Zaczynam przygodę z Dockerem. Skąd takie parcie wszędzie na kompilowanie obrazów i przechowywanie ich w hubach? Chodzi mi o to, czy nie lepiej przechowywać same Dockerfile w gicie i kompilować je przy stawianiu środowiska, tak jak robi się to przy Vagrant+Ansible? Tam mamy pliki tekstowe z których budujemy stack, a nie, że przechowujemy obrazy maszyn w jakiś hubach. Ktoś tu może powiedzieć, że mając obraz mamy pewność jakie dokładnie środowisko otrzymamy na

elektryk91






