My zbierając na dom żyliśmy skromnie. Co prawda schudliśmy parę kilogramów, ale na pewno nie głodowaliśmy i wyszło nam to na zdrowie. Oczywiście wymagało to pewnych odważnych kroków, żelaznej dyscypliny i konsekwencji. Zamiast łososia i kabanosów, chleb z pasztetem, ziemniaki, kasza i ryż. Zrezygnowaliśmy z chipsów, fast foodów i słodzonych napoi na rzecz tańszych warzyw, owoców i wody mineralnej z Biedronki. Kompletnie odstawiliśmy alkohol i niepotrzebne rozrywki. Netflix? A po co to komu, filmy można pobrać z torrentów w cenie światłowodu. Pozatym poza Narcosem i Stranger Things tam i tak nie ma nic ciekawego. Wakacje w Hurghadzie? A czy to nie można sobie pojechać na 2 czy 3 dni na Mazury albo polskie morze? Bliżej, szybciej, taniej. Zresztą, bez róznicy czy to Polska, czy Egipt - po kilku dniach i tak się dzieciom nudzi i trzeba wracać do domu.
Wielu przyjaciół wytykało nas palcami, nazywało dziadami, sugerowało że żyjemy jak robaki i zjedlibyśmy nawet gówno spod siebie żeby oszczędzić pare złotych. Wstrzymywałem łzy i co miesiąc, zdodnie z tym co tłumaczył Kubuś Midel na Tik Toku, odkładaliśmy do koperty 60% wypłaty.
Moja
źródło: comment_1642144198goGqvIblEzk8a3xWxd34dM.jpg
Pobierz














O 12:00 w środku tygodnia korki chyba większe niż w Krakowie w godzinach szczytu. Wszędzie jakieś remonty, zwężenia, dziury. A zwieńczeniem tego wszystkiego jest ta rozwalona kostka na co drugiej ulicy xD
Najfajniejsza przygoda to przejazd ulicą Pilczycką, co chwilę jakieś zwężenia rozjazdy, koparki, oczywiście zero prawidłowego oznakowania. Jedziesz sobie prawym pasem który nagle zmienia się w koparkę xD
No
źródło: comment_1645165027zOwBE3AwOEyeMwOhhPfZR3.jpg
Pobierz