Zastanawiam się co dalej robić z pomidorami. Ostatnio się poprawiła pogoda i już mi zaczynają przerastać tyczkę 1,80m. Żeby je puszczać na boki nie ma miejsca, zresztą niektóre już są na dwa pędy. Wyższe tyczki tez chyba nie mają sensu bo już nie wiele miejsca i tak zostało. Ogławiać trochę wcześnie. Może po prostu je zostawić - niech się najwyżej gną w dół? #ogrodnictwo #pomidory
@elf_pszeniczny: Generalnie same rosną, tylko pikowałem dwa razy. Najwiecej roboty z hartowaniem i wystawianiem - ale to i przy kupnych trzeba robić. Wystawiłem jakoś z tydzień po zimnych ogrodnikach.
Pamiętam że jak byłem mały to mnie strasznie interesowało czy Grecy faktycznie jedzą rybę po grecku, Żydzi karpia po żydowsku, Francuzi de volaille, a w Bawarii piją bawarkę. I jak to w życiu bywa - nie ma reguły. Jedne potrawy bardziej przypominają oryginał inne mniej, jeszcze inne w ogóle nie były obecne w kuchni kraju na cześć którego zostały nazwane. A wyłącznie mają jakiś nawiązujący element.
@Mirkosoft: Na pewno na uwagę zasługuje placek po węgiersku, którego nigdzie na Węgrzech nie zjemy No i oczywiście śledź po japońsku, o którym prawie żaden Japończyk nie słyszał
Składniki: Udka z kurczaka 12 szt. Jogurt 500 ml Cebula 5-7 średnich Liście kozieradki (ja miałem suszone - jakieś 3 solidne łyżki, świeże byłyby o niebo lepsze) Przyprawy do Garam Masala (tak aby wyszło ok 25 g mieszanki) Puszka pomidorów Puszka mleka kokosowego Ostra papryczka (dałem pół bardzo wyrośniętego habanero) Ghee / masło klarowane / smalec z kurczaka: do smażenia Na wierch kolendra lub natka pietruszki (totalnie opcjonalnie) prażona skóra
W weekend będzie pite, a na kacu gotować się nie chce, dlatego trzeba się było przygotować. Tak postępują ludzie odpowiedzialni. Świnka, krówka, kurczaczek, kaczuszka - na co tylko przyjdzie mi ochota :)
@skwaru: to zależy. Jeżeli zależy mi na maksymalnym wydłużeniu zdatności do spożycia to oczywiście trzymam zapakowane. Dodatkowo można szybko schłodzić po wyjęciu z kąpieli. Jeżeli wiem że zjem w ciągu najbliższych dni, a zależy mi na tym żeby dobrze przysmażyć albo przypiec z zewnątrz to wypakowuję i podsuszam w lodówce. Jeżeli gdzieś zabieram jedzenie, na działkę na grilla etc. to najczęściej otwieram, odlewam "soki" i paczkuję jeszcze raz
@skwaru: To że rozwija się mniej bakterii w mięsie. Gotujesz w 60 stopniach: większość bakterii ginie. Mięso schładza się do 40-10 stopni: te bakterie które przeżyły zaczną się z powrotem intensywnie namnażać. Schładzasz poniżej 10 stopni: jest na tyle zimno że bakterie będą się namnażać bardzo powoli.
Więc optymalnie jest skrócić fazę drugą. Ale jeżeli wiem że nie chcę tego mięsa przechowywać specjalnie długo to wolę schładzać je trochę wolniej, przynajmniej
Robię pierwszy raz rozsadę pomidorów, i planuję wysadzić do donic 25l na balkonie. Donice jakieś dwa tygodnie temu zasypałem ziemią z obornikiem granulowanym (20 szt.). Obecnie sadzonki są w doniczkach 15 cm. Tak się już rozrosły że się nie mieszczą, a korzenie całkowicie wypełniły doniczki. W ciągu dnia wystawiam je na balkon a w nocy się gniotą na stole i zaczyna to być upierdliwe. Myślę czy ich już nie przesadzać do docelowych
@Mirkosoft: Sprawdź pogode ¯\_(ツ)_/¯ Jak nie ma być przymrozków, są przyzwyczajone do słońca i koniecznie chcesz je wystawić to możesz, tylko opatul je włókniną, nawet dwoma warstwami. Mogą sie pojawić niedobory na chwile przez niską temperature ale takim dużym stać sie już raczej nic poważnego nie powinno. Ja bym zakopywał do tego miejsca.
Ale z tymi donicami 25l to polecialeś po całości :D
Hej, chciałem się poradzić bo to moje pierwsze #pomidory a co źródło to inne porady.
Wysiałem je w drugim tygodniu marca, jakoś pod koniec marca / początek kwietnia wybrałem najlepsze i przepikowałem do doniczek 8x8 (widocznych na zdjęciach). Już się na tyle rozrosły że zaczynają Sobie nawzajem zasłaniać liście. Docelowo wylądują w doniczkach na balkonie.
Powinienem je jeszcze raz przepikować do większych doniczek, jeżeli tak to jak głęboko? A może zostawić w
Każdy adept keto wie że destylaty są najlepsze, piwo najgorsze, a wino... gdzieś pomiędzy - ale raczej nie wskazane. Każdy mówi że wino węgle ma, ale nikt nie mówi ile. A nie jest to aż taka tajemnica.
Wino ma dosyć wyraźny podział, który jest skrupulatnie przestrzegany prawnie. Dyrektywa Unii Europejskiej 753/2002 jasno określa ile wino może zawierać cukru abyśmy mogli je określić jako wytrawne czy pół-wytrawne. Mówi ona że:
@Mirkosoft: Ale Ty mi teraz zaimponowałeś człowieku! Nie dość, że konkret i to bardzo przydatny to jeszcze z linkiem do dyrektywy i okraszone to adekwatnym podkładem muzycznym. Dzięki!
@epic_25: Są też wina bezalkoholowe, nawet smaczne. Produkuje się je dokładnie tak samo jak zwykłe tylko na koniec pozbywa się alkoholu. Więc wszystkie dobroczynne przeciwutleniacze, polifenole czy resweratrol powinny być również obecne w takim winie. Obstawiam że są objęte dokładnie tymi samymi normami na zawartość cukru.
O kurła, chyba zepsułem grupę facebookową na temat #keto na której jestem. Zauważyłem że czasem w dyskusji pojawiają się ludzie linkujący do różnego rodzaju wysrywów Czerniaka, Jaśkowskiego czy innego znachora pokroju #zieba zresztą ostatni post @chixi zainspirował mnie żeby bardziej się przyjrzeć grupie
Więc napisałem posta że tl;dr: unikajmy takich szarlatanów tylko skupmy się na merytorycznej, naukowej wiedzy bo inaczej ludzie nigdy nie będą traktować diety keto poważnie.
@rosso_corsa: Niestety nie widać tego patrząc po profilach. Nie zdziwiłbym się gdyby to były stare dewotki które oszalały na starość jak moja babcia. To są jednak bardzo często młode osoby, mnóstwo jest dziewczyn 20-parę lat oraz facetów w sile wieku którzy wierzą że cały świat się na nich uwziął i światowy spisek Rotschildów jest odpowiedzialny za ich wszystkie nieszczęścia. I Ci ludzie powołują się na "wiedzę", odsyłają Cię żebyś poczytał, posłuchał,
@Mirkosoft między innymi dlatego uciekłem z Facebooka. Tutaj sobie czarnolistuje jak szalony i mam spokój. Ogólnie masz rację ale wydaje mi się, że to bez sensu. To są ludzie których należy zignorować. Byli, są i będą. Robić swoje a tamci niech kisną w swoim sosiku.
Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu że suplementy diety i witaminy to coś czego powinno się unikać. Przyjmować je tylko w określonych przypadkach. Branie suplementów bez wyraźnych zaleceń ze strony lekarza albo zbadanych niedoborów to w najlepszym wypadku kompletna strata pieniędzy. W najgorszym jawna szkoda dla organizmu.
Już dawno przestałem cokolwiek przyjmować, ale pod koniec zeszłego roku różowa kupiła witaminę D3 + K2 żebyśmy Sobie brali przez zimę. Tyle gadania że
@Mirkosoft: Zbadałeś 25OH D3? Jeśli nie to nie snuj spekulacji. Co do witaminy D3 ze swojej strony jeśli ktoś nie #!$%@? ogromnych ilości tłustych ryb, to 99,99% szans, że w okresie jesiennoziowym będzie miał co najwyżej dolną dopuszczalną normę - w lato miałeś 35 czyli dolną dopuszczalną normę I TO W LECIE, czyli miałbyś niedobór, gdyby Ci dziewczyna nie podrzuciła tabsów, warto dodać, że znacznie lepsze spektrum działania występuje w okolicach
@Mirkosoft: Umiesz czytać? Kiedy robiłeś badanie, kiedy miałeś dolną dopuszczalną normę? W lecie #!$%@? gdzie powinieneś mieć z 80, a miałeś 35, to myslisz, że w zimie, gdzie Słońca nie widzisz nadal będziesz mieć 35? Przeczytaj co wyżej napisałem. Nikt nie mówi, że masz #!$%@?ć jakieś śmieszne kompleksy witaminowe, tylko wit D3 w okresie jesienno-zimowym, gdzie na 100% masz niedobór majac taki gówno wynik w LECIE.
Nigdy nie lubiłem wszelakich #keto zamienników. Po co mam jeść jakąś pseudo-pizzę która w niczym po za wyglądem nie przypomina pizzy? Kiedy jest tyle potraw które w oryginale nie mają WW. Jednym z takich przepisów jest tradycyjne Torta Caprese - czyli włoskie ciasto z migdałów i czekolady. Absolutnie genialne, proste i nic (z wyjątkiem słodziwa) nie trzeba zmieniać.
#ogrodnictwo #pomidory
źródło: comment_1593338788PvN0vYQafdwTKyqrl6oOOl.jpg
Pobierzźródło: comment_1593340690wzsEyKcHSXSOVqKOxErwbo.jpg
Pobierz