Mam 27 lat, a dojrzałość może 20 latka, problemy z podejmowaniem decyzji i takie tam. Chodzę na terapię bo chce ztym walczyć. W sumie długo to wypieralen, ale powodem moich problemów są rodzice. mam toksycznych rodziców...
Z ojcem prawie nie rozmawiam, od zawsze były między nami tylko kłótnie i w sumie miałem "tylko" matkę, ale ona jest mega toksyczna. Pewnie nieświadomie, ale jest
Manipuluje, gra ma emocjach byle było ma jej. Dopiero po prawie roku czasu, po wyprowadzce od nich widzę jacy są toksyczni i jak dalej chca kontrolować moje życie i decyzję, a ja #!$%@? debul #!$%@? za dużo im mówię i daje się kontrolować. No ludzie.
Myślałem, ze choroba mi pokrzyżuje plany, a zrobiło to z 10-12km bruku na trasie XD
Tak mi skasowało nogi, ze szok, tak skasowane nogi to miałem tylko na pierwszym maratonie :D
Do 30km było elegancko na 2:38, do 35km na 2:39-40. Ale jak wyleciało ostatnie 7km po bruku to odebrało mi to chęć do życia XD
źródło: comment_1669552037vvAphCNSvsETnzeS5G90aQ.jpg
Pobierzźródło: comment_16695520659jlTpL3JKsDRwdMrhtUz3I.jpg
Pobierz