Muszę przyznać, że jestem zszokowana (a jako pesymistka, bardzo rzadko jestem zszokowana), że pierwszą masową reakcją na zapowiedzi reglamentacji energii i jakichś "limitów", była dyskusja o tym, czy ten limit wystarczy, czy może należy go zwiększyć. Co gorsza, było mnóstwo wypowiedzi w stylu "po co tyle świecić", "po co tyle ładować", "jedzenie można zimą trzymać na balkonie, kiedyś ludzie nie mieli lodówek". Anony zaczęły gorączkowo wypisywać swoje zużycie i patrzeć, jaki limit
Wprowadzają nam tanecznym krokiem gospodarkę centralnie planowaną, komunistyczne przydziały (prąd, węgiel), kontynuują rozwalanie całego kraju, sami oczywiście nie zamierzają obniżać swoich standardów ani o milimetr, a wasza pierwsza reakcja to czy limit nie za mały, zamiast stanowczo buntować się przeciwko takim chorym pomysłom
@BarkaMleczna: Prosze Pani, ludzkie bydlo nie wchodzilo do lasow z powodu stanu grypy, a lotne patrole panow w niebieskim scigaly niepokornych za kanapki z rybom, a ty
@BarkaMleczna: w całej Europie wprowadzają gospodarkę centralnie sterowaną xD spisek Żydów i masonów xD Limit jest zły wbo w ogóle jest. Należy uwolnić ceny energii dla gospodarstw domowych. To najlepiej ludzi zachęci do oszczędzania energii
Cześć mirki i mirabelki. Jestem Ewelina i mam 29 lat. Jestem tutaj od prawie 8 lat i mimo, że nie udzielam się zbytnio, to prawie codziennie przeglądam sobie wykop i śmieszkuję razem z wami. Rok temu przydarzyła mi się seria nieszczęśliwych wypadków, których konsekwencje trwają do dziś: odkleszczowe zapalnie opon mózgowych, gorączka zachodniego nilu, śpiączka, niedowład lewej części ciała, tracheotomia i brak mowy przez długie miesiące, plus szereg problemów neurologicznych typu padaczka. Wszystko to po
odkleszczowe zapalnie opon mózgowych, gorączka zachodniego nilu, śpiączka, niedowład lewej części ciała, tracheotomia i brak mowy przez długie miesiące, plus szereg problemów neurologicznych typu padaczka.
Witam o poranku. Chciałbym tylko przypomnieć, że w sąsiednim kraju jest wojna, u nas największa inflacja od 24 lat, zimą prawdopodobnie czeka nas kryzys energetyczny. Ale jest lato, słoneczko, temperatury po 35 stopni w cieniu w Polsce nikogo już nie dziwią, katastrofa klimatyczna się zbliża. Tak więc smacznej kawusi i miłego z--------u w kołchozie.
Na jesieni to może być dopiero kombo. Niewyprzedane budowy będą stały zbyt długo. Kolejna fala wirusa (wszyscy już zapomnieli, co?) wygoni studentów i część pracowników na zdalne. Inflacja może dobijać do 20%. Paliwa stałe jak wungiel wywalą na Andromedę. Stopy nawet nie wiadomo ile ale FED i EBC będą już po podwyżkach, więc my też będziemy musieli.
Takie luźne zgadywanki, żadna projekcja, ale kto chce to go zawołam tutaj 15 października.
@MaxVerstapen: Raczej myślę, że będzie spadać. W piekarniach lepsze bochenki chleba dobijają już do 15 zł. Weź tu wytłumacz emerytce, że za słonecznikowy na zakwasie ma płacić tyle ile niedawno za burgera w knajpie czy zestaw obiadowy w barze.
Jeżeli 24 lutego i w pierwszych dniach najazdu orków na Ukrainę śledziłeś tag - daj plusa, zobaczmy ilu nas było. Swoją drogą pamiętam jak wystraszony byłem jak czytałem że są już u bram Kijowa (tak, wiem że od granicy do stolicy jest ok. 100km tylko, ale i tak robiło to wrażenie szybkiego zwycięstwa orków). #ukraina #wojna #rosja #nostalgia
@Kadet20: Pamiętam jak się dowiedziałem o wojnie. W nocy był ruch na wykopie i przewidywania, że się zacznie i wtedy napisałem dla beki, ''nic dziś nie będzie bo za dużo osób na mirko pilnuje''. I poszedłem spać. Rano się budzę i nic nie wiem jeszcze. Krzątam się i jakoś właczyłem wykop zamiast portalu z informacami, tam było powiadomienie do tego tego mojego wpisu ''nie wejdą'' i coś ktoś odpisał około
też jesteście tacy zyebani że jak jecie dajmy na to parówki to każdy gryz parówki musi mieć swój gryz chlebka? Albo np każdy gryz kotlecika musi mieć gryz ziemniaków? Inaczej po prostu nie zjecie, a całe danie planujecie tak aby zawsze był gryz mięska i gryz ziemniaczków? XD #jedzenie #pytanie #autyzm #przegryw
No to patrzymy. Minęło ponad dwa miesiące odkąd przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy do domu. I jak jest? Ano zwyczajnie. Poznaliśmy się, wiemy kto jakim człowiekiem jest, czego potrzebuje. Nauczyliśmy się żyć razem. Obiady jadamy razem, raz gotuje Natasza, raz my. Czasami wyjdziemy gdzieś razem, a to miasto pokazać, a to jakieś centrum rozrywki, a to przechadzka po parku. Czasami pogadamy
@Byleth: A to nie jest przypadkiem mikroblog? czyli takie miejsce w internetach, że jak ma się potrzebę o czymś napisać to się pisze? Jak nie to przepraszam.
#galamistrzowsportu
źródło: comment_1673127604VVwZsHvkUIFlW2r9858wpC.jpg
Pobierz