Mam dwóch spoko kumpli, mogę ich nazwać najlepszymi przyjaciółmi. Od prawie 20 lat trzymamy się razem. Wszystkie etapy edukacji spędziliśmy w jednej klasie. Zawsze byłem od nich przystojniejszy, zawsze to mnie podrywały dziewczyny, zawsze byłem lepszy od nich w sportach, to ja reprezentowałem szkołę jako w sporcie, miałem wakacje zagraniczne co roku, kilka samochodów od 18 roku życia, dobre ubrania. Mam bujną brodę, wysportowane ciało bo ćwiczę, odżywiam się dobrze, ogólnie dbam o siebie i nadal jestem sam, dlaczego? bo jestem nieśmiały wobec kobiet, natomiast wobec facetów kompletnie czegoś takiego nie mam.
Znajomy jeden niski, ma nadwagę, brody nie ma bo mu nie rośnie i co? Już jest zaręczony. Zawsze musiał pajacować z dziewczynami, ale był pewny siebie i był totalnym babiarzem. Miał wiele potknięć, ale miał na to wysrane. Gość był w 3 związakach. Drugi mój przyjaciel jest chudy jak patyk, mojego wzrostu czyli te 180+, pozazdrościł mi brody i zapuścił, ale wygląda ona jak łoniaki. Gość nigdy nie miał powodzenia wśród dziewczyn, rodzina też dośc biedna, wakacje zawsze w domu, słaby komputer, slabe ubrania itp. Zawsze w głębi mu współczułem. W gimnazjum kręcił z jedną dziewczyną, myślał, że to to, ale został brutalnie zfriendzonowany, Mocno to przeszedł i odpuścił kompletnie związki. W liceum na wyjściu i przy kilku piwach wyzalił mi się, że nie ma powodzenia u kobiet i że raczej nigdy nie będzie mieć dziewczyny i zostanie mu samotność. Powiedziałem mu, że co on #!$%@? i aby tak nie myślał. 2 rok studiów i nam oznajma zadowolony, że znalazł partnerkę z która aktualnie jest już kilka lat i powiedział nam ostatnio że planuje się zaręczać. Dodatkowo goście 24 lat jak ja i do tej pory żaden z nich nie ma auta, a ten drugi mój kumpel nadal jak kiedyś lata w jednej parze butów przez prawie cały rok. Jeszcze jak dzis pamiętam, jak gośc 2 lata temu latał w dziurawych adidasach ¯\(ツ)_/¯
A potem czytam kolejny wysryw na tagu #przegryw i #blackpill że wygląd to wszystko.... Ja mam wszystko, wygląd i zasoby, a nie mam dziewczyny, bo jestem mentalnym przegrywem z ogromną nieśmiałością w stosunku do kobiet. Zrozumcie, że liczy się dynamina i pewnośc siebie. Dziewczyny nie obchodzi czy masz sześciopak, czy 7 par najków, adidasów czy innych rebooków, albo jakie to auto nie masz, tylko czy jesteś ogarnięty, fajny i czy zapewnisz im wmiarę godną
Gdy długich i frustrujących próbach udało ci się znaleźć partnerkę.
Gdy po miesiącach kupowania prezentów i dowodzenia dziewczynie że jesteś idealnym kandydatem na męża
Twoja partnerka nie może mieć orgazmu
I szukasz przyczyny tego smutnego zjawiska.
Odpowiedź znajdziesz w nauce!
źródło: temp_file.png6138600238874235358
Pobierz