Wieczna beka z warszawiaków na urlopach. Czy to nad morzem, czy w górach. ( ͡°͜ʖ͡°) Dostaliśmy raz wezwanie, nic poważnego... Pytamy: Co się stało? - bo my z Warszawy jesteśmy... - no dobrze, ale na to już nic nie poradzimy, na to leku nie ma, co się stało? ( ͡º͜ʖ͡º) #heheszki #pracbaza
@ladzik to jeszcze pikuś. Jednego razu taki delikwent zostawił wjazd na SOR dla karetek i pytamy co on tu robi to wjazd dla karetek, a ten: jestem z Warszawy, jesteśmy na urlopie a moja córka ma kleszcza. Przepraszamy bardzo, ale czy po drodze (100KM od miejsca urlopowania) nie było żadnej przychodni/szpitala etc? Nie, bo my z Warszawy jesteśmy.
@Meara: Na Mazurach to norma, telefony do urzędu "Ale proszę pani, powtarzam, JA JESTEM Z WARSZAWY", podrywy na "jestem z Warszawy" (i odwieczne wtf?), a już zupełny hit to pewien gość, który w przychodni awanturował się, że on ma zostać przyjęty bez kolejki, bo on nie będzie czekał. Tak wrzeszczał, że w końcu z gabinetu wyszedł jeden z lekarzy i pyta, co się dzieje. Facet do niego "Jestem z Warszawy..."
@lasic01: Otóż to, nic bardziej nie dezorientuje kierowcy, który musi się zastanawiać, czy jaśnie rowerzysta woli jechać chodnikiem, czy ulicą, zmienia medium w zależności od tego kto ma zielone, z przejścia dla pieszych wjeżdża prosto na ulicę, albo odwrotnie. Takie miejsca mogą nieco podwyższyć bezpieczeństwo dosłownie karkołomnych "manewrów".
(ʘ‿ʘ) Słuchajcie słuchajcie! Co za emocje! Mamy przyklepane domki, kaska wysłana, rezerwacja poszła, więc jak nie przyjedziecie to mnie puścicie z torbami, ale i tak będę tam siedział choćby sam i zajadał się pysznym wędzonym sandaczem! (⌐͡■͜ʖ͡■) Ufam wam i proszę mnie nie zawieść :P
@solo_ta: Bania będzie bo być musi, a program imprezy będzie całkiem rozbudowany i zależny od ilości zgłoszonych mireczków. Na pewno : - ognisko z kiełbaskami i inną szamą - konkursy zlotowe (co najmniej sześć konkurencji) - trasa krajoznawcza - pokaz
Trzy razy był już u mnie ksiądz. Módlcie się za mnie albo chociaż trzymajcie kciuki. 25. rok życia to nie jest jeszcze meta, a przynajmniej nie powinna być ( ͡°ʖ̯͡°)( ͡°ʖ̯͡°)( ͡°ʖ̯͡°)( ͡°ʖ̯͡°)
@Namarin: Zakładam, że ten wpis jest prawdą. Laska leży w szpitalu. Ciężko chora. Ma 25 lat i boi się, że umrze. Nadążasz? Pisze "Módlcie się za mnie albo chociaż trzymajcie kciuki." i jakiś typ musi jej wyjechać ze swoimi mądrościami i debatować że modlitwa jest średnio logiczna. Nie mógł zamknąć mordy i scrollować dalej, musiał się wdać w dyskusję z umierającą laską na temat modlitwy.
To musiało w końcu nastąpić, taxówkarze R-------I pierwszy samochód #uber w #warszawa skopane drzwi, urwane listwy i klamka. Groźby karalne, próba wyciągnięcia kierowcy z auta.
@tamto-to-tamto: szczyt patologii r------ć komuś auto na które z---------ł ciekawe jak by złotówą r-------i passaty... ale cóż jak w każdym zawodzie i w życiu znajdzie się grupa osób która jest p----------a.
@umadbro: Bylem dziś na ulicy parkingowej w warszawie i mogę potwierdzić akcje taksowkarzy przeciw uberowi. Grupa taksówkarzy ok 6 osób zatrzymywala pezejezdzajace samochody i świecąc latarką zagladali do środka w poszukiwaniu smartfona. Jak widzieli smartfona z włączona mapą to naklejali na szybę taką naklejkę jak kolega umieścił we wpisie. Na szczęście w ciągu 15 min przyjechała policja i towarzystwo się rozeszło. Idioci nie wpadli na to ze ktoś nie znający
Młody chłopak z meksykańskiej policji patroluje dzielnice Juarez, kwiecień 2010 roku. Szacuje się, że od początku rozpoczęcia wojny narkotykowej w 2011 roku zginęło 43 tysiące osób.
43 tysiące ofiar prohibicji narkotykowej i głupoty (większości) ludzi. Miliardy dolarów wydane na "wojny narkotykowe". Ile więcej ludzi żyłoby w lepszych warunkach i dłużej, gdyby te pieniądze przekazać na inne cele?
Piknik podczas Memorial Day Weekend. Jak widać południowe stany mają w------e na wszelkie zakazy i zalecenia Obamy odnośnie flag i broni ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°) #usa
@rancosster: W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę, albo koguta - zależy na co miał chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał: -Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób? Na co sprytny lisek odpowiedział: -Nie!
- bo my z Warszawy jesteśmy...
- no dobrze, ale na to już nic nie poradzimy, na to leku nie ma, co się stało? ( ͡º ͜ʖ͡º)
#heheszki #pracbaza
XD i rozmawiaj z takim.