#anonimowemirkowyznania
Mam dość. Próbowaliśmy z mężem starać się o dziecko. Po roku nic. Udaliśmy się do kliniki. Okazało się, że problem jest złożony.
Musiałabym przejść przez bolesny zabieg przynajmniej raz a potem faszerować się hormonami... Dalej sztuczne zapłodnienie.
Dla mnie to za wiele. Po pierwsze takie zabiegi i wizyty naruszają mają strefę prywatną, raz do roku mogę znieść standardowe badanie ale te wszystkie pytania...
Po prostu przerasta mnie to i zrezygnowałam.
Mąż się praktycznie obraził. Usłyszałam, że nawet się nie staram - dobre bo on jedynie zbadał swoje nasienie.
Mam dość. Próbowaliśmy z mężem starać się o dziecko. Po roku nic. Udaliśmy się do kliniki. Okazało się, że problem jest złożony.
Musiałabym przejść przez bolesny zabieg przynajmniej raz a potem faszerować się hormonami... Dalej sztuczne zapłodnienie.
Dla mnie to za wiele. Po pierwsze takie zabiegi i wizyty naruszają mają strefę prywatną, raz do roku mogę znieść standardowe badanie ale te wszystkie pytania...
Po prostu przerasta mnie to i zrezygnowałam.
Mąż się praktycznie obraził. Usłyszałam, że nawet się nie staram - dobre bo on jedynie zbadał swoje nasienie.
Mam taką jedną przypadłość, która mnie doprowadza do szału i nie do końca czaję co jest przyczną. Zdarza mi się, najczęściej zimą, że stopy i dłonie stają mi się zimne, zaczynam wtedy całym sobą czuć, że mi zimno (mimo, że obiektywnie zimno nie jest) i - co mnie w tym wszystkim denerwuje - zaczynają mi się wtedy pocić pachy. Bardzo. Na tyle, że gdy np. mam na sobie koszulkę i bluzę, bluza pod pachami jest przemoczona po mniej więcej 30-60 minutach. Czasami dochodzi do tego silne pocenie się stóp, jeszcze rzadziej dłoni.
Antyperspiranty z drogerii nic nie dają. Antyperspirant z apteki działa, ale wtedy zamiast pach pocą mi się plecy i dupsko.
Sprawa jest uciążliwa, bo do pracy ciężko brać ze sobą 10 koszulek i 5 bluz dziennie w międzyczasie myjąc pachy w umywalce. Prysznica brak. Na szczęście nie jest to pot typu „śmierdzę jak skunks”, nie mniej sam fakt, że go widać mi przeszkadza. No i oczywiście cały dyskomfort z tym związany, to uczucie zimna...
Wieloletnie
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak dla mnie to masz objawy hipogikemi reaktywnej (spadku cukru po posiłku), ale daleka jestem od stawiania ci diagnozy. Polecam endokrynologa.