Mircy, mam własnie za sobą jeden z tych najtrudniejszych dni w życiu człowieka... (╯︵╰,)
W tej oto niemałej paczce, po raz ostatni trzymam swoje największe i spełnione marzenie z dzieciństwa. Trzymam kogoś kto wyleczył mnie z paskudnej alergii, trzymam kogoś kto zawsze był moją pociechą i kogoś z kim razem dorastałem. Swojego największego przyjaciela, który trwał przy mnie aż 18 lat - swojego kota. Kociaka z którym
W tej oto niemałej paczce, po raz ostatni trzymam swoje największe i spełnione marzenie z dzieciństwa. Trzymam kogoś kto wyleczył mnie z paskudnej alergii, trzymam kogoś kto zawsze był moją pociechą i kogoś z kim razem dorastałem. Swojego największego przyjaciela, który trwał przy mnie aż 18 lat - swojego kota. Kociaka z którym
Córka wyszła ze szpitala po 6 tygodniach chemioterapii ma bardzo dobre wyniki więc zaczynamy kolejny (dużo mniej intensywny) etap leczenia. Skończyła brać sterydy i wrócił jej dawny dobry humor i chęć do zabawy, także już całe wiadro play-doh czeka.
Różowy wraca