Cześć Mireczki z tagu #motoryzacja #samochody #mechanikasamochodowa #mechanika.
Jak wiecie została wprowadzona w #warszawa strefa #sct.
Wymusiło to na mnie kupno nowego samochodu, chociaż Punto zostawiam sobie jako drugie auto.
Jest to #mitsubishi Grandis z 2005r. w 2.4 LPG. Kupiliśmy za groszę bo niewiele ponad 10k, auto jeździło na taksówce i przez to jest nieco zaniedbane.
Jak wiecie została wprowadzona w #warszawa strefa #sct.
Wymusiło to na mnie kupno nowego samochodu, chociaż Punto zostawiam sobie jako drugie auto.
Jest to #mitsubishi Grandis z 2005r. w 2.4 LPG. Kupiliśmy za groszę bo niewiele ponad 10k, auto jeździło na taksówce i przez to jest nieco zaniedbane.
Drogie Mireczki, jak możecie prześledzić moje wpisy z ostatniego czasu możecie zauważyć, że zmieniam co chwilę auta.
Wczoraj na przeglądzie wyszło, że Punto ma już dziurawą podłogę, a nowe Mitsubishi Grandis nie jest tym autem, które będzie mogło go godnie zastąpić (brak konserwacji podwozia, również mocna korozja). Załamka.
Okazało się jednak, że mój wujek z Francji (jest mechanikiem co prawda maszyn rolniczych, ale w samochodzie robi wszystko sam) zaproponował mi kupno Toledo z 2002r. Auto jest starsze niż Mitsubishi, ale on zapewnia mnie, że auto przede wszystkim ma zero korozji - w końcu południe Francji a dokładniej Grenoble to łagodne zimy. Silnik to 1.9 TDI, 105KM o kodzie ATD. Na ile zrobiłam risercz to jest to silnik mocno polecany i mimo wielu lat może być trwalszy niż wszystkie nowocześniejsze. Wujek jest właścicielem od nowości, a autem jeździla jego żona z dziećmi, więc na 100% musiał dbać o bezpieczeństwo.
I któreś z nich miało problem z panewkami ale to chyba na B kod silnika.
Jak mieszkasz w Warszawie i chcesz wjeżdżac do sct to sredni pomysł. Po to się kupuje samochod aby nim jeździć. Bez sensu zostawiać gdzieś i iść z buta albo komunikacja.