Pamiętam że jak byłem mały i dostawałem karę na komputer to gdy nikogo nie było w domu odpalałem tibijke i normalnie grałem. Siostrunia konfitura miała zwyczaj po szkole sprawdzać czy monitor(jeszcze ten z dupą) jest ciepły żeby szybko donieść mamusi że grałem. Niestety nie przewidziała mojego sprytu, gdy wiedziałem że za 5min wraca ze szkoły szybko na monitor kładłem frytki z zamrażarki przez co plastikowa obudowa w moment robiła się zimna
#
#


































Dzisiejszy rynek nie jest przyjazny dla juniorów. Najlepiej zgłoś się do jakiegoś lokalnego Janusza i powiedz, że możesz za darmo robić, bylebyś miał jakieś projekty do portfolio. Dopiero później, jak już nabierzesz trochę doświadczenia i będziesz mógł się pochwalić udziałem w jakichś projektach to może gdzieś wezmą na płatny staż.