#pytanie #patologiazewsi #patologiazmiasta #prawo #rodzina Moja różowa jest z pato rodziny. Ojciec ma na nią wywalone odkąd się wyprowadziła. Od wujka miała mieć przepisane mieszkanie, ale nie napisał testamentu ze względu na zły stan zdrowia i umarł.
Ojciec jej gadał całe życie że tamto mieszkanie wujka(jego brata) będzie przepisane jej, a się okazało, że jak braciszek umarł to sobie zawłaszczył.
Teraz różowa ma 20 lat, wyprowadziła się i nie ma pieniędzy, a
Cześć! Dostałem się na prawo w Szczecinie. Czy jest ktoś kto studiował bądź studiuje prawo? Zastanawia mnie jak wyglądają takie studia. Nauka raczej nie przychodzi mi z trudem. Humanistyczne przedmioty przychodziły ki łatwo i raczej nie musiałem zakuwać na blachę, wystarczyło, ze przeczytam raz bądź dwa ze skupieniem. #prawo #studia #studbaza #szczecin
stoję przed wyborem. Inz Transportu - cos związanego z moja rodziną, albo właśnie prawo - cos totalnie niezwiązanego z rodziną prócz paru policjantów na wysokich szczeblach. Mam 25 lat, maturę napisałem dopiero w tym roku, ale mam opcje studiować dziennie z pomocą rodziców. Chce dobrze wybrać
Inżynieria transportu. Rada od gościa, który nabił wszystkie możliwe "levele" w branży prawnej.
to mnie naprostowało, prawo chyba nie jest dla mnie
Żebyśmy się dobrze zrozumieli - nie jest moją intencją by Cię demotywować, tym bardziej że obiektywnie odniosłeś sukces dostając się na studia - czego Ci szczerze gratuluję. Ale naprawdę, jako adwokat z wieloletnią praktyką - z całego serca odradzam. Najgorszemu wrogowi nie życzyłbym, by wysłał w 2023 swoje dziecko na prawo (swoją drogą, mogę zapytać co Cię do tego skłoniło?).
LOL! Nawet nie wiedziałem, że oni mają zakaz pracowania na etacie xD Ale patola.
Yep. Pokłosie komuny, która adwokatów nienawidziła i z nimi aktywnie walczyła (np. dlatego, że palestra stawała po stronie opozycji). Stąd te kurioza w rodzaju zakazu reklamy albo zakazu pracy etatowej.
Po jakim czasie zarobki zaczynają wyglądać ciekawie?
Obecnie? Nigdy :)
A bardziej serio: to temat-rzeka. Rozstrzał zarobków w tej branży jest gigantyczny. Mało jest rzeczy tak irytujących jak popularna w przestrzeni publicznej fraza "prawnik i lekarz". Otóż nie, nie "prawnik i lekarz", bo to kompletnie różne światy. "Prawnik i lekarz" jako symbol statusu społecznego, prestiżu i godnych zarobków było aktualne 20 lat temu. Od czasu lex Gosiewski z 2005 roku
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Mireczki mam 18 lat i po wakacjach idę do maturalnej klasy, po czym zamierzam iść na studia. Wychowuje się w mocno patologicznej rodzinie, co trzeba szczerze przyznać, gdyż codziennie są kłótnie o jakieś pierdoły. Powiem szczerze że jeszcze jakoś bym to zbolał ale ojciec cały czas szuka kłótni ze mną o najmniejsze pierdoły. Z racji iż jestem z rolniczej rodziny to pomagam im cały czas w ciągu wakacji, a
#prawo Takie szybkie pytanie laika - dostałem wezwanie do zapłaty które było awizowane dnia 4 lipca, odebrałem je dopiero dzisiaj. Na wezwaniu było info o uiszczeniu opłat do 7 dni od otrzymania pisma. W takim przypadku owe 7 dni liczy sie od momentu informacji o awizo (czyli de facto jestem po terminie) czy od dnia kiedy je faktycznie odebrałem (czyli od dzisiaj)
W takim przypadku owe 7 dni liczy sie od momentu informacji o awizo (czyli de facto jestem po terminie) czy od dnia kiedy je faktycznie odebrałem (czyli od dzisiaj)
Od dziś. Precyzyjniej: od jutra (art. 111 § 2 KC), bo dzień odebrania pisma nie wlicza się do biegu terminu.
Siemano, chce zameldować osobe u siebie w domu, czy wiążę sie to z jakimis problemami itd w razie jakby ta osoba w przyszłości zaczęła stwarzać problemy?
Siemano, chce zameldować osobe u siebie w domu, czy wiążę sie to z jakimis problemami itd w razie jakby ta osoba w przyszłości zaczęła stwarzać problemy?
Nie.
Meldunek to tylko taki "świstek papieru". To nie jest tytuł prawny do lokalu, tylko czynność techniczna o charakterze ewidencyjno-administracyjnym. Potwierdza jedynie to że "Kowalski aktualnie przebywa pod adresem XYZ". I tyle.
Może ewentualnie pełnić pomocniczą, informacyjną rolę w niektórych rodzajach postępowań (np. roszczenia
Użyto zwrot "wymeldowanie administracyjne" co oznacza, że tylko taką drogą właściciel lokalu może wymeldować człowieka, który się wyprowadził i nie przebywa pod adresem.
Fraza-klucz: "NIE przebywa". Takiego który przebywa, wymeldować NIE można (chyba że kłamiąc przed organem administracji). I zgoda bądź jej brak właściciela nie ma tu żadnego znaczenia.
Ponadto jeśli zaczną się burdy to w przypadku zgłoszenia na policję, pierwsze pytanie (po okazaniu dowodu tożsamości) pada o meldunek. Niezameldowanego
W sąsiednim budynku wyje alarm. Wyje w dzień i w nocy, praktycznie co kilka godzin co strasznie mnie #!$%@?. Właściciel wie o sprawie i ma wywalone. Można coś z tym zrobić? Policja chyba się tym nie zajmie? #prawo #kiciochpyta
jest takie coś jak zakłócanie miru domowego pod który łapie się hałas.
Nie, pod zakłócenie miru domowego nie "łapie się" hałas. Zakłócenie miru domowego to fizyczne wtargnięcie do lokalu (193 KK). Hałas "łapie się" np. pod immisje (144 KC).
Który kierunek będzie lepszy na spokojną przyszłość? Nie chce być Panem życia i śmierci, wystarczy mi jakaś zwykła praca w urzędzie lub szkole. Nie chcę zarabiać milionów, ale mieć spokojną pracę i spokojną głowę... Napewno zostanę w swoim mieście powiatowym, bo nie umiałbym żyć w miejskiej dżungli.
po prawie zarobki w okolicach 20k z samego tylko prawniczego rzemiosła są spokojnie do osiągnięcia (wyższe oczywiście też). To z pewnością wystarcza na godne życie. Jeśli chcesz zostać u siebie to w mieście powiatowym notariuszowi żyje się bardzo dobrze (10-15k na spokojnie nawet jeśli jest tam więcej notariuszy). Zdecydowanie można zarabiać w okolicach 40-50k w lepszym miesiącu, a jak Ci się trafi deweloper to i 80k.
@majk2137: Stary, skoro jesteś notariuszem, to pewnie wiesz jak bardzo "hermetyczna" to branża, która dodatkowo wymaga określonych poświęceń (np. odpowiednio duży i należycie wyposażony lokal). 99% osób, które zadaje takie pytania pod tagiem #prawo ma na myśli najpopularniejszą ścieżkę zawodową - czyli adwokat/radca, która w aktualnej sytuacji rynkowej jest samobójstwem, o ile a) nie jesteś pasjonatem niszowej dziedziny typu "prawo autorskie logotypów platform wiertniczych na Morzu Północnym" b) nie startujesz w
Który kierunek będzie lepszy na spokojną przyszłość? Nie chce być Panem życia i śmierci, wystarczy mi jakaś zwykła praca w urzędzie lub szkole. Nie chcę zarabiać milionów, ale mieć spokojną pracę i spokojną głowę...
Zdecydowanie psychologia (+ewentualnie kurs psychoterapii, jeśli czujesz, że mógłbyś podołać psychicznie). A potem własny gabinet 300 zł/godzinę albo ciepła posadka w HRach dowolnego korpo. Zero stresu, dobre pieniądze, świetne perspektywy popytu na Twoje usługi.
że trzeba być pasjonatem i wbić się w niszę. Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Prawników też się to tyczy.
Czy trzeba być pasjonatem i wbić się w niszę, żeby zostać pediatrą? Czy trzeba być pasjonatem i wbić się w niszę, żeby zostać psychoterapeutą? Czy trzeba być pasjonatem i wbić się w niszę, żeby zostać kierowcą TIRa? Czy trzeba być pasjonatem i wbić się w niszę, żeby
@majk2137: PS Mogę zapytać, czy wszedłeś w profesję notariusza "z niczego", czy jednak miałeś zaplecze rodzinne (pytam, bo pośród znanych przeze mnie notariuszy popularne są rodzinne "klany"), albo chociaż rodzina wsparła Cię np. przy zdobywaniu lokalu na potrzeby kancy notarialnej?
a znasz kogoś kto skończył psychologię lub wiesz czy te studia da radę połączyć z pracą czy są bardzo absorbujące?
Sam studiowałem psychologię lata temu (niestety nie skończyłem, nad czym mocno ubolewam). Studia nie były absorbujące, powiedziałbym że były w porównaniu do prawa banalne (mimo że kandydatów na miejsce w tamtym czasie było 30). Myślę, że będziesz w stanie połączyć jest z pracą bez żadnego problemu - aczkolwiek zaznaczam, moja
Może i pan Memcen tupnie nóżką żeby uznać aborcję za kryminał i twoja żona umrze w szpitalu czekając aż płód obumrze, ale za to jakie małe podatki zapowiada! #konfederacja #bekazkonfederacji #bekazprawakow #polityka
Art. 156. § 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci: 1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia, (...) podlega karze pozbawienia wolności [na czas nie krótszy od lat 3 do 20.
Przecież wazektomie można normalnie, legalnie w Polsce zrobić. Nie można sobie podwiązać jajowodów.
Nie, nie można. Znaczy - w praktyce często można, ale jest to bardzo dalekie od "legalnie". Po prostu, taka się przyjęła u niektórych lekarzy praktyka. Teoretycznie, w świetle obowiązującego prawa, taki lekarz też może stanąć przed sądem i też może musieć tłumaczyć się w prokuraturze.
Na pewno jest to mniej "legalne" niż przerwanie ciąży w przypadku zagrożenia
#rodzina
Moja różowa jest z pato rodziny.
Ojciec ma na nią wywalone odkąd się wyprowadziła.
Od wujka miała mieć przepisane mieszkanie, ale nie napisał testamentu ze względu na zły stan zdrowia i umarł.
Ojciec jej gadał całe życie że tamto mieszkanie wujka(jego brata) będzie przepisane jej, a się okazało, że jak braciszek umarł to sobie zawłaszczył.
Teraz różowa ma 20 lat, wyprowadziła się i nie ma pieniędzy, a
Tak, oczywiście.
Dobry argument "pomocniczy" przy pozwie o alimentację.
Nie.
Jest szansa. Przy dobrze napisanym pozwie - kilka stów to absolutne minimum.