Przez 10 lat mieszkałem z rozmaitymi współlokatorami i powiem Wam, że nie ma większych brudasów i osób nieprzystosowanych społecznie jak polskie studentki.
Mówi się, że faceci to syfiarze. Gówno prawda. Na około 20 współlokatorów, z którymi mieszkałem, ok. 10 to mężczyźni i 10 to kobiety. Z facetów nie sprzątał po sobie 1, z kobiet 8. Niedojedzony obiad zostawiony na blacie, gnijący tydzień, to norma. Niezmywanie naczyń, zalana łazienka po prysznicu - standard. Trzymane w pokoju moje naczynia, bo świnia nie miała na czym już żreć - zdarzało się. I oczywiście hehe imprezki w środku tygodnia, przyprowadzanie koleżaneczek i kolegów w środku nocy, darcie ryja i głośne słuchanie muzyki, gdy ktoś za ścianą śpi. Bo jest przecież środa i się weekend zaczął.
Ale oczywiście księżniczka spędzała godziny w łazience, stroiła się, a w częściach wspólnych robiła niemożebny burdel. W ich pokojach było jeszcze gorzej. Wrzuciłaby jedna z drugą na insta gnijący ryż który stoi od tygodnia, obok którego co dzień przechodzi a nie zdjęcia swojego wytatuowanego ramienia i bezmyślnie rozwartych ust.
Za to facet współlokator: słuchaj X, ostatnio byłeś trochę za głośno w nocy...
- Tak? Oj przepraszam, to się więcej nie powtórzy.
I się zwykle nie powtarzało. Nie mówiąc już o tym, że po sobie sprzątali.
Mówi się, że faceci to syfiarze. Gówno prawda. Na około 20 współlokatorów, z którymi mieszkałem, ok. 10 to mężczyźni i 10 to kobiety. Z facetów nie sprzątał po sobie 1, z kobiet 8. Niedojedzony obiad zostawiony na blacie, gnijący tydzień, to norma. Niezmywanie naczyń, zalana łazienka po prysznicu - standard. Trzymane w pokoju moje naczynia, bo świnia nie miała na czym już żreć - zdarzało się. I oczywiście hehe imprezki w środku tygodnia, przyprowadzanie koleżaneczek i kolegów w środku nocy, darcie ryja i głośne słuchanie muzyki, gdy ktoś za ścianą śpi. Bo jest przecież środa i się weekend zaczął.
Ale oczywiście księżniczka spędzała godziny w łazience, stroiła się, a w częściach wspólnych robiła niemożebny burdel. W ich pokojach było jeszcze gorzej. Wrzuciłaby jedna z drugą na insta gnijący ryż który stoi od tygodnia, obok którego co dzień przechodzi a nie zdjęcia swojego wytatuowanego ramienia i bezmyślnie rozwartych ust.
Za to facet współlokator: słuchaj X, ostatnio byłeś trochę za głośno w nocy...
- Tak? Oj przepraszam, to się więcej nie powtórzy.
I się zwykle nie powtarzało. Nie mówiąc już o tym, że po sobie sprzątali.
Poza tym, przegląd nadgarstka
#zegarki #zegarkiboners #watchboners #garmin #emigracja #chwalesie #modameska #wygryw
źródło: comment_qNsb1YIzwSTWSKD6iVv7J9HMx6TjTN5J.jpg
Pobierz